Zapis o świadczeniu znalazł się w uchwalonej 9 marca przez Sejm specustawie o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym. Ustawa określa kto, kiedy i na jakich warunkach może otrzymać pieniądze. Osoba, która przyjmie uchodźców z Ukrainy pod swój dach, zapewni im zakwaterowanie i wyżywienie, może otrzymać 40 złotych dziennie za osobę (około 1200 zł miesięcznie). Taka kwota przysługuje za każdego Ukraińca, zarówno za dorosłego, jak i za dziecko. Jest też niezależna od tego, ilu gości pod swój dach przyjmiemy. Jeśli to będzie pięć osób, mamy otrzymać 200 zł dziennie.
Okazuje się, że kwota pomocy nie wszędzie jest jednakowa. Na dysproporcje zwrócił uwagę reporter radia TOK FM Michał Janczura. Powołując się na pismo otrzymane z Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego, wskazał, że otwarte przy wsparciu wojewody centrum pomocy na terenie hal Ptak Warsaw Expo w Nadarzynie otrzymuje 95 zł za każdą przyjętą osobę. Jest to stawka za jedną dobę. "Kowalski jak przyjął uchodźców do siebie dostaje max 40, nie korzysta z pomocy wolontariuszy, żołnierzy WOT itp." - napisał na Twitterze Janczura.
"Firma musiała zmienić przeznaczenie obiektów"
Do wpisu odniósł się zespół prasowy urzędu wojewódzkiego. W oświadczeniu podkreślono, że wojewoda "musiał podjąć niezwłoczne działania, aby w szybkim czasie zapewnić schronienie uchodźców". Zaznaczono również, że hale Ptak Expo w Nadarzynie to największy w Polsce obiekt zakwaterowania uchodźców w Polsce, który może przyjąć około 20 tysięcy osób.
"Mając na uwadze powagę sytuacji - zaledwie w 3 godziny od podjęcia o przystosowaniu hal do miejsc noclegowych, obiekt Ptak Warsaw Expo został w pełni przygotowany i przystosowany do potrzeb zakwaterowania. Tym samym firma Ptak Warsaw Expo udostępniając przestrzeń dla uchodźców z Ukrainy musiała zmienić przeznaczenie obiektów, np. poprzez konieczność ogrzania hal i zawiesiła ich dotychczasową formę działalności - z której pozyskuje dochody" - tłumaczył Mazowiecki Urząd Wojewódzki.
W oświadczeniu zapewniono, ze umowa została podpisana zgodnie z ustawą "prawo zamówień publicznych" i ustawą "o wojewodzie i administracji rządowej w województwie".
"Wojewoda Mazowiecki podpisał umowę z Prezesem Ptak Warsaw Expo na świadczenie usług w zakresie zapewnienia zakwaterowania i wyżywienia. Podpisana umowa w trybie z wolnej ręki wynika z konieczności udzielenia nagłej i nieprzewidzianej sytuacji związanej z wybuchem konfliktu zbrojnego na terenie Ukrainy, który spowodował niekontrolowany napływ uchodźców z tego kraju. Umowa została zawarta na miesiąc z możliwością dalszego przedłużenia" - podkreślił MUW.
Służby wojewody przekazały także, że obecnie z punktu pobytowego w Nadarzynie korzysta dobowo około sześć tysięcy osób, a od momentu utworzenia tam miejsc, skorzystało z nich łącznie 50 tysięcy uchodźców.
"Warunki powinny być dokładnie takie same w całej Polsce"
We wtorek do sprawy odniósł się również prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Przyznał, że miasto otrzymuje, tak jak zwykli mieszkańcy udzielający uchodźcom schronienia, 40 zł za osobę dziennie. - Mieliśmy obiecane 120 złotych na samym początku. Później ta suma spadła do 40 złotych. Wydaje mi się, że wszyscy powinni być traktowani dokładnie tak samo. Ja oczywiście nie chce nikomu zabierać pieniędzy, ale jeśli mamy zajmować się przez ten najbliższy czas naszymi sąsiadami, to te warunki powinny być dokładnie takie same w całej Polsce - powiedział Trzaskowski.
Trzaskowski przekazał także, że wpłynęła pierwsza transza pomocy ze środków centralnych. Kolejne mają być wypłacane w kolejnych miesiącach. - Dla mnie najważniejsze jest to, żeby te pieniądze do Warszawy trafiły i żeby wszyscy byli traktowani w taki sam sposób. Jeżeli chcemy zbudować jeden system w Polsce, a ja uważam, że powinien być jeden system w Europie wsparcia dla uchodźców i system relokacji, to wtedy wszędzie powinny być podobne warunki - podkreślił. - Powinno nam zależeć, żeby ta solidarność rozkładała się równo po wszystkich w Polsce i Europie - dodał.
Autorka/Autor: dg/r
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Ptak Warsaw Expo / Facebook