Stołeczny konserwator zabytków chce mediacji w sprawie mebli wywiezionych z najstarszej warszawskiej apteki. Zapowiada też kontrolę, a w przypadku nieprawidłowości - przejęcie zabytku.
Chodzi o lokal znajdujący się w Pałacu Branickich, przy ul. Nowy Świat 18/20, z wyjątkowym, neogotyckim wnętrzem z połowy XIX wieku. Apteka powstała w wyniku przebudowy oficyny dla hrabiny Róży z Potockich Branickiej po 1852 r.
Będzie kontrola
Mimo że szafy są wpisane do rejestru, ich wywiezienie nastąpiło bez wiedzy śródmiejskiego Zarządu Gospodarowania Nieruchomościami, który jest właścicielem budynku oraz Biura Stołecznego Konserwatora Zabytków.
- Organizujemy spotkanie w tej sprawie, chcemy doprowadzić do mediacji, spróbujemy znaleźć rozwiązanie - informuje Michał Krasucki, stołeczny konserwator zabytków i dodaje, że będzie lobbował za tym, aby właścicielem mebli oraz budynku był jeden podmiot.
- Poinformowaliśmy również właścicieli mebli o wszczęciu postępowania wyjaśniającego - mówi Krasucki. Chodzi o to, aby sprawdzić, czy meble zostały wywiezione tylko "czasowo", na co prawo zezwala. - Zwróciliśmy się również do wojewódzkiego konserwatora zabytków o kontrolę, a w razie uchybień przejęcie mebli – zapowiada.
Chcą tam sklepu
Konserwator przypomniał, że od kilku miesięcy między urzędem, a spółką prowadzącą aptekę toczył się spór, o to, jaka instytucja będzie działać w budynku przy Nowym Świecie. Miastu zależało na tym, żeby dalej działała tam apteka, jednak właściciele chcieli ją przekształcić w sklep spożywczy.
"Od wielu tygodni trwały negocjacje właścicieli apteki (firma AP-FARMA Sp. z o.o.) będących jednocześnie właścicielami mebli, z zarządcą budynku, czyli ZGN. Niestety pomimo prób nie udało się stronom dojść do porozumienia i apteka na jakiś czas zaprzestała działalności. Z drugiej strony my nie zgadzaliśmy się na zmianę funkcji z apteki na np. sklep spożywczy. Przedsiębiorcy postanowili sięgnąć po środki ostateczne i... zabrali swoje meble" - napisał w poniedziałek na Facebooku Krasucki.
kz/b