Mieszkańcy komunalnych kamienic na Pradze Północ protestowali przed urzędem dzielnicy. Domagają się podłączenia nieruchomości uwolnionych od roszczeń do centralnego ogrzewania.
"Pomimo nowelizacji Kodeksu Postępowania Administracyjnego, która miała doprowadzić do wygaszenia roszczeń z mocy ustawy, administracja Dzielnicy Praga-Północ nadal twierdzi, że nie może podłączyć sieci centralnego ogrzewania i dokonać niezbędnych remontów z powodu rzekomych roszczeń" - napisał w zapowiedzi poniedziałkowego protestu Komitet Obrony Praw Lokatorów.
Jak zaznaczono w komunikacie, "mieszkańcy od dekad są zwodzeni przez urzędników". "Domagają się jasnych deklaracji władz i zaspokojenia potrzeb mieszkańców dotkniętych ubóstwem energetycznym. Nie może być tak, że utrzymanie lokalu socjalnego w zimie kosztuje więcej, niż utrzymanie mieszkania własnościowego w budynku o znacznie lepszym standardzie" - przekazano.
"Dość zimnej wojny przeciw lokatorom"
Mieszkańcy ulic: Brzeskiej, Grajewskiej, Grodzieńskiej, Małej, Środkowej, Siedleckiej, Wileńskiej, Wołomińskiej i Ząbkowskiej zebrali się w poniedziałek po godzinie 17 przed budynkiem urzędu dzielnicy Praga Północ przy ulicy Kłopotowskiego 15. Protest obserwował reporter tvnwarszawa.pl Mateusz Szmelter. - W manifestacji uczestniczy kilkadziesiąt osób. Przyniosły ze sobą tabliczki i transparenty z hasłami. Przez megafon opowiadają o tym, że od lat walczą o podłączenie mieszkań, które zajmują, do centralnego ogrzewania - opisywał Szmelter około godziny 17.30. Na transparentach były wypisane hasła: "dość zimnej wojny przeciw lokatorom", "dość wymówek, centralne teraz", "walczymy o godne warunki mieszkaniowe".
- Protest zabezpiecza kilkudziesięciu policjantów. Jest spokojnie - dodał Szmelter.
Protestującym lokatorom towarzyszył radny dzielnicy Praga Północ Grzegorz Walkiewicz. "Dziś pod Urzędem Dzielnicy Praga-Północ odbył się protest mieszkańców. Domagaliśmy się od Zarządu Dzielnicy remontów i podłączenia budynków do centralnego ogrzewania. Chodzi zwłaszcza o te kamienice, które przez dziesiątki lat były pomijane w remontach i doposażeniach, jako te objęte roszczeniami. Od dwóch lat mamy nowy stan prawny. Roszczenia nie są już prawną przeszkodą do inwestowania w miejskie nieruchomości" - napisał później na Facebooku Walkiewicz. Dodał, że na jego wniosek na najbliższej sesji rady dzielnicy 26 stycznia, radni zajmą się "budynkami objętymi roszczeniami".
Walkiewicz poinformował także, że żaden z przedstawicieli władz dzielnicy nie wyszedł do protestujących.
W ciągu dwóch lat miasto chce podłączyć 52 budynki
Do sprawy podłączania kamienic objętych roszczeniami do centralnego ogrzewania odniosła się w rozmowie z "Gazetą Stołeczną" wiceprezydentka Warszawy Aldona Machnowska-Góra. - Nie możemy uzyskać wszystkich pozwoleń i inwestować w budynki, które nie są miejskie. Jednak po zmianie kpa prosimy dzielnice o warunki przyłączeniowe wszystkich kamienic i w trakcie przygotowywania sprawdzamy na bieżąco, jaki jest stan prawny nieruchomości i podejmujemy decyzje o inwestycji - powiedziała. - W planie na 2022 i 2023 mamy podłączenie do sieci 52 budynków za kwotę 9 milionów złotych. Już pracujemy nad włączeniem kolejnych budynków do planu, mam nadzieję, że także w dwóch najbliższych latach uda nam się znacznie zwiększyć tę liczbę - dodała.
Ponadto Machnowska-Góra zapowiedziała, że miasto ma w planach podać konkretne adresy kamienic, które będą w planie podłączenia na najbliższe lata.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter/tvnwarszawa.pl