W niedzielę jako pierwsze obostrzenie wydało Nadleśnictwo Ostrów Mazowiecka, w poniedziałek dołączyły do niego kolejne. Zakazy wstępu będą obowiązywać we wszystkich lasach tych pięciu nadleśnictw, dopóki nie zmniejszy się niebezpieczeństwo powstania pożaru. Zakazy obejmują w sumie obszar ponad 80 tysięcy hektarów gruntów leśnych.
Jak podała Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Warszawie, której częścią są wskazane nadleśnictwa, w mazowieckich lasach od ponad miesiąca utrzymuje się trzeci, najwyższy stopień zagrożenia pożarowego. Powód tej sytuacji to łagodna i bezśnieżna zima oraz ciepła, bezdeszczowa wiosna.
Według mapy Instytutu Badawczego Leśnictwa zagrożenie pożarowe w niemal całym kraju osiąga właśnie ten najwyższy stopień.
"Jest prawdopodobieństwo, że pojawią się następne zakazy"
To, czy kolejne nadleśnictwa będą wprowadzały zakazy, zależy od pogody. - Jeśli będzie się utrzymywać taka pogoda jak teraz, czyli słonecznie i bezdeszczowo, to jest prawdopodobieństwo, że w tym tygodniu pojawią się następne zakazy - poinformował rzecznik prasowy RDLP Maciej Pawłowski.
Zgodnie z przepisami zakaz wstępu do lasu wprowadzany jest wtedy, gdy przez pięć kolejnych dni o godzinie 9 rano wilgotność ściółki jest niższa niż 10 procent. Za nieprzestrzeganie tego zakazu grozi mandat w wysokości 500 złotych.
Pierwsze nadleśnictwo w Polsce, które w tym roku zakazało wstępu z uwagi na suszę, to Nadleśnictwo Świeradów na Dolnym Śląsku. W tym przypadku przyczyną, oprócz utrzymującego się zagrożenia pożarowego, było uszkodzenie drzewostanu wskutek pożaru.
Autorka/Autor: mp/b
Źródło: PAP, tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Komenda miejska PSP w Warszawie