Na krajowej "siódemce" zderzyło się pięć samochodów. Najpierw dwa osobowe, potem wjechały na siebie stojące w korku trzy pojazdy ciężarowe. Trzy osoby trafiły do szpitala. Wszyscy kierujący byli trzeźwi.
Do pierwszego zdarzenia doszło tuż przed godziną 23 w Głuchowie, na ekspresowej 7, na pasie w kierunku Radomia. Zderzyły się dwa osobowe volkswageny, jak podała policja, jeden wjechał w drugiego.
"Przyczyną zdarzenia było niedostosowanie prędkości do warunków ruchu – w nocy widoczność ograniczała gęsta mgła. Kierująca Volkswagenem Golfem została przewieziona do szpitala, na szczęście doznała tylko niegroźnych stłuczeń i mogła wrócić do domu" - poinformowała w komunikacie mł. asp. Agata Sławińska z Komendy Powiatowej Policji w Grójcu.
Potem trzy ciężarówki
W trakcie obsługi pierwszego zdarzenia pas w kierunku Radomia był całkowicie zablokowany i utworzył się korek. "Wtedy w stojącą na końcu zatoru ciężarówkę volvo uderzyła ciężarowa scania" - opisała Sławińska. Zadziałał efekt domina i volvo zostało wepchnięte na stojącego przed nim ciężarowego mercedesa.
"Także w tym przypadku przyczyną było niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze, dwóch kierowców z obrażeniami ciała zostało przewiezionych na badania do szpitala" - przekazała policjantka.
Funkcjonariusze przypominają, że na drodze prędkość dopuszczalna, nie zawsze jest prędkością bezpieczną.
Przeczytaj także: W ciężarówce zapaliła się opona. Korek na autostradzie miał kilkanaście kilometrów
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Grójec