Spłonęła ciężarówka z drewnem, zginął kierowca. Prokuratura wszczyna śledztwo po wypadku na S8

Pożar tira na trasie S8
"Mamy do czynienia z tragicznym w skutkach wypadkiem"
Źródło: TVN24

Jest śledztwo w sprawie tragicznego wypadku na bemowskim odcinku trasy S8. Zginął w nim kierowca ciężarówki przewożącej drewno. Pojazd doszczętnie spłonął po uderzeniu w bariery energochłonne. Cztery osoby z innych pojazdów zostały lekko ranne.

Śledztwo będzie prowadziła Prokuratura Rejonowa Warszawa-Wola. - Postępowanie wszczęto w oparciu o artykuł 177 paragraf 2 Kodeksu karnego – informuje prokurator Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Artykuł ten mówi o spowodowaniu wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Sprawcy takiego zdarzenia grozi od pół roku do ośmiu lat więzienia.

Skrzyniarz dodaje, że powołano również biegłych z zakresu medycyny sądowej. Śledczy obecnie oczekują na przeprowadzenie przez biegłych sekcji zwłok ofiary.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Spłonęła ciężarówka z drewnem

Do wypadku doszło we wtorek przed godziną 14 pomiędzy węzłem Lazurowa a węzłem Prymasa Tysiąclecia w Warszawie. Jak przekazał rzecznik Komendy Stołecznej Policji Sylwester Marczak, ze wstępnych ustaleń wynika, że w tirze jadącym trasą S8 w kierunku Poznania pękła opona. To spowodowało, że kierowca stracił panowanie nad pojazdem i zjechał w lewo, przygniatając samochód osobowy do bariery. Ciężarówka następnie uderzyła w barierę, której elementy spadły na dwa samochody jadące w kierunku Białegostoku. Samochód ciężarowy się przewrócił i stanął w płomieniach.

Według strażaków do pożaru przyczyniło się paliwo, które wylało się ze zbiornika tira. Akcji gaśniczej nie ułatwiał ładunek przewożony na naczepie – drewno. Usuwanie skutków wypadku trwało około ośmiu godzin. Przez ten czas ruch na trasie S8 był zablokowany, okoliczne ulice stały w korkach.

Czytaj także: