Policjanci podają z radiowozów komunikaty o zakazie zgromadzeń. Używają do tego systemu nagłaśniającego.
- Wprowadzone przepisy są dla ludzi, a nie przeciwko nim, chodzi przecież o zdrowie i bezpieczeństwo nas wszystkich. To jest najważniejsze – przekazał rzecznik Komendanta Głównego Policji Mariusz Ciarka.
Będą zwracać uwagę na więcej niż dwie osoby
Zaznaczył, że policjanci już informują o zakazie gromadzenia się osób oraz o zakazie zgromadzeń. - Wykorzystujemy do tego również urządzenia nagłaśniające, podając specjalne komunikaty. Będziemy zwracać w szczególności uwagę na osoby grupujące się przypominając, że obowiązuje zakaz grupowania się więcej, niż dwóch osób – poinformował dalej rzecznik.
Jeden z radiowozów z urządzeniem nagłaśniającym uchwyciła kamera TVN24. "To od odpowiedzialnej postawy każdego z nas, nie tylko dzisiaj i jutro, ale także przez cały czas trwania epidemii, zależy życie i zdrowie nasze oraz najbliższych" - brzmiał komunikat rozlegający się po centrum stolicy.
Ciarka dodał, że nowe przepisy mają na celu przede wszystkim zminimalizowanie ryzyka zakażenia się koronawirusem. - Cały czas działa kolej, komunikacja zbiorowa, nikt nie zamyka dróg, mamy prawo przemieszczać się do zakładu pracy, do apteki, sklepu czy odwiedzić rodzinę. Nikt nie będzie za to karał. Uwagę policjantów będą zwracały grupy osób i tutaj będziemy natychmiast reagować – przekazał Mariusz Ciarka.
Mówi o tym nowe rozporządzenie
Policja reaguje w ten sposób na ogłoszenie nowego rozporządzenia ogłoszonego przez premiera Mateusza Morawieckiego i ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. We wtorek poinformowali między innymi, że od 25 marca do 11 kwietnia obowiązywać będą kolejne ograniczenia w poruszaniu się. Nie będzie można się swobodnie przemieszczać poza celami bytowymi, zdrowotnymi, zawodowymi.
Obostrzenia nie dotyczą: dojazdu do pracy, wolontariatu, załatwiania spraw niezbędnych do życia codziennego (na przykład niezbędnych zakupów, wykupienia lekarstw, opieki na bliskimi, wyprowadzenia psa). Przemieszczać się będzie można jedynie w grupie do dwóch osób, choć nie dotyczy to rodzin.
Rząd wprowadza też nowe regulacje dotyczące komunikacji miejskiej - autobusem, tramwajem czy metrem będzie mogło jechać tylu pasażerów, ile wynosi połowa miejsc siedzących. "Jeśli miejsc siedzących w pojeździe jest 70, to na jego pokładzie może znajdować się maksymalnie 35 osób" - wyjaśniono na stronach KPRM.
Autorka/Autor: katke
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN