ZGŁOSZONE NA KONTAKT24

"Dwie godziny na mrozie, a człowiek nie wie, czy pociąg w ogóle przyjedzie"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt24
Utrudnienia w kursowaniu pociągów
Utrudnienia w kursowaniu pociągów
Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl
Utrudnienia w kursowaniu pociągów Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl

Przebudowa Dworca Zachodniego i remont linii średnicowej wiążą się ogromnymi utrudnieniami dla pasażerów. Od poniedziałku przekonują się o tym przede wszystkim podróżujący pociągami regionalnymi. Narzekają na ogromne opóźnienia, przekraczające nawet dwie godziny, a także brak komunikatów.

Zamknięcie jednego toru na podmiejskiej linii średnicowej spowodowało sporo utrudnień dla pasażerów podróżujących pociągami do stolicy. Zmieniona organizacja ruchu na warszawskim węźle kolejowym obowiązuje od 19 grudnia. Już pierwszego dnia pasażerowie narzekali na opóźnione pociągi.

132 minuty opóźnienia

We wtorek na Kontakt 24 otrzymaliśmy wiadomość od czytelnika, który opisał swoje perypetie. Jak przekazał w wiadomości, w poniedziałek czekał na stacji Warszawa Powiśle na pociąg Kolei Mazowieckich relacji Zielonka-Radom, który przyjechał z ponad dwugodzinnym opóźnieniem. "W dniu wczorajszym, wychodząc z pracy na pociąg na 15:52, spędziłem na dworcu Warszawa Powiśle ponad 2 godziny, stojąc na mrozie i oczekując na jakikolwiek pociąg umożliwiający mi dotarcie do domu. Dostęp do jakichkolwiek informacji nie istnieje. Strona 'portal pasażera' nie podaje aktualnych opóźnień pociągów, często aktualizowane są z dużym opóźnieniem i nie mogą stanowić jakiekolwiek informacji dla podróżnych. Komunikaty nadawane z głośników również" zaznaczył w mailu do redakcji Kontakt 24 czytelnik.

Dalej opisał, że pociąg przewidziany w rozkładzie na godzinę 15.52 został zapowiedziany, jako wjeżdżający na stacje. "Oczywiście (pociąg -red.) nie wjechał, a miły głos z głośnika zapowiedział opóźnienie 10 minut. Po 10 minutach opóźnienie zwiększyło się do 30 minut, potem nie przekazywano pasażerom już żadnych informacji. Minęły ponad dwie godziny, na dworze, na mrozie, a człowiek nie wie czy ten pociąg jedzie, kiedy przyjedzie czy przyjedzie w ogóle" - opisał czytelnik. Podkreślił, że kolejny pociąg jadący w kierunku Radomia również został zapowiedziany jako opóźniony 10, a potem 20 minut. Jednak kolejnych komunikatów już nie było. Ostatecznie skład, na który czekał nasz czytelnik, przyjechał z opóźnieniem wynoszącym 132 minuty. Natomiast kolejny pociąg jadący w tym samym kierunku relacji Warszawa Wschodnia - Skarżysko Kamienna (planowany odjazd o godzinie 16.52), był opóźniony o 154 minuty.

Czytelnik stwierdził, że komunikaty głosowe są wygłaszane zbyt rzadko. "Problem w tym że ten komunikat ogłaszany jest raz na 20 minut, czasem w trakcie przejazdu czy postoju pociągu, więc spora część pasażerów stojących na peronie 2 nie słyszy lub nie może go usłyszeć ani zrozumieć. Na wejściach do peronu nie na żadnych oznaczeń, informacji, znaków - niczego. Pasażerowie mogą liczyć jedynie na innych pasażerów, którzy akurat mieli szczęście przebywać na peronie w momencie wygłaszania komunikatu i są na tyle mili wobec siebie, że wzajemnie się o tym informują" - zaznaczył.

Przyczyną opóźnień była "awaria pojazdów"

Koleje Mazowieckie zapytaliśmy z jakiego powodu pociąg relacji Zielonka-Radom był opóźniony i dlaczego pasażerowie nie byli informowani na bieżąco o opóźnieniu.

Akurat w tym konkretnym przypadku opóźnienie nie wynikało wprost z prac modernizacyjnych. Jak przekazała nam Daria Uchman z biura prasowego Kolei Mazowieckich, przyczyną opóźnień obu pociągów była "awaria pojazdów". - Za wygłaszanie komunikatów megafonowych na stacjach i przystankach osobowych odpowiada zarządca infrastruktury - PKP PLK S.A. Wysłaliśmy zgłoszenie do zarządcy z opisem wskazanej sytuacji - poinformowała Uchman. Zaznaczyła przy tym, że "informacje o bieżącym ruchu pociągów są dostępne również na stronach internetowych: mazowieckie.com.pl w zakładce 'Zakłócenia w ruchu' oraz na stronie portalpasazera.pl".

- Zdajemy sobie sprawę z trudnej sytuacji wynikającej z prowadzonych prac modernizacyjnych, dlatego w dniu 14 grudnia wystosowaliśmy pismo do PKP PLK S.A z prośbą o wygłaszanie dodatkowych informacji na temat utrudnień - podkreśliła Daria Uchman.

