"Życie jest fajne" to kawiarnia, gdzie gospodarzami są osoby z autyzmem. Obsługują gości, przygotowują kawę, i we wszystko wkładają mnóstwo pasji i zaangażowania. Uśmiechnięci i komunikatywni. Sami uczą się radzić z rzeczywistością, a swoich klientów - tolerancji dla osób takich, jak oni.
Miejsce zostało otwarte wiosną 2016 i działało bez żadnych incydentów. Aż do teraz.
"Poczuli się zagrożeni"
W nocy z poniedziałku na wtorek ktoś napisał "won" na witrynie kawiarni. - Zobaczył to nasz pracownik, który o godzinie 11 przyszedł do pracy - mówi Ola Ciechomska, właścicielka.
I dodaje: - Nasi pracownicy poczuli się zagrożeni, a to jest najgorsze.
Właścicielka zawiadomiła policję. - Funkcjonariusze obchodzili sąsiednie budynki. Na żadnym nie było podobnego napisu. Ewidentnie jest to rzecz skierowana do nas - twierdzi Ciechomska. Zapewnia też, że wcześniej kawiarnia nie borykała się z podobnymi problemami. - Sąsiedzi są nam przychylni, przychodzą na organizowane przez nas imprezy. Teraz jeden z nich obiecał przejrzeć zamontowany w swoim lokalu monitoring, co pomoże ustalić sprawę - dodaje.
"Fajni, ważni, potrzebni i chciani"
A wpisem na facebookowym profilu kawiarni pojawiają się komentarze ze słowami wsparcia dla właścicieli i pracowników. "Jestem Waszą sąsiadką. I wpadnę dziś do Was z bukietem kwiatów. Żebyście wiedzieli, że jesteście fajni, ważni, potrzebni i chciani. Jestem z Wami i Ochota to nasze wspólne miejsce" - napisała Patrycja.
"Pękło mi serce właśnie. Bardzo mi przykro. To jest Polska właśnie. Nie poddawajcie się i nie zrażajcie. Mimo, że z daleka, jestem z Wami i jest nas dużo. Całusy" - dodała Aneta.Podobnych komentarzy w ciągu godziny pojawiło się ponad sto.
Policja potwierdza, że informacja o akcie wandalizmu w kawiarni wpłynęła. - Nasza interwencja trwa, jesteśmy na miejscu - powiedziała Edyta Wisowska z ochockiej komendy.
Na więcej ustaleń na razie czekamy.
Incydent w kawiarni
kz/r