Policja zablokowała dojazd do Lotniska Chopina. Port lotniczy poinformował na Twitterze o znalezieniu podejrzanego pakunku. Przez niemal godzinę ulica Żwirki i Wigury była niedostępna dla kierowców.
Jak poinformowała straż graniczna, podejrzanym pakunkiem okazała się ciemnoszara torba foliowa z rzeczami osobistymi. - Prawdopodobnie tutaj porzucona. Została sprawdzona przez naszych pirotechników - podała Dagmara Bielec-Janas, rzecznik nadwiślańskiego oddziału straży granicznej.
"Policja blokuje dojazd do lotniska na ul. Żwirki i Wigury. Znaleziono podejrzany pakunek na wysokości wjazdu do wojskowej bazy lotniczej. Sugerujemy dojazd (i wyjazd) Trasą N-S, czyli wzdłuż torów kolei radomskiej" - podało przed 19 Lotnisko Chopina.
Pakunek przy rondzie
Zdarzenie potwierdziła straż pożarna. - O godzinie 18.36 otrzymaliśmy zgłoszenie o podejrzanym pakunku przy ul. Żwirki i Wigury na wysokości lotniska. Dwa nasze zastępy zabezpieczają teren - relacjonował Michał Konopka ze stołecznej straży pożarnej.
Na miejscu był Lech Marcinczak. - Podejrzany pakunek znaleziono przy rondzie, przed wjazdem do terminali. Obecnie przejazd jest odblokowany, jednak w momencie przeszukiwania podejrzanego pakunku przez straż graniczną policja przy pomocy straży zapewne ponownie zamknie ulicę dla ruchu - zapowiadał reporter tvnwarszawa.pl.
Tak też się stało. Po godzinie 19 ponownie zamknięto przejazd. - Na miejscu są pirotechnicy, sprawdzają pakunek - informował Marcinczak.
Około godziny 19.20 ruch ponownie wznowiono. - Znalezisko zostało sprawdzone, wszystko jest bezpieczne. Służby powoli kończą swoje działania - podsumował reporter tvnwarszawa.pl.
Ulica Żwirki i Wigury już odlokowana. Dojazd i wyjazd z lotniska możliwy znów we wszystkich kierunkach. Przepraszamy za chwilowe utrudnienia— Chopin Airport, WAW (@ChopinAirport) 3 stycznia 2017
Podobne zdarzenie postawiło na nogi służby niepełna miesiąc temu. Wówczas podejrzany pakunek okazał się porzuconym workiem śmieci.
Pirotechnicy sprawdzają podejrzany pakunek
Podejrzany pakunek
skw/b