Spółkę PKP PLK zapytaliśmy, czy otrzymała zgłoszenia o problemach z komunikatami głosowymi na stacji Warszawa Powiśle, a jeśli tak, to kiedy problem zostanie rozwiązany. Czekamy na odpowiedź.

Ruch wahadłowy i 50-minutowe przerwy

W pobliżu przystanku Warszawa Ochota kolejarze rozpoczęli w poniedziałek, 19 grudnia prace przy budowie łącznika pomiędzy podmiejską linią średnicową a dalekobieżną linią średnicową. Roboty będą toczyły się przez trzy tygodnie i potrwają do 8 stycznia. Kolejarze tłumaczyli, że prace wymagają utworzenia strefy bezpieczeństwa, stąd konieczność wyłączenia z ruchu jednego z dwóch torów linii podmiejskiej. Wykonawca zajmie się montażem specjalnych ścian typu "larsen" przy nasypie linii średnicowej na wysokości wiaduktu kolejowego koło Warszawy Głównej. Kolejnym krokiem będzie budowa muru oporowego oraz łącznika torów linii dalekobieżnej, który zepnie ją z linią podmiejską.

W skrócie, utrudnienia polegają na tym, że w ciągu godziny przez linię średnicową kursują cztery pociągi w każdym kierunku. W takiej grupie jeżdżą jeden pociąg Szybkiej Kolei Miejskiej i trzy pociągi Kolei Mazowieckich. W jedną stronę będą kursują co 3-4 minuty przez 10 minut, po których następuje około 50 minut przerwy. Gdy dla składów jadących na wschód trwa przerwa, na tory - na analogicznych zasadach - wyjeżdżają pociągi kursujące w kierunku zachodnim.

Na czas prac będzie obowiązywało wzajemne honorowanie biletów KM, innych przewoźników oraz Warszawskiego Transportu Publicznego. O szczegółach tych utrudnień informowaliśmy w środę na tvnwarszawa.pl.

Autorka/Autor:dg

Źródło: tvnwarszawa.pl, Kontakt24

Pozostałe wiadomości

Sporo zmian szykuje się dla pasażerów Szybkiej Kolei Miejskiej od czerwca. Pociągi niektórych linii pojadą z większą częstotliwością, inne wrócą na swoje stałe, dłuższe trasy.

Dobre wieści dla pasażerów SKM: więcej pociągów i wydłużone trasy

Dobre wieści dla pasażerów SKM: więcej pociągów i wydłużone trasy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek rano na terenie zakładu piekarniczego w Nowym Dworze Mazowieckim doszło do wycieku amoniaku. Dwie osoby trafiły do szpitala.

W zakładzie piekarniczym wyciekł amoniak. Dwóch pracowników zabrano do szpitala

W zakładzie piekarniczym wyciekł amoniak. Dwóch pracowników zabrano do szpitala

Źródło:
PAP

W Wypędach koło Pruszkowa zderzyły się trzy samochody. Dwie osoby trafiły do szpitala.

Zderzenie trzech aut, lądował śmigłowiec ratowniczy

Zderzenie trzech aut, lądował śmigłowiec ratowniczy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jeden z policjantów biorących udział w wypadku radiowozu w podwarszawskich Dawidach Bankowych, miał stanąć w piątek przed sądem. Prokurator nie odczytała jednak aktu oskarżenia, ponieważ potrzebna będzie zmiana sędziego. Wobec drugiego z policjantów postępowanie zostało wcześniej umorzone.

Wieźli nastolatki, rozbili radiowóz. Były policjant stawił się w sądzie, ale aktu oskarżenia nie odczytano

Wieźli nastolatki, rozbili radiowóz. Były policjant stawił się w sądzie, ale aktu oskarżenia nie odczytano

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Dwoje nastolatków odpowie za zniszczenie pszczelich uli znajdujących się na terenie Muzeum Pałacu Króla III w Wilanowie. Chcieli spróbować świeżego miodu i rozbili gaśnicami pięć uli. Mieszkało tu 20 pszczelich rodzin.

Policja już wie, kto zniszczył muzealne ule. To dwoje nastolatków

Policja już wie, kto zniszczył muzealne ule. To dwoje nastolatków

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W południe w Warszawie zawyły syreny w 81. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim. Przed Pomnikiem Bohaterów Getta rozpoczęły się jednocześnie oficjalne uroczystości, gdzie złożono wieńce i upamiętniono bohaterów zrywu. Na niedzielę, 21 kwietnia zaplanowano Marsz Modlitwy Szlakiem Pomników Getta Warszawskiego.

