We wtorek do straży miejskiej wpłynęło zawiadomienie o "rozrzuconych na trawie w dziwny sposób kawałkach mięsa". Zgłaszający, jak opisują funkcjonariusze, obawiał się, że w mięsie mogą być ostre przedmioty. Strażnicy pojechali na miejsce.
Wezwano policję
"Po kilkuminutowej penetracji terenu, na szerokim trawniku, ciągnącym się wzdłuż alei KEN trafili na pierwsze, drobiowe udko. W jego sąsiedztwie, na powierzchni około 50 metrów kwadratowych, ktoś porozrzucał kilkanaście kolejnych kawałków mięsa. Ze względu na nietypowy charakter sprawy i możliwość popełnienia przestępstwa, o sprawie została powiadomiona policja" - czytamy w komunikacje straży miejskiej.
Strażnicy skontaktowali się również z zarządcą terenu, który wysłał na miejsce ekipę sprzątającą. "Do czasu jej przybycia patrol straży pozostawał na miejscu, aby ostrzegać ludzi z dziećmi i "psiarzy" o potencjalnym zagrożeniu" - relacjonują w komunikacie funkcjonariusze.
Teren został uprzątnięty. W mięsie, jak podają strażnicy, nie było ostrych przedmiotów, czego obawiał się zgłaszający. Strażnicy z Ekopatrolu zalecają jednak, by w razie występowania podobnych sytuacji chronić swe psy przez nałożenie kagańca.
Autorka/Autor: kz/gp
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Straż miejska