Stołeczny ratusz szacuje, że w nowym roku szkolnym może brakować nawet dwóch tysięcy nauczycieli. Największym problemem jest znalezienie anglistów, fizyków, matematyków czy informatyków. Zbyt mało jest też osób mogących pracować jako nauczyciele wspomagający dla uczniów z orzeczeniami o specjalnych potrzebach edukacyjnych. - Widzimy na pewno, że wakatów jest więcej niż w ubiegłym roku - przyznaje wiceprezydent Renata Kaznowska. W ostatnich 12 miesiącach z pracy odeszło siedem procent nauczycieli.
O problemach kadrowych w warszawskich szkołach publicznych informujemy nie po raz pierwszy. Stołeczne biuro edukacji mierzy się z nimi już od kilku lat. Rozpoczynający się rok szkolny może być jednak pod tym względem wyjątkowo trudny. - We wrześniu ubiegłego roku mieliśmy około 1700 wakatów. W minionym roku szkolnym z pracy odeszło około siedmiu procent nauczycieli. Szacujemy, że aktualnie może być problem z obsadzeniem około dwóch tysięcy wakatów - informuje wiceprezydent Renata Kaznowska.
Wyjaśnia też, że są to wstępne szacunki, bo rekrutacja i przygotowania do nowego roku szkolnego wciąż trwają. Liczba wakatów będzie się jeszcze zmieniać w najbliższym czasie. Ostateczne dane będą dostępne, gdy dyrektorzy warszawskich placówek przygotują wrześniowe arkusze organizacyjne.
- Widzimy na pewno, że wakatów jest więcej niż w ubiegłym roku. Porównania są jednak trudne, bo w szkołach ponadpodstawowych wciąż były dwa osobne ciągi nauczania: ostatnie klasy trzyletniego liceum ogólnokształcącego po gimnazjum oraz pierwsze klasy czteroletniego liceum po ośmioletniej szkole podstawowej. Oczywiście czteroletni ciąg nauki wymaga więcej nauczycieli, a ponadto kolejne trafiające do szkół ponadpodstawowych roczniki w Warszawie są coraz liczniejsze, więc wymagają większej liczby kadry do nauczania - wskazuje wiceprezydent.
Z wyliczeń ratusza wynika, że największe braki kadrowe notowane są wśród nauczycieli wychowania przedszkolnego, wychowawców świetlicy szkolnej oraz nauczycieli wspomagających uczniów z orzeczeniami o specjalnych potrzebach edukacyjnych. Jeśli uwzględni się podział na przedmioty, największy problem jest w grupie nauczycieli języka angielskiego. Brakuje też nauczycieli informatyki, fizyki, matematyki, wychowania fizycznego i języka polskiego.
Zachęty finansowe nie pomagają
Dyrektorzy radzą sobie z dziurami w planach lekcji, proponując pracownikom dodatkowe godziny. Niektórzy pracują na półtora etatu lub więcej. Inni muszą krążyć między kilkoma szkołami jednocześnie. I choć więcej godzin oznacza większą pensję, to nauczyciele są na tyle przeciążeni, że nie zawsze chcą podejmować się nauczania dodatkowych klas.
Ratusz próbuje przyciągnąć nowych pracowników szkół zachętami finansowymi. Trzy lata temu do tysiąca złotych wzrósł dodatek dla dyrektorów i do 380 złotych dla wychowawców (rocznie kosztuje to 31 milionów złotych). W styczniu 2019 roku wprowadzone zostały podwyżki dla nauczycieli stażystów (o 250 złotych) i kontraktowych (o 270 złotych). Wzrosły też dodatki funkcyjne dla opiekunów oddziałów przedszkolnych (średnio o 60 złotych). Miasto finansuje tez dodatki motywacyjne dla nauczycieli w wysokości 600 złotych. Są one - podobnie jak wynagrodzenia nauczycieli ogółem - najwyższe w Polsce. Mimo to, zwłaszcza młodym osobom tuż po studiach, bardziej opłaca się praca w korporacjach.
- Obserwujemy niepokojący trend spadku zainteresowania zawodem nauczyciela wśród mieszkańców Warszawy, na który wpływ mają zarówno płace w tym sektorze, ale również zmiany proponowane przez ministra edukacji w prawie oświatowym tak zwanym lex Czarnek. Mimo ogromnego zaangażowania samorządów i zachęt finansowych, może to w konsekwencji pogłębiać problemy z obsadzeniem kadry nauczycielskiej zarówno w stołecznych placówkach oświatowych, jak i innych dużych miastach w Polsce - ocenia Kaznowska.
#bezprzerwy
W tvn24.pl będziemy przyglądać się pomysłom ministra edukacji i jego doradców w nadchodzącym roku szkolnym. Urzędniczy język ustaw i rozporządzeń przełożymy dla Was na język szkolnej praktyki. Z ekspertami ocenimy, czy to, co się za tymi pomysłami i postulowanymi rozwiązaniami kryje, będzie korzystne dla uczniów i nauczycieli. Sprawdzimy, czy autonomia szkół jest zagrożona. I czy rodzice rzeczywiście będą mieli wpływ na edukację i wychowanie swoich dzieci. Wszystko to - artykuły, wywiady, materiały wideo, interaktywne infografiki, omówienia badań - będziecie mogli znaleźć w naszym serwisie pod hasłem #bezprzerwy.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock