Aż cztery jednostki straży pożarnej przyjechały na interwencję do bloku przy ulicy Maszewskiej 37. Z mieszkania na ostatnim piętrze wydobywał się dym.
Lokal był zamknięty, więc strażacy musieli użyć podnośnika. Na koniec okazało się, że to wcale nie pożar, a zadymienie. Właściciel mieszkania po prostu pozostawił gotującą się potrawę. Zdjęcia z interwencji przysłał na portal Kontakt24 internauta MaTIZ.
Źródło zdjęcia głównego: | Konkret24; gp24.pl, wyborcza.pl