Wypadek w miejscowości Bartniki pod Żyrardowem (Mazowieckie). Najpierw 73-letni kierowca potrącił idącą poboczem 14-latkę, później zderzył się z dwoma innymi samochodami. Do szpitala trafili zarówno piesza, jak i kierowca. Dziewczynka nie przeżyła wypadku.
Do zdarzenia doszło przy ulicy Miodowej, co potwierdziła nam tamtejsza policja.
- Zgłoszenie otrzymaliśmy o 13.40. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący fiatem 73-latek potrącił 14-latkę idącą poboczem. Później fiat zderzył się jeszcze z dwoma innymi pojazdami. Nastolatka została przetransportowana do szpitala przez śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego - przekazała nam po godzinie 15 rzeczniczka żyrardowskiej policji młodszy aspirant Patrycja Sochacka. Jak dodała, wszyscy kierujący byli trzeźwi. - Zespół pogotowia ratunkowego przewiózł do szpitala także 73-latka - poinformowała.
14-latka zmarła w szpitalu
Rzeczniczka zaznaczyła, że policjanci przeprowadzali na miejscu czynności. Droga była nieprzejezdna.
Przed godziną 19 młodszy aspirant Sochacka przekazała, że do policjantów dotarła informacja o śmierci dziewczynki. 14-latka zmarła w szpitalu.
Reporter tvnwarszawa.pl Klemens Leczkowski dowiedział się, że do wypadku doszło w pobliżu szkoły. - Na prośbę rodziców powstała tu sygnalizacja świetlna, ale to odcinek, na którym kierowcy regularnie przekraczają prędkość - zauważył.
Artur Węgrzynowicz z tvnwarszawa.pl ustalił z kolei, że dziewczynka wracała ze szkoły z koleżanką. - Po potrąceniu kierowca fiata uderzył w samochód wyjeżdżający ze szkolnego parkingu. Na tym odcinku drogi obowiązuje ograniczenie prędkości do 40 kilometrów na godzinę - wskazał. I dodał: - W pobliżu jest oznakowane przejście dla pieszych z sygnalizacją.
Autorka/Autor: katke
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KSRG OSP Bartniki