Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmiertelnego wypadku na budowie drugiej linii metra. Postępowanie jest prowadzone w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci i wypadku w pracy. Z kolei generalny wykonawca budowy powołał specjalną komisję, by szczegółowo wyjaśnić okoliczności wypadku.
W piątek doszło do wypadku przy Bazyliańskiej na budowie drugiej linii metra. Na robotników w wykopie spadła łyżka koparki. Zginęła jedna osoba, drugi pracownik został ranny. Jak poinformowała we wtorek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prok. Katarzyna Skrzeczkowska, śledztwo zostało wszczęte w poniedziałek po południu. Wcześniej tego dnia do praskiej prokuratury rejonowej przekazano materiały w tej sprawie z komisariatu na Targówku.
Śledztwo prowadzone jest w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci oraz art. 220 kodeksu karnego dotyczącego narażenia życia albo zdrowia pracownika. W ramach czynności zostanie przeprowadzona między innymi sekcja zwłok pracownika.
Generalny wykonawca powołał specjalną komisję
PAP zapytała Metro Warszawskie o podejmowane działania w związku z wypadkiem. Krótko po tym zdarzeniu prezydent stolicy Rafał Trzaskowski poinformował, że poprosił prezesa spółki Jerzego Lejka o pilne wyjaśnienie przyczyn wypadku i pomoc rodzinie zmarłego.
W odpowiedzi rzeczniczka Metra Anna Bartoń podkreśliła, że spółka jest w stałym kontakcie z generalnym wykonawcą – firmą Gulermak - który zgodnie z zapisami umowy odpowiada za prowadzenie prac na placach budowy.
- Generalny wykonawca posiada ubezpieczenie, powołał także specjalną komisję mającą na celu szczegółowe wyjaśnienie nieszczęśliwego zdarzenia – poinformowała rzeczniczka. Bartoń podała ponadto, że Metro Warszawskie jako inwestor zastępczy wystosowało "oficjalne pismo o pilne przesłanie raportu z tego zdarzenia". - Oczekujemy na odpowiedź – dodała.
Zaznaczyła przy tym, że dochodzenie w tej sprawie prowadzone jest przez prokuraturę. Jak poinformowała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, w związku z wypadkiem śledztwo w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci i wypadku w pracy wszczęła Prokuratura Rejonowa dla Pragi-Północ.
Rzeczniczka Metra Warszawskiego zastrzegła, że "kwestie pomocy rodzinie zmarłego pracownika, z uwagi na wrażliwość sytuacji, nie będą komentowane za pośrednictwem mediów".
"Łyżka koparki obluzowała się i spadła z kilku metrów na dwóch pracowników"
- Do zdarzenia doszło około godziny 15 na budowie stacji C21 Bródno. Łyżka koparki obluzowała się i spadła z kilku metrów na dwóch pracowników podwykonawcy. Obu pracownikom natychmiast udzielono pomocy. Na miejsce przyjechały służby ratownicze. Jeden pracownik został zabrany do szpitala, drugi niestety nie przeżył tego wypadku - mówił nam w piątek Bartosz Sawicki, rzecznik prasowy firmy Gulermak, głównego wykonawcy prac na drugiej linii metra.
Do wypadku odniósł się też w piątek na Twitterze prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski: "Dotarła do mnie tragiczna wiadomość. Jeden z pracowników zaangażowanych w budowę metra zginął w wypadku. Udałem się na miejsce i poprosiłem Prezesa Metra Warszawskiego Jerzego Lejka o pilne wyjaśnienie przyczyn wypadku i pomoc rodzinie zmarłego. Łączę się w bólu jego bliskim" - napisał.
Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński/tvnwarszawa.pl