Mieszkańcy nie chcą tego parku, a aktywiści mówią o "inwestycji dla dewelopera"

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Na dzikich terenach Golędzinowa miasto planuje utworzyć park naturalny
Na dzikich terenach Golędzinowa miasto planuje utworzyć park naturalnyTomasz Zieliński/tvnwarszawa.pl
wideo 2/2
Na dzikich terenach Golędzinowa miasto planuje utworzyć park naturalnyTomasz Zieliński/tvnwarszawa.pl

Inwestycja, której nikt nie chce i nie powinna być priorytetem miasta w obecnej sytuacji budżetowej, ingerencja w przyrodę i ukłon w stronę dewelopera - tak mieszkańcy i eksperci komentują koncepcję utworzenia parku naturalnego na Golędzinowie po tym, jak Zarząd Zieleni pochwalił się wizualizacjami terenu.

We wtorek informowaliśmy na tvnwarszawa.pl o tym, że miasto rozstrzygnęło konkurs na koncepcję parku naturalnego na Golędzinowie. Zarząd Zieleni pochwalił się wizualizacjami, które zostały skrytykowane przez mieszkańców, aktywistów czy przyrodników. Krytyczne komentarze pojawiły się między innymi na Facebooku pod opublikowanym postem na ten temat. Niektóre z zarzutów: zbyt mocna ingerencja w przyrodę, niepotrzebne wycinki czy ukłon w stronę dewelopera, który buduje w pobliżu mieszkania. Eksperci szacują, że wartość mieszkań po utworzeniu parku wzrośnie. Mieszkańcy zaznaczają, że to ostatni dziki bastion na nadwiślańskim terenie i mówią wprost: ta inwestycja nie jest potrzebna i nikt o nią nie prosił.

Inwestycja, która nie powinna być priorytetem

- Wydaje mi się, że budowa tego parku w parku nie jest priorytetem miasta, w sytuacji gdzie są braki i na inwestycje, na zieleń, jej utrzymanie, dosadzenia nowych drzew. Ja bym wybrała na pewno inne inwestycje jako priorytetowe - powiedziała Justyna Glusman, dyrektorka zarządzająca w stowarzyszeniu "Fala renowacji" i była dyrektorka-koordynatorka ds. zrównoważonego rozwoju i zieleni w stołecznym ratuszu.

Jak zaznaczyła, w kontekście powstania parku w tym miejscu, ważne są względy przyrodnicze, o czym wielokrotnie mówili badacze - Między innymi profesor Luniak (Maciej Luniak, - red.), ale też inni przyrodnicy wypowiedzieli się dość negatywnie. Mówiąc o tym, że jednak tak duża ingerencja, która jest w tym parku przewidziana, spowoduje, że ten efekt będzie negatywny - powiedziała Glusman.

Jej zdaniem, wątek często pomijany to kwestia finansowania. - Tego rodzaju inwestycje powodują, że deweloperzy w najbliższym otoczeniu bardzo zyskują na wartości mieszkań i także w Warszawie powinniśmy korzystać z mechanizmów, które pozwalają miastu na przejęcie części zysków z tego wzrostu wartości gruntu budynków, które powstają w najbliższej okolicy - zaznaczyła. I podkreśliła: Jest to trochę inwestycja dla dewelopera. I oczywiście, niech będzie. Mieszkańcy powinni mieć dostęp do zieleni i także nowi mieszkańcy, którzy wprowadzą się do tych budynków. Natomiast ten przypadkowy wzrost wartości tych budynków – część z niego powinna przypadać miastu tak, aby miasto z tych pieniędzy mogło te inwestycje sfinansować lub też inną inwestycję, w innym rejonie miasta, gdzie takich dodatkowych dochodów nie ma.

Dystrybucja zieleni potrzebna gdzie indziej

Według Glusman, miasto nie jest w stanie zrealizować wszystkich inwestycji wyłącznie ze środków własnych. Tym bardziej w obliczu problemów z budżetem. - Ostatnie reformy rządu wprowadzane od końca 2018 roku spowodowały, że tych pieniędzy jest dużo mniej - przypomniała.

