24-latkowi za kryjówkę na narkotyki służył samochód oraz mieszkanie. Zatrzymany diler podał mundurowym błędny adres zamieszkania, ale nie zdołał się wykręcić.
Policjanci ze Śródmieścia namierzyli osobę, która miała być w posiadaniu narkotyków. Trop zaprowadził mundurowych w okolice ulicy Widok. Rozpoczęli obserwację, czekając na odpowiedni moment.
Wkroczyli do akcji, kiedy obserwowany mężczyzna siedział już w swoim samochodzie. - W pojeździe policjanci znaleźli ponad 30 gramów substancji psychotropowych w 32 tzw. dilerkach ukrytych w plecaku i w drzwiach samochodu - przekazał w komunikacie podinspektor Robert Szumiata z Komendy Rejonowej Policji Warszawa I.
"Mężczyzna celowo podał błędny adres"
Po wykonanych na miejscu czynnościach funkcjonariusze pojechali z zatrzymanym do jego mieszkania. - Mężczyzna celowo wskazał funkcjonariuszom błędny adres. Policjanci nie dali jednak za wygraną. Ustalili operacyjnie prawdziwy adres zamieszkania 24-latka i przystąpili do przeszukania lokalu. Znaleźli w nim kolejne 60 gramów środków odurzających - dodał Szumiata.
24-latek został zatrzymany, a znalezione narkotyki zabezpieczone jako dowód w sprawie. Mężczyzna w prowadzonym przez Prokuraturę Rejonową Warszawa Śródmieście Północ śledztwie usłyszał już zarzut posiadania znacznej ilości środków odurzających, za co zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Sąd na wniosek prokuratury podjął już decyzję o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na 3 miesiące.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KRP I