"Misie na wybieg od ulicy już nie wrócą". Po incydencie z podtapianiem, niedźwiedzie zostaną przeniesione

Źródło:
TVN24, tvnwarszawa.pl
"Niedźwiedzie będą przeniesione na teren ogrodu"
"Niedźwiedzie będą przeniesione na teren ogrodu"TVN24
wideo 2/6
"Niedźwiedzie będą przeniesione na teren ogrodu"TVN24

Dyrektor warszawskiego ogrodu zoologicznego zapowiedział w sobotę w TVN24 przeniesienie niedźwiedzi brunatnych z wybiegu przy alei Solidarności na teren zoo. Jak wyjaśniał, decyzja zapadła "ze względu na ich bezpieczeństwo i w obawie, że mogą się znaleźć naśladowcy" mężczyzny, który w czwartek wskoczył do wybiegu i podtapiał jedno z mieszkających tam zwierząt.

Andrzej Kruszewicz był w sobotę rano gościem programu "Wstajesz i weekend" na antenie TVN24. Odnosząc się do czwartkowego incydentu, gdy 23-letni mężczyzna wtargnął na wybieg dla niedźwiedzi, stwierdził, że człowiek "niestety potrafi przekroczyć każdą barierę".

- Człowiek jest to sprawne stworzenie, więc każdy płot jest w stanie sforsować. Tu zdawałoby się, że to zwierzę jest bezpieczne. Ale jak się wskoczy do wody, to ona nie jest głęboka. To był wybryk chuligański. Tych kolesiów było kilku, oni go dopingowali i filmowali całą sprawę, więc obawiamy się, że to może znaleźć naśladowców - przyznał dyrektor. - W związku z tym, niestety drodzy warszawiacy i prażanie, niedźwiedzie zostaną przeniesione na teren ogrodu. Nie będą miały takiego bogactwa wody, ale postaramy się zapewnić im komfort - zapowiedział.

Informację o przeniesieniu niedźwiedzi potwierdziła także rzeczniczka stołecznego ratusza Karolina Gałecka. "Bezpieczeństwo zwierząt w warszawskim ZOO jest najważniejsze. Po ostatnim, oburzającym incydencie razem z dyrekcją ZOO podjęliśmy decyzję o przeniesieniu niedźwiedzi do wnętrza ogrodu. Operację przeprowadzimy w najbliższych dniach. Misie na wybieg od ulicy już nie wrócą" - napisała w sobotę przed południem na Twitterze.

"Ze względu na ich bezpieczeństwo zabieramy je"

Na wybiegu przy alei Solidarności mieszkają obecnie dwie niedźwiedzice - Sabina i Mała. Podczas rozmowy z TVN24 Kruszewicz przypominał, że obie są już w sędziwym wieku i mają za sobą przeszłość cyrkową. Ze względu na to, że wcześniej przebywały w klatkach, po przeniesieniu ich do warszawskiego ogrodu zoologicznego, dostały duży wybieg z fosą.  

- Wiedzieliśmy, że w pewnym momencie one będą tak niedołężne, że zabierzemy je do środka. Tak się stało już z Tatrą, która urodziła się na tym wybiegu w 1981 roku. Czyli ma prawie 40 lat. Ona już jest na terenie od kilku miesięcy, bo miała kłopoty z chodzeniem i ta przestrzeń 3D bardzo jej dokuczała. Teraz jest na płaskim wybiegu - powiedział Kruszewicz.

Jak dodał, Sabina i Mała trafią na teren ogrodu dwa-trzy lata wcześniej niż zakładano. - Postaramy się rozbudować to zaplecze, które mamy, tak żeby było bezpiecznie. To są staruszki, mają prawie 37 lat. Po przejściach z tej szkoły cyrkowej. Tam spędziły kilkanaście lat, gdzie nikt się nimi nie zajmował, więc ze względu na ich bezpieczeństwo i w obawie, że mogą się znaleźć naśladowcy, zabieramy je - zaznaczył.

Zapowiedział też, że chciałby w przyszłości zobaczyć pomnik niedźwiedzia w miejscu obecnego wybiegu.

"Szarpał, podtapiał i zadawał ból niedźwiedziowi"

Jak przekazała nam w czwartek Irmina Sulich z północnopraskiej komendy, 23-latek został przewieziony do szpitala na badania, gdzie okazało się, że ma jedynie kilka otarć naskórka. Policjanci mogli więc przeprowadzić z nim swoje czynności. Został przebadany alkomatem. - W wydychanym powietrzu miał półtora promila alkoholu - informowała policjantka.

- W piątek mężczyzna usłyszał zarzuty. Pierwszy dotyczy znęcenia się nad zwierzętami, bo szarpał, podtapiał i zadawał ból niedźwiedziowi. Drugi zarzut dotyczy zakłócenia miru, bo mężczyzna wdarł się na zamknięty teren należący do ogrodu zoologicznego - mówił nam rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Marcin Saduś. - 23-latek przyznał się do popełnienia obu tych czynności, wyraził skruchę i wyjaśnił, że znajdował się pod wpływem alkoholu i nie jest w stanie w sposób racjonalny wytłumaczyć swojego zachowania - dodał.

Mężczyzna zgodził się dobrowolnie poddać karze zaproponowanej przez prokuratora. - Chodzi o ograniczenie wolności do dwóch lat w postaci wykonywania prac na cele społeczne w wymiarze 20 godzin miesięcznie oraz nawiązkę finansową w wysokości pięciu tysięcy złotych na cele związane z ochroną zwierząt - wymieniał Saduś.

Autorka/Autor:kk/b

Źródło: TVN24, tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński/tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Dyrektorka szkoły na warszawskim Ursynowie, która prowadziła w lekcję pod wpływem alkoholu, została zdegradowana. Postępowanie w sprawie nauczycielki prowadzą też policja oraz rzecznik dyscyplinarny.

Miała dwa promile, prowadziła lekcję. Dyrektorka szkoły straciła posadę

Miała dwa promile, prowadziła lekcję. Dyrektorka szkoły straciła posadę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Uniwersyteckim Centrum Klinicznym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego wykonano pierwszy na świecie wspomagający przeszczep wątroby. Chorej poszkodowanej w wypadku wszczepiono fragment wątroby od dawcy na 11 dni, podczas których odbudował się jej własny organ. Wówczas ten przeszczepiony można było usunąć.

Pionierska operacja. Przeszczepiono fragment wątroby, by potem go usunąć

Pionierska operacja. Przeszczepiono fragment wątroby, by potem go usunąć

Źródło:
PAP

Jest coraz więcej wypożyczalni sprzętu wodnego i coraz więcej miejsc, gdzie można zrobić patent motorowodny nawet w jeden dzień, ale w tym czasie nie da się zdobyć doświadczenia - tłumaczył prezes Legionowskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Krzysztof Jaworski. Dodaje, że przyczynami tragedii na wodzie są często bezmyślność i brak odpowiedzialności. Równocześnie, jak podkreśla, nad wodą rodzice często nie potrafią upilnować dzieci i ciągłe zgłaszanie ich zaginięcia stało się po prostu "plagą" przez co służby są stawiane na nogi wtedy, kiedy nie powinny.

"Bezmyślność" nad wodą i zachowanie rodziców, które stało się "plagą". Ratownik wylicza

"Bezmyślność" nad wodą i zachowanie rodziców, które stało się "plagą". Ratownik wylicza

Źródło:
PAP

W piątek w Borzęcinie Dużym kierowca potrącił dwóch 12-letnich chłopców. Jeden z nich zginął na miejscu. 26-latek kierujący autem był pijany. W sobotę wieczorem sąd zadecydował o aresztowaniu podejrzanego.

Areszt dla kierowcy, który potrącił 12-latków w Borzęcinie Dużym

Areszt dla kierowcy, który potrącił 12-latków w Borzęcinie Dużym

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Grupa kilkunastu osób z inicjatywy Ostatnie Pokolenie zablokowała aleję Wilanowską w Warszawie. Były utrudnienia w ruchu. Po kilkunastu minutach aktywistki i aktywiści zostali usunięci przez policję.

Aktywiści klimatyczni znów w akcji. Zablokowali ważną ulicę

Aktywiści klimatyczni znów w akcji. Zablokowali ważną ulicę

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Strażnicy graniczni interweniowali na pokładzie samolotu, który miał odlecieć z Lotniska Chopina do Wenecji. Powodem był agresywny pasażer, który nie chciał zakończyć rozmowy telefonicznej i nie stosował się do poleceń personelu.

Był agresywny, nie chciał zakończyć rozmowy telefonicznej, strażnicy graniczni wyprowadzili go z samolotu

Był agresywny, nie chciał zakończyć rozmowy telefonicznej, strażnicy graniczni wyprowadzili go z samolotu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Od czwartku mieszkańcy Pragi Południe i Rembertowa mają do dyspozycji wygodne i bezpieczne przejścia przez tory kolejowe. Zabiegali o nie od wielu lat. Przeprawy ułatwią dojście m.in. do rezerwatu przyrody Olszynka Grochowska.

Przez lata przechodzili przez tory w niedozwolonym miejscu. W końcu doczekali się bezpiecznego przejścia

Przez lata przechodzili przez tory w niedozwolonym miejscu. W końcu doczekali się bezpiecznego przejścia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Tragiczny wypadek w miejscowości Borzęcin Duży. Kierujący autem osobowym potrącił dwóch nastolatków. Jeden zginął na miejscu. Policja podała, że kierowca był pijany, miał prawie trzy promile.

Jechali rowerami na zbiórkę drużyny pożarniczej, potrącił ich pijany kierowca. Jeden z 12-latków zginął

Jechali rowerami na zbiórkę drużyny pożarniczej, potrącił ich pijany kierowca. Jeden z 12-latków zginął

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policja z Płocka zatrzymała 35-latka, który próbował ukraść alkohol z jednego z marketów na terenie miasta. Mężczyzna groził nożem ochroniarzowi, pracownikom sklepu, a potem również funkcjonariuszom. Został obezwładniony. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Chciał ukraść alkohol. Groził nożem pracownikom sklepu i policjantom

Chciał ukraść alkohol. Groził nożem pracownikom sklepu i policjantom

Źródło:
PAP

Wprowadzaniu stref czystego transportu w polskich miastach powinien towarzyszyć rozwój transportu zbiorowego - uważa rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego Piotr Siergiej. Punktualne, czyste i szybkie autobusy czy pojazdy szynowe spowodują, że chętniej zrezygnujemy z jazdy samochodem.

Strefa Czystego Transportu to "martwy przepis"? Aby działała, "musi rozwijać się komunikacja publiczna"

Strefa Czystego Transportu to "martwy przepis"? Aby działała, "musi rozwijać się komunikacja publiczna"

Źródło:
PAP

Na ławie oskarżonych zasiądzie Tomasz G., który spowodował tragiczny wypadek w Gostyninie. Mężczyzna śmiertelnie potrącił kobietę prowadzącą wózek z 9-miesięcznym dzieckiem. Był pod wpływem alkoholu.

Był pijany, jechał za szybko, potrącił kobietę z dzieckiem. Jest akt oskarżenia

Był pijany, jechał za szybko, potrącił kobietę z dzieckiem. Jest akt oskarżenia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

43 pingwiny z warszawskiego zoo tymczasowo zmieniły lokum. Zajęły część wybiegu po niedźwiedziach polarnych na czas budowy nowego domu.

Warszawskie pingwiny przeprowadziły się na wybieg niedźwiedzi

Warszawskie pingwiny przeprowadziły się na wybieg niedźwiedzi

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zgodnie z nowymi zasadami obowiązującymi w schronisku na Paluchu zainteresowani przyjęciem zwierzaka pod swój dach muszą najpierw zadzwonić do Biura Przyjęć i Adopcji. Zdaniem wolontariuszy to niepotrzebnie wydłuży proces adopcji i w efekcie doprowadzi do spadku ich liczby. Zarzutów wobec zmian wprowadzanych przez dyrekcję placówki jest więcej.

Wolontariusze krytykują zmiany w schronisku, obawiają się spadku liczby adopcji zwierząt

Wolontariusze krytykują zmiany w schronisku, obawiają się spadku liczby adopcji zwierząt

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Ciężkie, połamane konary starego drzewa zwisały nad chodnikiem na Pradze Południe. Zagrażały przechodniom i zaparkowanym obok samochodom. Na miejscu interweniowały służby.

Grube konary zwisały tylko na skrawkach kory

Grube konary zwisały tylko na skrawkach kory

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do Zarządu Zieleni Warszawy wpływa sporo zgłoszeń dotyczących konieczności wykoszenia lub wstrzymania koszenia trawników. - Racje dostrzegamy po obu stronach - przyznają miejscy ogrodnicy. Tłumaczą też, dlaczego w niektórych częściach miasta widać kawałki łąki, a w innych krótko przycięte trawniki.

Od lat ograniczają koszenie. Ciągle muszą tłumaczyć dlaczego

Od lat ograniczają koszenie. Ciągle muszą tłumaczyć dlaczego

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Rzecznik Praw Obywatelskich ma wątpliwości co do obowiązującej od początku lipca w Warszawie strefy czystego transportu. Chodzi o interpretację przepisów umożliwiających wjazd do miasta samochodom wszystkich seniorów, którzy mają ukończone 70 lat. RPO zwrócił się do drogowców o wyjaśnienia.

Strefa czystego transportu. Rzecznik Praw Obywatelskich ma wątpliwości

Strefa czystego transportu. Rzecznik Praw Obywatelskich ma wątpliwości

Źródło:
PAP

Kilka rzeźb warszawskiego artysty Łukasza Krupskiego można oglądać przy kościele św. Aleksandra na placu Trzech Krzyży. Stanęły tam w ramach plenerowej wystawy "Magia spotkania", i zostaną do 10 października.

Plac Trzech Krzyży jak grecka agora. Przed kościołem stanęła plenerowa wystawa rzeźby

Plac Trzech Krzyży jak grecka agora. Przed kościołem stanęła plenerowa wystawa rzeźby

Źródło:
tvnwarszawa.pl