Ekspertka zwróciła też uwagę na ingerencję w przyrodę w tym miejscu. - My się szczycimy tym obszarem Natura 2000 i tym, że on pozostał w takiej formie bardzo ekstensywnej i niezagospodarowanej. Na tym terenie jest ścieżka, na pewno przydałoby się wydzielenie ruchu rowerowego od pieszego. Ale właściwie poza tym i lepszym połączeniem z nowymi osiedlami, to nie widzę tam specjalnie potrzeby do ingerencji - stwierdziła.

Zapytana o to, czy to w ogóle potrzebna inwestycja, odpowiedziała: - Myślę, że wszystkich zadziwia to, że jest taka presja na realizację tego parku, podczas gdy są rejony miasta, które bardzo potrzebują nowej zieleni. Na przykład Praga Północ ma dużo mniejsze przykrycie koronami drzew niż chociażby Mokotów. I warto byłoby się zastanowić, w jaki sposób tę dystrybucję zieleni wyrównać tak, żeby mieszkańcy wszystkich dzielnic mogli się cieszyć podobnym standardem. Bo to ma wpływ na zdrowie fizyczne i psychiczne. O tym mówią liczne badania.

A co z wycinką? – Przy każdej inwestycji jest planowana wycinka. Część tego terenu jest opanowana przez nawłoć. To jest gatunek inwazyjny, obcy i powinniśmy się go pozbywać, bo on wypiera te nasze rodzime gatunki. Natomiast nie widzę potrzeby, żeby akurat tam wycinać drzewa i budować wieżę widokową. To brzmi nawet absurdalnie – podsumowała Glusman.

"Park w parku", o który nikt nie prosił

Z kolei Jan Mencwel ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze uważa, że park już tam jest, a nowa koncepcja powstała tylko po to, żeby ktoś mógł "przeciąć wstęgę". - Projekt, który został wybrany, de facto oznacza przede wszystkim wycinki drzew na terenie lasu łęgowego, wycinanie łąk kwietnych i dzikich, które tam teraz są. Zastępowanie ich jakimiś sztucznie nasadzonymi kwiatami. To też stworzenie strefy rekreacji i relaksu, gdzie teren już jest świetnym miejscem na spacery. Usłyszymy odgłosy zwierząt, np. bażantów czy zobaczymy sarny - wymieniał aktywista.

Po co jego zdaniem powstaje park? - Po to, żeby ktoś mógł przeciąć wstęgę, pochwalić się politycznie, że stworzy wielki park w miejscu, gdzie już jest park. To przypomina takie malowanie trawy na zielono. Jednoznaczne są też krytyczne opinie mieszkańców. Niedaleko w Porcie Żerańskim domagają się parku, na takim zdegradowanym i poprzemysłowym terenie. A tutaj nikt o to nie prosił - zauważył Mencwel. Dodał, że nie było żadnych wniosków mieszkańców, żeby coś z tym terenem zrobić. Wręcz przeciwnie - apelowali o to, by zostawić to miejsce w spokoju. Mimo tego pomysł powstał.

- Myślę, że deweloper się cieszy i otwiera szampana, bo będzie mógł pokazywać wizualizacje i sprzedawać mieszkania drożej na tym samym dokładnie terenie - powiedział.

Zdaniem aktywisty bardziej zieleni brakuje wzdłuż ulic, chociażby na Pradze, przy Targowej. - Wystarczyłoby za część tych pieniędzy, nawet milion złotych przeznaczyć na zazielenienie tej ulicy. By przywrócić tam drzewa, które były tam kiedyś, przed wojną - zaproponował.

- Można powalczyć na Golędzinowie z nawłocią, postawić nowe ławki i kosze na śmieci czy rozdzielić ruch rowerowy i pieszy, bo z tym jest problem. To nie jest tak, że tam nic nie można zrobić. Tylko, że trudniej byłoby to sprzedać pod pretekstem, że zbudujemy nowy park - ocenił Mencwel. - Trudniej by było to PR-owo rozegrać - podsumował.

Największy zieleniec w mieście

Stołeczny Zarząd Zieleni podkreśla, że Park Naturalny Golędzinów będzie największym tego typu zieleńcem w mieście. Powstanie na Pradze Północ na terenie, który rozciąga się wzdłuż koryta Wisły na długości niemal trzech kilometrów – pomiędzy mostem Gdańskim a mostem Grota-Roweckiego i zajmuje powierzchnię około 65 hektarów. Od wschodu ograniczony będzie wałem przeciwpowodziowym, a na zachodnim skraju - stromą skarpą wiślaną.

