Przez wysoki stan Wisły wykonawca mostu pieszo-rowerowego nie może prowadzić prac w nurcie rzeki. Na razie wstrzymane zostało wbijanie pali pod budowę podpór. Zarząd Dróg Miejskich podaje, że dopóki poziom wody nie opadnie, roboty będą koncentrowały się na lądzie.
Pod koniec marca rozpoczęło się palowanie podpór nowej przeprawy. Drogowcy opisują, że najpierw wykonawca wbijał pale pod dwie podpory lądowe na praskim brzegu Wisły, a następnie budowa wkroczyła na rzekę. Dotychczas udało się wbić 80 pali, które utrzymają trzy podpory, w tym jedną na rzece.
Na początku ubiegłego tygodnia palowanie zostało wstrzymane. ZDM poinformował w czwartek, że dalsze prace na rzece uniemożliwia zbyt wysoki poziom wody. "Pale długie są na około 18 metrów, a wbija się je 13 metrów w głąb dna tak, żeby wystawały około 10 centymetrów ponad lustro wody. Na razie w całości są zalane i mocowanie kolejnych w takich warunkach - w ostatniej fazie musiałyby być wbijane już w wodzie - mogłoby spowodować, że nie zostaną umieszczone całkowicie pionowo" - tłumaczą drogowcy.
Wyjaśniają też, że obecnie pokonując mosty Śląsko-Dąbrowski lub Świętokrzyski, można co prawda zobaczyć wystające z Wisły czubki, ale nie są to czubki pali. Widoczne pozostają dalby, czyli stalowe rury, do których cumuje się barki ze sprzętem mocującym pale.
Prace toczą się na obu brzegach Wisły
Wstrzymanie prac na rzece nie oznacza jednak, że wykonawca ma przerwę. Na prawym brzegu Wisły trwa wbijanie w ziemię stalowych grodzic, które utworzą szczelną obudowę wykopu podpory najbliżej rzeki. W komunikacie czytamy, że takie grodzice zostały już wbite pod drugą podporę, tę bliżej ulicy Wybrzeże Szczecińskie. Od wtorku wykonywane są jej fundamenty, a wcześniej wylano tam beton. Układane jest zbrojenie, do którego wykorzystanych zostanie siedem ton stali. Następnie wykonawca zaleje je 66 metrami sześciennymi betonu konstrukcyjnego.
Ekipę budowlaną można też zauważyć po lewej stronie Wisły. Na bulwarach zakończy się wkrótce ściąganie nawierzchni i demontaż elementów małej architektury. Prace toczą się w miejscu, gdzie przyszły most połączy się ze śródmiejską infrastrukturą.
Powrót na Wisłę planowany jest na przyszły tydzień. ZDM podaje, że według prognoz poziom wody ma się obniżyć. Wykonawca będzie wówczas kontynuował palowanie pod drugą podporę "wodną" od strony Śródmieścia. Łącznie zostanie tu wbitych 40 pali.
Most pieszo-rowerowy na Wiśle
Nowy most będzie liczył pół kilometra długości. Jego szerokość będzie zmienna - w najwęższym punkcie będzie miał 6,9 metra, nad nurtem rzeki rozszerzy się do 16,3 metra. Konstrukcja osiągnie 452 metry długości. Tym samym będzie o 127 metrów dłuższa od londyńskiego Millennium Bridge. Piesi spacerem pokonają przeprawę w ciągu sześciu minut, rowerzyści przejadą ją w dwie minuty.
Na moście nie będzie podziału na strefę pieszą i rowerową, znajdą się na nim także miejsca do odpoczynku. Oświetlenie obiektu zapewnią źródła światła umieszczone w balustradach. Most zostanie objęty monitoringiem.
Przeprawa ma zostać otwarta w 2024 roku. Koszt budowy to ponad 120 milionów złotych.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: ZDM