Bohaterski zryw był wyrazem sprzeciwu wobec pogardy dla ludzkiego życia

Bohaterski zryw był wyrazem sprzeciwu wobec pogardy dla ludzkiego życia

Źródło:
tvnwarzawa.pl, PAP

Incydent podczas piątkowych uroczystości upamiętniających 81. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim. Zakapturzony mężczyzna stanął przy Pomniku Bohaterów Getta, trzymając flagę Palestyny. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Z palestyńską flagą przy Pomniku Bohaterów Getta

Z palestyńską flagą przy Pomniku Bohaterów Getta

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl, PAP

W chwili wybuchu granatnika w gabinecie ówczesnego komendanta policji generała Jarosława Szymczyka nie było innych osób. To nowe ustalenia śledczych po incydencie z grudnia 2022 roku. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Regionalna w Warszawie.

Nowe fakty w sprawie wybuchu granatnika w Komendzie Głównej Policji

Nowe fakty w sprawie wybuchu granatnika w Komendzie Głównej Policji

Źródło:
RMF RM, tvnwarszawa.pl

Kierująca peugeotem uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania. Do zdarzenia doszło na ulicy Broniewskiego. Policja poinformowała o jednej poszkodowanej osobie.

Uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania

Uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek przed południem na Pradze Południe doszło do potrącenia kobiety jadącej na hulajnodze. Poszkodowana została przewieziona do szpitala.

Jechała na hulajnodze, została potrącona

Jechała na hulajnodze, została potrącona

Źródło:
tvnwrszawa.pl

Cztery samochody osobowe zderzyły się na trasie S8 przed węzłem Konotopa. Policja przekazała, że nikomu nic się nie stało. Są jednak utrudnienia w kierunku Poznania.

Zderzenie czterech aut na S8

Zderzenie czterech aut na S8

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Wspominamy walki, śmierć, również ogromną, bardzo żywiołową, różnorodną społeczność żydowską, która mieszkała w Warszawie przez wieki - mówiła w programie "Wstajesz i wiesz" dr Justyna Majewska z Żydowskiego Instytutu Historycznego, zaznaczając, że każda rocznica obchodów powstania w getcie warszawskim jest bardzo ważna.

"Bojowcy dzięki swoim czujkom wiedzieli, że coś się wokół murów dzieje i byli przygotowani"

"Bojowcy dzięki swoim czujkom wiedzieli, że coś się wokół murów dzieje i byli przygotowani"

Źródło:
TVN24

Na Kontakt 24 otrzymaliśmy informację o pożarze domu w zabudowie szeregowej na Mokotowie. Strażacy podali, że jedna osoba ewakuowała się przed ich przyjazdem.

Pożar szeregowca na Mokotowie

Pożar szeregowca na Mokotowie

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Dzielnicowy brał udział w lekcji w szkole podstawowej w Lutocinie pod Żurominem na Mazowszu. W pewnym momencie nauczycielka zaczęła dziwnie się zachowywać. Kobieta straciła zdolność mowy, a następnie zemdlała. Policjant początkowo przypuszczał, że dostała udaru. Symptomy i urządzenie do monitorowania parametrów wskazywały jednak na cukrzycę. Życie kobiety było zagrożone.

Policjant prowadził lekcję, nauczycielka nagle zemdlała

Policjant prowadził lekcję, nauczycielka nagle zemdlała

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pracownik, który na zlecenie administracji jednego z domów na Grochowie prowadził prace na terenie plenerowej siłowni i placu zabaw, zostawił otwartą skrzynkę elektryczną oraz niezabezpieczony dół z ostrymi krawędziami ciętego metalu.

Na placu zabaw zostawił groźną pułapkę

Na placu zabaw zostawił groźną pułapkę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Królik błąkał się na jednym z osiedli na warszawskich Bielanach. Znalazł go jeden z mieszkańców, ale nie mógł zatrzymać. Zwierzaka przejął Ekopatrol stołecznej straży miejskiej. Do domu zabrała go jedna ze strażniczek miejskich. Zostanie tam na stałe, chyba że zgłosi się po niego prawowity właściciel.

Zagubiony Bugs "miał w oczach coś takiego", że zauroczył strażniczkę i zamieszkał w jej domu

Zagubiony Bugs "miał w oczach coś takiego", że zauroczył strażniczkę i zamieszkał w jej domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W jednym z dużych sklepów w Piasecznie mężczyzna wziął z półki różne rodzaje cukierków. Przy kasie samoobsługowej słodkości zważył jako... marchewkę. I choć kwota, na którą 32-latek oszukał sklep, jest niewielka, kara za przestępstwo może być znacznie dotkliwsza. Mężczyźnie grozi nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Cukierki zważył jako marchewkę. Grozi mu nawet osiem lat więzienia

Cukierki zważył jako marchewkę. Grozi mu nawet osiem lat więzienia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zabezpieczono monitoring, przesłuchano pierwszych świadków. Prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie zatrucia w jednej z podwarszawskich szkół. Ucierpiało tam 41 osób.

Zatrucie w podwarszawskiej szkole, kilkadziesiąt osób ucierpiało. Prokuratura o pierwszych ustaleniach śledztwa

Zatrucie w podwarszawskiej szkole, kilkadziesiąt osób ucierpiało. Prokuratura o pierwszych ustaleniach śledztwa

Źródło:
tvnwarszawa.pl