"Idea parku jest podobna jak w parkach krajobrazowych, co oznacza, że teren będzie zachowany w takiej formie, w jakiej jest on obecnie. Nie będzie on przypominać parków typowo miejskich, gdzie np. buduje się place zabaw czy zakłada nowe rabaty. Na Golędzinowie mogą powstać elementy małej architektury, miejsca wypoczynku i edukacji przyrodniczej, które będą nieinwazyjne i wkomponowane w obecny charakter tego terenu" - podkreśliła w komunikacie stołeczna zieleń.

Co zaplanowano w parku? Na wizualizacjach projektu rzuca się w oczy bulwar z betonowych płyt usytuowany na wale przeciwpowodziowym. Obecnie również znajdują się tam betonowe płyty, ale bardzo już wysłużone. Od strony przyszłej stacji metra oraz Trasy Toruńskiej pojawiają się elementy służące do rekreacji. Mamy tu ogród sensoryczny, naturalny plac zabaw, łąkę rekreacyjną, boisko, minikosz, pump truck oraz ogrody deszczowe. Równolegle do betonowego bulwaru, bliżej brzegu, pobiegnie aleja żwirowa, która zastąpi dziką ścieżkę. Pomiędzy dwoma duktami zaplanowano między innymi drewniany pomost, siedziska i elementy land artu. Również w sąsiedztwie rzeki zaplanowano platformę widokową z udogodnieniami dla osób z niepełnosprawnościami.

Autorka/Autor:Katarzyna Kędra

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński/tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Dzięki sąsiadce skończył się domowy koszmar 35-latki i jej dziecka. Przyjęła ją pod swój dach i wezwała policję. Mąż kobiety został zatrzymany, usłyszał zarzuty i objęto go dozorem policyjnym. Musi też opuścić mieszkanie.

Z dzieckiem schroniła się u sąsiadki, ta wezwała pomoc

Z dzieckiem schroniła się u sąsiadki, ta wezwała pomoc

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek w Alejach Jerozolimskich w korku utknęła karetka pogotowia. Zator powstał w wyniku blokady jezdni przez aktywistów z Ostatniego Pokolenia. Stołeczna policja opublikowała nagranie z tego zdarzenia i zapowiada, że zostanie przekazane do oceny prawno-karnej przez prokuraturę.

Aktywiści usiedli na jezdni, w korku stała karetka. Policja publikuje nagranie

Aktywiści usiedli na jezdni, w korku stała karetka. Policja publikuje nagranie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W sobotę po południu na Trasie Łazienkowskiej zderzyły się samochód osobowy i miejski autobus. Dwie osoby zostały zabrane do szpitala.

Samochód uderzył w bok autobusu, są poszkodowani

Samochód uderzył w bok autobusu, są poszkodowani

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kuria Warszawsko-Praska zawiesiła w wykonywaniu obowiązków proboszcza parafii św. Faustyny na warszawskim Bródnie. Duchowny jest podejrzany o oszustwa podatkowe i przywłaszczenie datków od wiernych. Został zatrzymany przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

Proboszcz zatrzymany przez CBA, jest reakcja kurii

Proboszcz zatrzymany przez CBA, jest reakcja kurii

Źródło:
PAP

W sobotę rozpoczęła się budowa chodnika przy przejeździe kolejowym w rejonie skrzyżowania Radzymińskiej i Naczelnikowskiej. O bezpieczną przeprawę przez torowisko w tym miejscu mieszkańcy walczyli do lat.

Po latach pisania petycji i protestów wreszcie doczekają się bezpiecznego przejścia przez tory

Po latach pisania petycji i protestów wreszcie doczekają się bezpiecznego przejścia przez tory

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prace na rondzie Tybetu rozpoczną się w nocy z wtorku na środę, a zakończą w niedzielę, 5 maja, nad ranem. W tym czasie będą objazdy i zmiany w ruchu.

