Nadzór budowlany skontrolował restaurację, w której zarwał się podwieszany sufit

Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Pruszkowie przeprowadził kontrolę budynku restauracji w Jankach, gdzie w sobotę zarwał się podwieszany sufit. Przyczyna tego zdarzenia będzie znana po wykonaniu ekspertyzy technicznej zleconej przez właściciela lokalu - przekazał PINB.

Jak przekazała Renata Bućko, powiatowy inspektor w Pruszkowie, trwa postępowanie wyjaśniające w sprawie stanu technicznego restauracji przy placu Szwedzkim w Jankach.

Inspektorzy z pruszkowskiego PINB pojawili się w budynku 4 sierpnia. W środku trwały prace remontowo-budowlane. "Kierownik restauracji poinformował, iż po zarwaniu się sufitu w dniu 1 sierpnia zlecono wykonanie, osobie posiadającej odpowiednie uprawnienia budowlane, ekspertyzy technicznej, która ma na celu wykazanie co było przyczyną zaistniałej sytuacji" - poinformowała Bućko.

I dodała, że ostatni roczny przegląd budowlany w restauracji został przeprowadzony w maju. Nie stwierdzono wówczas "uszkodzeń zagrażających bezpieczeństwu konstrukcji", a ogólny stan budynku określono jako "zadowalający".

W lokalu byli goście

Do zawalenia się podwieszanego sufitu wraz z mocowaniami w podwarszawskim lokalu doszło w sobotę. W momencie zdarzenia w środku byli goście. Nikt nie został ranny. Jak zapewniła Katarzyna Kucisz-Rosłoń z firmy McDonald's, obsługa restauracji niezwłocznie zaproponowała pomoc medyczną, w tym wezwanie karetki pogotowia. Jednak osoby, na które spadł sufit, odmówiły pomocy.

Na tvnwarszawa.pl informowaliśmy również o ewakuacji bloku na Woli, w którym pękały ściany:

20200211_151957
Z bloku przy Esperanto 16 ewakuowano 24 rodziny
Źródło: Lech Marcinczak / tvnwarszawa.pl
Czytaj także: