Nowy burmistrz Pragi-Północ Paweł Lisiecki (PiS)nie dostał jeszcze od ratusza wszystkich pełnomocnictw. Ratusz wyjaśnił, że procedura trwa, a praca ani ciągłość funkcjonowania dzielnicy nie jest w żaden sposób zagrożona w okresie oczekiwania na wydanie pełnomocnictw i upoważnień.
Nowy burmistrz, wybrany na początku stycznia, nie ma jeszcze wszystkich upoważnień.
- Czekam na pełnomocnictwa. Dostałem już upoważnienie do przetwarzania danych osobowych. Cierpliwie czekam i myślę, że się doczekam"- powiedział burmistrz Pragi-Północ Paweł Lisiecki. Jak podkreślił, ma nadzieję, że skończyły się czasy, tak jak w latach 2006-2010, kiedy funkcjonowali burmistrzowie, a obok komisarze.
Rzeczniczka stołecznego ratusza Monika Beuth wyjaśniła, że procedura związana z wyborem nowego Zarządu Dzielnicy Praga-Północ jest w trakcie. - Informacji w tym zakresie będziemy udzielać po jej zakończeniu - dodała.
"Ciągłość funkcjonowania nie jest zagrożona"
- Praca ani ciągłość funkcjonowania dzielnicy nie jest w żaden sposób zagrożona w okresie oczekiwania na wydanie pełnomocnictw i upoważnień. Zarząd dzielnicy – jako organ wykonawczy jednostki pomocniczej – już z chwilą wejścia w życie uchwały określającej jego skład jest uprawniony do realizacji kompetencji przypisanych mu ustawowo. Część kompetencji została też delegowana dzielnicom przez Radę Warszawy w drodze uchwały. Pełnomocnictwa i upoważnienia odnoszą się jedynie do czynności podejmowanych w imieniu Warszawy - zaznaczyła.
W nocy z 5 na 6 stycznia dzielnicowi radni wybrali nowego burmistrza dzielnicy. Dotychczasowy - Jacek Jeżewski zrezygnował ze względów osobistych. Lisiecki nie dostał się w ostatnich wyborach do Sejmu. Był już burmistrzem na Pradze-Północ w latach 2014-16.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl