Kierujący ciągnikiem rolniczym potrącił 20-letnią rowerzystkę i odjechał. Gdy policjanci go odnaleźli, twierdził, że "nie poczuł potrącenia". Niestety, kobieta zmarła w szpitalu.
Zgłoszenie o zdarzeniu wpłynęło do policjantów z Ostrołęki w piątek rano. Dotyczyło poważnego wypadku drogowego w miejscowości Zdunek w gminie Myszyniec. Na miejsce natychmiast skierowano służby ratunkowe oraz policjantów.
Rowerzystka pod kołami przyczepy
- Kierowca ciągnika rolniczego z podpiętą platformą, na której znajdowały się wypełnione wodą zbiorniki o pojemności kilku tysięcy litrów, podczas wyprzedzania uderzył w jedną z rowerzystek, które poruszały się w tym samym kierunku. 20-latka się przewróciła, a następnie dostała się pod koła przyczepy - poinformował w piątek nadkomisarz Tomasz Żerański z policji w Ostrołęce.
Rowerzystka z poważnymi obrażeniami ciała została przetransportowana do szpitala. Kierowca ciągnika odjechał z miejsca wypadku. - W wyniku podjętych działań przez policjantów z Myszyńca szybko ustalono, gdzie mężczyzna przebywa. 62-letniego mieszkańca powiatu ostrołęckiego odnaleziono na jednym z pól na terenie tej gminy. Był trzeźwy. Twierdził, że odjechał, bo nie poczuł potrącenia - przekazał nadkomisarz Żerański.
Jak dowiedzieliśmy się później od nadkomisarza Tomasza Żerańskiego, poszkodowana kobieta zmarła w szpitalu tego samego dnia, w którym doszło do wypadku.
Apel do rolników
- Zwracamy się z apelem do rolników, aby bardzo dużo uwagi przywiązywali do stanu technicznego pojazdów. Wielu z rolników o to dba, niestety zdarzają się przypadki, w których bagatelizują oni obowiązujące przepisy w tym zakresie. Nie zdają sobie sprawy, jakie zagrożenie w ten sposób powodują dla innych uczestników ruchu drogowego - zaapelował na koniec oficer prasowy ostrołęckiej policji.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP w Ostrołęce