Prace na rondzie Tybetu. Zmiany i utrudnienia

Prace na rondzie Tybetu. Zmiany i utrudnienia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

32 pieszych zostało ukranych mandatami, bo "swoim zachowaniem stwarzali ogromne niebezpieczeństwo nie tylko dla samych siebie, ale też kierujących, przed maską których nagle się pojawiali". O karach dla 14 zdecyduje sąd. To efekt dwudniowej akcji policji w Piasecznie.

Użyli drona, posypały się kary dla pieszych

Użyli drona, posypały się kary dla pieszych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie tragicznego wypadku na Ursynowie. Kierująca, która śmiertelnie potrąciła pieszego na zebrze, chce dobrowolnie poddać się karze. Jej wniosek jest już w sądzie.

Śmiertelnie potrąciła pieszego, chce się dobrowolnie poddać karze

Śmiertelnie potrąciła pieszego, chce się dobrowolnie poddać karze

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Mieszkają tuż obok największej oczyszczalni ścieków, ale sami muszą korzystać z przydomowych szamb i nie wiadomo, kiedy doczekają się podłączenia do sieci kanalizacyjnej. Skarżą się na dziurawe drogi, na które wylewają się ścieki z wozów asenizacyjnych i fetor z oczyszczalni, którą nazywają "pogodynką", bo uciążliwości są największe, gdy zanosi się na deszcz.

Mieszkają obok największej oczyszczalni ścieków, sami muszą korzystać z szamb

Mieszkają obok największej oczyszczalni ścieków, sami muszą korzystać z szamb

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na Targówku kierowca auta osobowego wjechał w rząd zaparkowanych pojazdów. Uszkodzonych zostało kilka samochodów.

Wjechał w kilka zaparkowanych aut

Wjechał w kilka zaparkowanych aut

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Żyrardowa (Mazowsze) eskortowali samochód z czteroletnią dziewczynką, która jechała do Warszawy na przeszczep nerki. Pomogli, bo jej mama utknęła w korku.

Czterolatka jechała na przeszczep nerki, jej mama utknęła w korku. Pomogli policjanci

Czterolatka jechała na przeszczep nerki, jej mama utknęła w korku. Pomogli policjanci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W związku ze zbliżającą się majówką, a potem sezonem urlopowym, pojawiają się próby "oszustw na kwaterę". O co chodzi? O wpłacenie zaliczki i "zarezerwowanie" lokali, które w rzeczywistości nie istnieje. Policjanci przestrzegają oraz podpowiadają na co zwrócić uwagę, by nie dać się oszukać i nie stracić pieniędzy.

Idealna kwatera może być oszustwem. Co zrobić, by nie stracić pieniędzy

Idealna kwatera może być oszustwem. Co zrobić, by nie stracić pieniędzy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Część chodnika wzdłuż ulicy Mokotowskiej do niedawna zajmowały samochody. Teraz piesi odzyskali całość tej przestrzeni, a kierowcy mają do dyspozycji miejsca parkingowe na jezdni. Mimo zmian ulica wciąż pozostaje dwukierunkowa.

Piesi odzyskali chodnik, samochody wróciły na ulicę

Piesi odzyskali chodnik, samochody wróciły na ulicę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Uczelniana Komisja Wyborcza Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego ogłosiła, że wybory rektora odbędą się 6 maja, a jedyną kandydatką jest prof. Agnieszka Cudnoch-Jędrzejewska. Urzędujący rektor prof. Zbigniew Gaciong wyraził niepokój w związku z tą decyzją.

Wybory na WUM mają się odbyć z jedną kandydatką. Obecny rektor "zaniepokojony"

Wybory na WUM mają się odbyć z jedną kandydatką. Obecny rektor "zaniepokojony"

Źródło:
PAP

Zatrzymali do kontroli kierowcę tira, który przekroczył prędkość w terenie zabudowanym. To był początek jego kłopotów. Jak się okazało, złamał zakaz prowadzenia, a ponadto nie posiadał karty zalogowanej w tachografie cyfrowym i - jak oświadczył - nigdy takiej nie miał.

Po kontroli stracił prawo jazdy w siedmiu kategoriach

Po kontroli stracił prawo jazdy w siedmiu kategoriach

Źródło:
tvnwarszawa.pl