Prokuratura i Biuro Spraw Wewnętrznych Policji badają sprawę strzału z broni służbowej oddanego podczas szkolenia na terenie komendy w Pułtusku. Rzeczniczka tamtejszej policji potwierdziła, że uszkodzona została elewacja budynku komendy.
Pierwszą informację o zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt24. Według naszego informatora w budynku komendy miało dojść do "strzelaniny z nieuprawnionej broni", a odpowiedzialny za to policjant został zwolniony ze służby.
Zapytana o sprawę przez TVN24 młodszy aspirant Magdalena Bielińska z Komendy Powiatowej Policji w Pułtusku zaprzeczyła, jakoby doszło do strzelaniny. - Niemniej jednak faktem jest, że w trakcie prowadzonego szkolenia został oddany strzał z broni służbowej gładkolufowej amunicją hukową, w wyniku którego została uszkodzona struktura elewacji budynku komendy. Nikt nie został ranny - poinformowała Bielińska.
"Odszedł ze służby na własną prośbę"
Młodszy aspirant Bielińska zaznaczyła, że strzał został oddany przez "instruktora wyszkolenia strzeleckiego, który pełnił funkcję Naczelnika Wydziału Prewencji". - Nieprawdą jest, że w następstwie zaistniałych zdarzeń został on zwolniony ze służby. Policjant odszedł ze służby na własną prośbę - zapewniła rzeczniczka.
Na koniec policjantka poinformowała, że "w związku z zaistniałym zdarzeniem w tutejszej komendzie prowadzone są czynności wyjaśniające". - Zgodnie z procedurami o zaistniały zdarzeniu powiadomiono Prokuraturę Rejonową w Pułtusku oraz Biuro Spraw Wewnętrznych - podkreśliła.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Pułtusku