Jak podało Ministerstwo Zdrowia, w środę potwierdzono w sumie w kraju 30 586 nowych przypadków zakażenia koronawirusem z województw: mazowieckiego (5594), śląskiego (4647), małopolskiego (3471), dolnośląskiego (2458), pomorskiego (2341), wielkopolskiego (2195), podkarpackiego (1789), lubelskiego (1362), łódzkiego (1360), zachodniopomorskiego (1091), warmińsko-mazurskiego (1034), kujawsko-pomorskiego (986), opolskiego (623), świętokrzyskiego (585), podlaskiego (518), lubuskiego (354).
Liczba aktywnych przypadków, czyli Polaków, którzy aktualnie przechodzą zakażenie, wynosi 462 567 i jest najwyższa od początku epidemii w Polsce. W porównaniu z wtorkiem liczba osób, które sanepid skierował na kwarantannę, wzrosła o prawie 116 tysięcy. To najwyższy taki wzrost z dnia na dzień od początku epidemii. Poprzedni najwyższy wzrost (ponad 111 tys.) mieliśmy we wtorek.
Koronawirus na Mazowszu
Najwięcej zakażeń odnotowano na Mazowszu. To 5594 przypadków, co daje największą liczbę od początku pandemii, czyli od marca 2020 roku. Dotychczas najwięcej przypadków potwierdzono 24 listopada 2021 roku, kiedy przybyło ich 5277. Jak poinformowano na rządowej stronie raportującej dzienne statystyki, zmarły 34 osoby: 23 z powodu chorób współistniejących wraz z COVID-19 i 11 wyłącznie z powodu koronwirusa.
Zakażenia w Warszawie
Najwięcej przypadków od początku pandemii potwierdzono również w środę w Warszawie. Jak podano w statystykach, to w sumie 2668 zakażeń. Do tej pory najwięcej przypadków odnotowano jeszcze 24 listopada 2021 roku - 2449. Poinformowano również o śmierci 14 osób - wszystkie zmarły z powodu chorób współistniejących wraz z COVID-19.
MZ: szczyt piątej fali na przełomie styczna i lutego
Szef resortu zdrowia Adam Niedzielski mówił w środę na konferencji, że są trzy scenariusze co do intensywności zjawiska. - Teraz realizuje się scenariusz bardzo gwałtownego przyrostu – wskazał. Dodał, że ten scenariusz oznacza stosunkowo szybkie wygaszenie zjawiska piątej fali.
- Tak naprawdę szczyt tej fali ma być na przełomie stycznia i lutego, czyli mówimy o perspektywie najbliższych dwóch tygodni, ze stopniowym wygaszeniem już w lutym – powiedział Niedzielski. Wskazał, że inne scenariusze, które nie zakładały tak dużej dynamiki przyrostu, przewidywały, że ta fala będzie miała wydłużony przebieg i przesuwały jej apogeum na przełom lutego i marca i dopiero w marcu stopniowe jej opadanie.
- Wszystko wskazuje na to, że będziemy mieli do czynienia z dynamicznym przebiegiem, i być może też dynamicznym zakończeniem tej fali – podkreślił.
Autorka/Autor: katke/r
Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24