Kilkunastu godzin potrzebowali policjanci by zatrzymać Pawła K. podejrzanego o zabójstwo 34-latka. Do zbrodni doszło prawdopodobnie w czasie sprzeczki, w trakcie której mężczyzna miał zaatakować swoja ofiarę szpadlem.
Policjanci dostali informację, że w rejonie ogródków działkowych na Stegnach zaginął mężczyzna, którego zniknięcie mogło mieć związek z awanturą jaka tam się odbyła. Po sprawdzeniu terenu pod gałęziami znaleźli ciało mężczyzny z licznymi obrażeniami.
W obronie stanęła kobieta
W trakcie wyjaśniania okoliczności zbrodni, funkcjonariusze wpadli na trop Pawła K. Wszystko wskazuje na to, że to on podczas spożywania alkoholu w towarzystwie osób, wśród których znajdowała się również ofiara, wszczął awanturę, a następnie zaatakował ją prawdopodobnie szpadlem. Z informacji stróżów prawa wynika, że w jego obronie stanęła kobieta, która został uderzona w głowę i rękę - czytamy na stronie policji.
Kilkanaście godzin później 36-latek znalazł się w rękach policjantów. Mężczyzna został zatrzymany na terenie Ochoty. Prokurator przedstawił mu już zarzut zabójstwa oraz uszkodzenia ciała. Może mu grozić kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
lata//ec