Sąd wydał decyzję o areszcie dla wiceburmistrza Pragi-Południe oraz przedsiębiorcy, którzy usłyszeli w tym tygodniu zarzuty korupcyjne. We wtorek w wyniku kontroli Centralnego Biura Antykorupcyjnego w urzędzie tej warszawskiej dzielnicy zatrzymano cztery osoby.
- Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Północ uwzględnił wnioski prokuratury dotyczące tymczasowego aresztu dla wiceburmistrza Pragi-Południe Adama C. i jednego z przedsiębiorców - poinformowała w czwartek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prokurator Katarzyna Skrzeczkowska.
Zatrzymano dwóch urzędników i dwóch przedsiębiorców
We wtorek funkcjonariusze warszawskiej delegatury CBA zatrzymali Adama C., wiceburmistrza Pragi-Południe oraz Jacka G., naczelnika wydziału architektury i budownictwa w Urzędzie Dzielnicy Praga-Południe.
Robert Sosik z biura prasowego CBA wyjaśnił, że chodzi o śledztwo dotyczące przestępstw korupcyjnych. Dodał, że oprócz dwóch urzędników zatrzymano też dwóch przedsiębiorców.
W stosunku do naczelnika wydziału architektury i budownictwa w Urzędzie Dzielnicy Praga-Południe prokurator wystąpił o dozór policyjny i poręczenie majątkowe, a w przypadku drugiego przedsiębiorcy - o dozór.
Prokuratura: zarządzał spółką deweloperską zarejestrowaną na ojca
"Zatrzymany Adam C., wiceburmistrz Pragi-Południe w ramach prowadzonej działalności gospodarczej przyjął i zaewidencjonował w księgach spółki oraz użył w składanych deklaracjach poświadczającą nieprawdę fakturę na kwotę 492 tys. zł, przez co naraził Skarb Państwa na straty z tytułu należności VAT" - informowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prok. Katarzyna Skrzeczkowska.
Podała, że w śledztwie ustalono, iż Adam C. prowadził działalność zawodową wbrew ustawowemu zakazowi.
Okazało się, że zarządzał spółką deweloperską, zarejestrowaną formalnie na jego ojca, i z prowadzonej działalności czerpał korzyści. W oświadczeniu majątkowym zataił ten fakt.
Prokurator Skrzeczkowska dodała, że działając z innym deweloperem, udzielił korzyść osobistą w postaci zatrudnienia na stanowisku naczelnika wydziału architektury i budownictwa Urzędu Dzielnicy Praga-Południe urzędnikowi dzielnicy Rembertów Janowi G. w zamian za wydanie pozwolenia na budowę i zatwierdzenie projektu budowlanego z naruszeniem przepisów prawa procesowego, tj. bez powiadomienia o wydaniu tych decyzji osób będących stronami postępowania.
Wiceburmistrz i inny deweloper byli zainteresowani uzyskaniem pozwolenia na budowę na korzystnych dla siebie warunkach, co pozwalało na osiągnięcie większego zysku z planowanej inwestycji.
- W obawie, że właściciele sąsiednich działek taki proces mogliby zablokować, postanowili wpłynąć na urzędnika, składając mu propozycję korupcyjną, aby wydał decyzję bez powiadamiania stron. Ponadto Adam C. przekazał zaprzyjaźnionemu przedsiębiorcy informacje, które posiadał z racji wykonywanych czynności służbowych na temat nieruchomości znajdujących się we władaniu miasta, do czego nie było podstaw faktycznych i prawnych. W ten sposób przekroczył uprawnienia jako funkcjonariusz publiczny - wyjaśniła rzeczniczka prokuratury.
Zarzuty korupcyjne, wezwania do dymisji burmistrza
W sprawie zatrzymano jeszcze dwóch przedsiębiorców.
Zatrzymani zostali doprowadzeni do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, gdzie usłyszeli zarzuty dotyczące m.in. korupcji czynnej i biernej, podania nieprawdy w oświadczeniu majątkowym, przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego oraz wystawienia i użycia nierzetelnej faktury.
W związku z zatrzymaniami radni PiS chcą zwołania nadzwyczajnej sesji rady dzielnicy, a aktywiści z Miasto Jest Nasze wzywają burmistrza dzielnicy, aby złożył dymisję.
Źródło: PAP