W Otwocku szukają wody pod ziemią. By obniżyć koszt ogrzewania

Coraz więcej gmin szuka wód termalnych
Gminy poszukują wód termalnych
Źródło: tvn24
30 gmin szykuje się do odwiertów w poszukiwaniu wód termalnych. Pierwsze kilkanaście już kończy operację. Inwestycji geotermalnych szuka między innymi Otwock. O szansach na energię z wody opowiedział Łukasz Wieczorek w programie "Polska i Śąwiat".

Otwock, Lądek-Zdrój, okolice Bielska-Białej czy Torunia. Wiele miejscowości rozsianych po całej Polsce podejmuje ambitne próby pozyskiwania wód geotermalnych. W celach zdrowotnych, rekreacyjnych i energetycznych.

W Otwocku wiertło jest już 1600 metrów pod ziemią

Za kilka tygodni urzędnicy dowiedzą się, jak gorąca jest znajdująca się głęboko pod powierzchnią ziemi woda.

- Będziemy szli dwutorowo, czyli: wykorzystanie wody w celach leczniczych, balneologicznych, leczniczych oraz geotermalnych, czyli do ciepłownictwa - tłumaczy Wacław Jarzębiński z Urzędu Miasta w Otwocku Jeśli plan się powiedzie, urzędnicy mają zabiegać, by wrócić do grona miast uzdrowiskowych, a wodą z ziemi ogrzewać miasto. - Takie są założenia, by to była zmniejszona już kwota opłaty za centralne ogrzewanie - dodaje Jarzębiński.

Pod Bielskiem liczą na 90 stopni C

- Mamy dzisiaj efekt, że jesteśmy na głębokości 1400 metrów i temperatura wody po badaniu jest 46 stopni - ocenia wójt Jasienicy pod Bielskiem-Białą Janusz Pierzyna. Gmina chce wiercić dalej. Wójt liczy, że dwa kilometry pod ziemią woda ma nawet 90 stopni. - Baseny, to można powiedzieć nawet dzisiaj cel, który chcemy osiągnąć - dodaje wójt.

Był odwiert, jest ciepłownia

- W tej chwili mamy już inwestycję zakończoną, czekamy po prostu na to, jak otrzymamy stosowne koncesje na eksploatacje. Wtedy ciepło z geotermii popłynie do naszych mieszkańców - wyjaśnia natomiast burmistrz Koła Krzysztof Witkowski.

Urzędnicy mają kolejny plan, bo woda głęboko pod miastem ma aż 91 stopni. - Produkcja prądu jak i budowa basenów termalnych - zaznacza Witkowski.

Marzenia Tadeusza Rydzyka

O wodach termalnych marzył też Tadeusz Rydzyk. Geotermia w imperium redemptorysty powstała na obrzeżach Torunia, przy wsparciu pieniędzy publicznych. Po odwiercie okazało się, że woda ma zaledwie 60 kilka stopni. Za mało, by mogła od razu trafić do sieci. - Dlatego Rydzyk podgrzewa wodę za pomocą ciepłowni gazowej, co przedsięwzięcie czyni ani tanim ani ekologicznym, jednak Rydzyk ma odbiorcę, bo sieć ciepłownicza należy do państwowej PGE. Pytanie, co będzie dalej, kiedy władze PGE się zmienią - komentował z Torunia reporter TVN24 Mariusz Sidorkiewicz. - Potencjał geotermalny naszego kraju jest na pewno istotny. Tak trzeba to powiedzieć. Mamy w zasadzie trzy takie duże obszary perspektywiczne - ocenia z kolei dr Mariusz Socha z Państwowego Instytutu Geologicznego. Chodzi o pas od zachodniopomorskiego po południe aglomeracji warszawskiej i łódzkiej, a także o obszar Sudetów i Karpat. To tutaj gminy szukają wód geotermalnych. A to miejsca, gdzie już ją wykorzystują. Najdłużej na Podhalu, od 1993 roku minionego wieku.

Istniejące ciepłownie geotermalne
Istniejące ciepłownie geotermalne
Źródło: TVN24

- 99 procent ciepła term, którą my sprzedajemy, pochodzi z ciepła wód geotermalnych - wylicza Wojciech Ignacok, prezes PEC Geotermia Podhalańska - To jeden niewątpliwie z obszarów, który musimy w Polsce wykorzystać do efektywnego rozwiązywania problemów z obniżeniem emisji i mamy na ten cel środki i będziemy przyspieszać ich wydatkowanie - zapewniała ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska

Łukasz Wieczorek/PKoz

Czytaj także: