Dużo rowerzystów, jeszcze więcej pieszych i bardzo mało miejsca. Styk z praskim brzegiem to najbardziej konfliktogenne miejsca nowej kładki przez Wisłę. I nie ma szans, że w najbliższym czasie sytuacja ulegnie poprawie.
Otwarta w kwietniu kładka pieszo-rowerowa jest bardzo popularna. Wysoką frekwencją cieszy się przede wszystkim w ciepłe weekendy i inne dni wolne od pracy. Iść można w miarę swobodnie, gorzej z jazdą na rowerze. Najbardziej kłopotliwe są miejsca, w których most łączy się z praskim brzegiem. Wylewający się tłum pieszych wchodzi wprost pod koła rowerzystów, bo to bardzo popularny szlak rowerowy (bezpośrednio przy Wiśle przejechać się nie da). Chodnik jest bardzo wąski i niemal wszyscy zmierzają nim do jedynego przejścia przez Wybrzeże Szczecińskie w okolicy. W dodatku zielone światło dla nich świeci się dość krótko.
Docelowo ulica Okrzei, która znajduje się na przedłużeniu kładki (przez co jej ranga wzrosła z dnia na dzień), ma zostać przebudowana. Urzędnicy mają nadzieję, że stanie się wręcz "praską wersją Traktu Królewskiego". Trwają prace projektowe nad odcinkiem do Jagiellońskiej. Nie obejmą one jednak przebudowy skrzyżowania z Wybrzeżem Szczecińskiem. W najbliższym czasie nie ma więc żadnych szans na szerszy chodnik czy drugie przejście dla pieszych po południowej stronie Okrzei.
Przebudują Okrzei, ale skrzyżowania nie ruszą
Mikołaj Pieńkos z Zarządu Dróg Miejskich informuje, że założenia przebudowy z 2022 roku "przewidywały jedynie dowiązanie się do projektu przebudowy zrealizowanej przez Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych, która zakończyła się kilka miesięcy wcześniej". - Nie było wówczas planu, aby świeżo przebudowane skrzyżowanie przebudowywać ponownie. Zwłaszcza że kształt projektu ZMID dało się dostosować do budowy mostu - przejście przez jezdnię jest niedaleko nowego mostu - wyjaśnia Pieńkos.
Miejsce, o którym mowa, padło ofiarą ogromnej popularności nowego mostu, w efekcie poszkodowani są także piesi chcący sprawnie dostać się na drugą stronę ruchliwej arterii, i rowerzyści, którzy chcą po prostu przejechać obok.
- To częściowo efekt świeżości, ale sądzę, że w ciepłe wieczory i weekendy to już na stałe będzie bardzo popularna przeprawa. I w tym kontekście na pewno skrzyżowanie z Wybrzeżem Szczecińskiem mogłoby wyglądać lepiej. Obecny układ jest poprawny i przez większość czasu spełnia swoją rolę, ale w szczytowych dla pieszych okresach robi się bardzo ciasno i niewygodnie - przyznaje Mikołaj Pieńkos. I zwraca uwagę, że właśnie sytuacja na tej arterii różni się w zależności od dnia tygodnia i pory. - W typowym szczycie komunikacyjnym to jest główna arteria samochodowa Pragi, ale w weekend dużo więcej jest pieszych niż aut - tłumaczy urzędnik.
Zmiany w projekcie niemożliwe
Przedstawiciel drogowców nie ukrywa, że w tym momencie zmiany są niemożliwe, bo projekt "jest już praktycznie gotowy".
- Zmiana na tym etapie oznaczałaby zaczęcie prac od początku i pewnie rok opóźnienia. Natomiast na pewno w najbliższych tygodniach zrobimy pomiary ruchu, żeby mieć twarde dane o natężeniach pieszych i aut oraz o tym, kiedy występują szczyty dla obu grup. Sądzę, że dużo może poprawić dynamiczne sterowanie sygnalizacją, z dużo większym priorytetem dla pieszych wtedy, kiedy jest ich dużo. Być może docelowo konieczne będą dalsze zmiany - podsumowuje Pieńkos.
Wytyczają przejście i przejazd na Powiślu
Jak dotąd Zarząd Dróg Miejskich skupia się na skomunikowaniu mostu z drugim brzegiem. Na wysokości Karowej wytyczone zostanie przejście dla pieszych oraz przejazd rowerowy. Wykonawca został już wybrany, dostanie niespełna pięć milionów złotych. Prace mają zakończyć się za trzy miesiące.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl