W czwartek około godziny 10 przez miejscowość Somianka pod Wyszkowem przechodziła ulewa, wiał silny wiatr i była ograniczona widoczność. Policjanci otrzymali w tym czasie zgłoszenie dotyczące prawdopodobnego potrącenia 75-letniej rowerzystki. - Wskazywały na to między innymi uszkodzenia jednośladu. Mieszkanka gminy Somianka w wyniku zderzenia z samochodem doznała obrażeń i została przetransportowana karetką do szpitala, gdzie trafiła pod opiekę lekarzy - relacjonuje Damian Wroczyński, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wyszkowie.
Jak dodaje, na miejscu wypadku funkcjonariusze nie zastali pojazdu i kierowcy, który mógł potrącić rowerzystkę. Rozpoczęli jednak poszukiwania potencjalnego sprawcy. Po drodze znaleźli tablicę rejestracyjną, która doprowadziła ich do 84-letniego kierowcy lanosa.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO
Okazało się jednak, że mężczyzna nie żyje. Nieprzytomnego mieszkańca gminy Somianka znalazła w garażu sąsiadka. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że kiedy mężczyzna opuścił auto, doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Pomimo podjętych czynności ratowniczych przez członków rodziny, a później ratowników medycznych, życia 84-latka nie udało się uratować - informuje Wroczyński.
Mówi też, że policjanci pracują nad wyjaśnieniem okoliczności i przebiegu obu tragicznych zdarzeń. Jak wylicza, technik kryminalistyki sporządził między innymi szkice zdarzeniowe, przeprowadził oględziny pojazdów, jak i obydwu miejsc. Stwierdzono również, że daewoo lanos miał wyraźne ślady po wypadku. Funkcjonariusze przesłuchali także świadków.
- Na polecenie prokuratora ciało 84-latka zostało zabezpieczone w prosektorium w celu wykonania sekcji, która ma wyjaśnić przyczyny jego zgonu. Lekarz stwierdzający zgon wykluczył udział osób trzecich - podkreśla Wroczyński.
Autorka/Autor: kk/ec
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KPP Wyszków