Uczelniana Komisja Wyborcza Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego ogłosiła, że wybory rektora odbędą się 6 maja, a jedyną kandydatką jest prof. Agnieszka Cudnoch-Jędrzejewska. Urzędujący rektor prof. Zbigniew Gaciong wyraził niepokój w związku z tą decyzją.
Komisja wyborcza WUM podjęła w piątek dwie uchwały: jedną o terminie wyborów rektora, drugą o kandydatce na to stanowisko.
"Uczelniana Komisja Wyborcza wyznacza termin zebrania wyborczego ws. wyboru Rektora Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego na kadencję 2024-2028 na dzień 6 maja 2024 r." - czytamy w jednej z uchwał komisji.
"Uczelniana Komisja Wyborcza stwierdza, że na dzień 26.04.2024 r. prof. dr hab. Agnieszka Cudnoch-Jędrzejewska spełnia wymagania stawiane kandydatom na Rektora w kadencji 2024-2028" - brzmi druga uchwała.
Do dokumentów odniósł się w piątkowym oświadczeniu obecny rektor WUM prof. Zbigniew Gaciong, który "z niezrozumieniem i niepokojem" przyjął informację o działaniach komisji.
"Wybór rektora w obecnie trwającej procedurze nie gwarantowałby poprawności wyboru"
Jak przypomniał rektor, dzień wcześniej, w czwartek, ministra zdrowia Izabela Leszczyna - po przeprowadzeniu postępowania wyjaśniającego - przedstawiła propozycję rozwiązania sytuacji związanej z wątpliwościami dotyczącymi procedury wyborczej.
Przywołał słowa ministry zdrowia, która uznała, że "przeprowadzenie wyborów rektora w sposób, który będzie gwarantował zachowanie odpowiednich standardów, jest obecnie niemożliwe"; zwróciła również uwagę, iż "wybór rektora w obecnie trwającej procedurze nie gwarantowałby poprawności wyboru, w przypadku negatywnego orzeczenia właściwych sądów; doprowadziłoby to do wygaśnięcia mandatu rektora z mocy prawa".
Ministra zwróciła się do Uczelnianej Komisji Wyborczej (UKW) o anulowanie obecnego postępowania w sprawie wyboru rektora, a także wezwała właściwe organy uczelni do wszczęcia nowej procedury wyborczej, w tym wyboru nowego składu komisji oraz nowego kolegium elektorów – w celu zapewnienia pełnego obiektywizmu procesu wyborczego.
"Mimo tak jednoznacznych wskazań Ministra sprawującego ustawowy nadzór nad działalnością WUM, Uczelniana Komisja Wyborcza odrzuciła zalecenie, zgodnie z którym obecne postępowanie w sprawie wyboru rektora powinno zostać anulowane. UKW zdecydowała, że procedura będzie kontynuowana, choć ze stanowiska organu nadzoru wynika, że jest ona dotknięta poważnymi wadami i może prowadzić do podważenia legalności wyboru nowego rektora" - zaznaczył rektor w piątkowym oświadczeniu, opublikowanym na stronie internetowej uczelni.
Uznał, że działania komisji "nie tylko stanowią lekceważenie zaleceń ministry zdrowia, ale przede prowadzą do pogłębienia zamieszania i niepewności prawnej dotyczącej wyboru rektora". - Jest to całkowicie niezrozumiałe - zważywszy na to, że rolą UKW jest dbanie o prawidłowość i zgodność z prawem procedur wyborczych na WUM. Nie należy natomiast do UKW wykładnia przepisów prawa powszechnie obowiązującego - podkreślił.
Zadeklarował, że podejmie "wszelkie niezbędne działania na rzecz wdrożenia w życie zaleceń ministry zdrowia z 25 kwietnia 2024 r., których celem jest przeprowadzenie wiążących i przejrzystych wyborów, a tym samym dbałość o interes prawny i wizerunkowy WUM".
Zamieszanie na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym
W ubiegłym tygodniu ubiegający się o kolejną kadencję rektor WUM prof. Zbigniew Gaciong nałożył karę dyscyplinarną na swoją rywalkę w wyborach prof. Agnieszkę Cudnoch-Jędrzejewską i jednocześnie zrezygnował z kandydowania.
Po nagłośnieniu tego konfliktu przez media sprawę postanowiło zbadać Ministerstwo Zdrowia, podejmując działania, "których celem jest zweryfikowanie stanu prawnego dot. wyborów na stanowisko rektora WUM".
W czwartek na stronie WUM opublikowano cytaty ze stanowiska Ministerstwa Zdrowia. Wskazano w nich, że 19 kwietnia 2024 r. została kandydatce na rektora wymierzona kara dyscyplinarna - upomnienie, a w dniu 22 kwietnia 2024 r. ukarana wniosła do właściwego sądu pracy odwołanie od kary. Ponadto w dniu 2 marca 2024 r. Kwestor WUM zawiadomiła właściwą prokuraturę rejonową o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez kandydatkę.
Dlatego, zdaniem ministry Leszczyny, "nie bez znaczenia jest fakt, że wybór rektora w obecnie trwającej procedurze nie gwarantowałby poprawności wyboru w przypadku negatywnego orzeczenia właściwych sądów. Doprowadziłoby to do sytuacji wygaśnięcia mandatu rektora z mocy prawa" – dodała minister, powołując się na przepisy ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym, zgodnie z którymi osoba ukarana karą dyscyplinarną nie może pełnić funkcji rektora.
Leszczyna stwierdziła, że - mając na uwadze dobro uczelni oraz jej przyszłość - anulowanie obecnego postępowania w sprawie wyboru rektora "pozwoli nie dopuścić do sytuacji wygaśnięcia mandatu rektora z mocy prawa w trakcie kadencji".
Jej zdaniem, w dalszej kolejności, odpowiednie organy WUM powinny podjąć działania mające na celu wszczęcie nowej procedury wyboru rektora, jak wybór nowej uczelnianej komisji wyborczej i nowego kolegium elektorów, tak aby zapewnić "pełen obiektywizm".
Nałożył karę na swoją rywalkę
W piątek rektor WUM prof. Zbigniew Gaciong - sam kandydujący na następną kadencję - poinformował, że nałożył na prof. Agnieszkę Cudnoch-Jędrzejewską, jego rywalkę w tych wyborach, karę dyscyplinarną w związku z "uchybieniem godności zawodu nauczyciela akademickiego".
"W związku z ustaleniami komisji antymobbingowej, popartymi zewnętrzną ekspertyzą prawną, podjąłem decyzję o ukaraniu Pani Profesor Agnieszki Cudnoch-Jędrzejewskiej karą dyscyplinarną upomnienia za przewinienie dyscyplinarne polegające na uchybieniu godności zawodu nauczyciela akademickiego" - napisał rektor w oświadczeniu.
Poinformował również, że tym samym jego kontrkandydatka utraciła prawo ubiegania się o funkcję rektora WUM. Sam również zrezygnował z kandydowania.
W odpowiedzi prof. Cudnoch-Jędrzejewska w oświadczeniu napisała, że nie utraciła prawa ubiegania się o funkcję rektora. Podkreśliła, że kara dyscyplinarna mogłaby się stać podstawą do pozbawienia jej prawa kandydowania dopiero po uprawomocnieniu się - "co do chwili obecnej nie nastąpiło". "Mam prawo odwołania się od bezprawnie nałożonej kary upomnienia do sądu powszechnego, co uczynię" - zapowiedziała. Poinformowała też, że przed nałożeniem kary nie została poproszona o wyjaśnienia ani wysłuchana przez rektora.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN