- Dwie kobiety wpadły do Kanału Żerańskiego. Jedna została odratowana przez świadka zdarzenia, któremu szybko udało się wyciągnąć ją z wody. Druga została wydobyta przez służby, które przybyły na miejsce. Ta kobieta zmarła tego samego dnia w szpitalu - podaje prokurator Karolina Staros, rzeczniczka Prokuratury Warszawa Praga.
Prokuratura nie potwierdza informacji, że do zdarzenia doszło, gdy kobiety łowiły ryby.
Kobiety wpadły do Kanału Żerańskiego
Jak informowaliśmy, zdarzenie miało miejsce w sobotę około godziny 18. Strażacy pojechali do zgłoszenia dotyczącego dwóch kobiet, które wpadły do Kanału Żerańskiego w okolicy mostu, przy ulicy Izabelińskiej w Stanisławowie Pierwszym.
"Po przybyciu na miejsce jako pierwsi natychmiast przystąpiliśmy do działań. Obie kobiety zostały wyciągnięte na brzeg. Jedna z nich w stanie hipotermii od razu została przekazana w ręce Zespołu Ratownictwa Medycznego, u drugiej wraz z kolejnym Zespołem i WOPR-em przeprowadzaliśmy resuscytację krążeniowo-oddechową. Na miejsce zostało również zadysponowane Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Obie kobiety zostały przetransportowane do szpitala. Nasze działania zakończyliśmy po godzinie 21" – relacjonowali strażacy.
Kobiety zostały wyciągnięte na brzeg i zostały zabrane do szpitala. Tam, jedna z poszkodowanych zmarła.
O zdarzeniu informowała w mediach społecznościowych Ochotnicza Straż Pożarna w Kątach Węgierskich. Na miejscu pracowały zastępy OSP w Nieporęcie, z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Legionowie, Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza nr 1 w Warszawie. Działania prowadziły także dwa zespoły ratownictwa medycznego, Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, Legionowskie WOPR, Straż Rybacka, Straż Gminna i policja.
Autorka/Autor: ag
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Ochotnicza Straż Pożarna w Kątach Węgierskich