W miejscowości Gostchorz koło Siedlec doszło do pożaru ściółki w dużym kurniku. Zginęło pięć tysięcy kurcząt. Kolejnych siedem tysięcy uratowali strażacy, przenosząc zwierzęta w bezpieczne miejsce.
Pożar wybuchł przed północą. Jak wyjaśnił młodszy brygadier Paweł Kulicki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Siedlcach, ogień objął ściółkę w jednym z kurników. - Pożar objął powierzchnię o wielkości około 10 na 20 metrów. Ogień został dość szybko ugaszony. Niestety duże zadymienie i wysoka temperatura spowodowały, że około pięć tysięcy kurcząt, które znajdowały się w tym pomieszczeniu nie przeżyło - powiedział strażak.
Strażakom udało się natomiast uratować w sumie siedem tysięcy sztuk drobiu. - Kurczęta zostały przeniesione do pomieszczenia, które nie było objęte pożarem - dodał Kulicki.
W zdarzeniu nie było poszkodowanych osób.
Czytaj też: Pożar hal pod Kozienicami, łunę ognia było widać z wielu kilometrów
Autorka/Autor: dg
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl