Młodzieżowy Strajk Klimatyczny przejdzie w środę po południu ulicami Warszawy. - Będziemy mobilizować się dla klimatu, równości i praw człowieka - zapowiadają organizatorzy manifestacji. Trasa nie jest na razie znana. Wiadomo, że protestujący zbiorą się przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów. Z kolei na poniedziałek Ogólnopolski Strajk Kobiet zapowiedział kolejną blokadę stolicy.
Na 7 grudnia Ogólnopolski Strajk Kobiet zapowiedział blokady stołecznych ulic. Jak podała jedna z organizatorek Klementyna Suchanow, będą miały one "artystyczny charakter". - Będzie między innymi narodowe wiązanie sznurówek na skrzyżowaniu, lekcja tango, montypythonowskie "Ministerstwo Głupich Kroków", po mieście będą szły podręczne, będziemy także śpiewać piosenkę "Bella Ciao" z przerobionym tekstem - podała.
Drugie nadchodzące wydarzenie to środowy "Spacer dla przyszłości", który został zapowiedziany podczas konferencji prasowej organizowanej w siedzibie Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Zaproszeni na nią zostali przedstawiciele Młodzieżowego Strajku Kobiet, Greenpeace Polska i Stop Demontażowi Edukacji. - Jako Młodzieżowy Strajk Kobiet od dwóch lat próbujemy skontaktować się z politykami, od dwóch lat apelujemy o podjęcie działań w związku z katastrofą klimatyczną. Wysyłamy listy, apele i nic. Przychodzimy osobiście - też nic. Wychodzimy tysiącami na ulicę - też nic - mówiła Agnieszka Kula z MSK.
Dodała też, że tydzień temu wysłane zostały listy z prośbą o spotkanie między innymi do premiera Mateusza Morawieckiego oraz ministrów odpowiedzialnych za klimat czy sprawy związane z Unią Europejską. - Nie dostaliśmy żadnej odpowiedzi. Nigdy nie dostaliśmy żadnej odpowiedzi. Za każdym razem jesteśmy zbywani, bo jesteśmy młodzieżą - stwierdziła. Wyjaśniła też, że młodzi ludzie nie chcą "patrzeć na przyszłość przez pryzmat tego, że decydują o niej panowie w garniturach, nie zważając na młodzież".
Katarzyna Guzek z Greenpeace Polska tłumaczyła, że środowe manifestacje odbędą się w dniu, gdy planowany jest szczyt Rady Europejskiej. - Na tym szczycie zapadną bardzo ważne decyzje. Jedną z tych decyzji jest podwyższenie celu redukcji emisji gazów cieplarnianych do roku 2030. Te cele muszą zostać podniesione. Pięć lat temu zostało podpisane porozumienie paryskie, które zobowiązuje kraje świata do redukcji emisji gazów cieplarnianych, tak żeby zapobiec katastrofie klimatycznej. To porozumienie zobowiązuje cały świat, by powstrzymać średni wzrost temperatury na poziomie nie wyższym niż półtora stopnia Celsjusza. Pomimo że zostało podpisane pięć lat temu, to nie udało się doprowadzić do tego, żeby te redukcje były wystarczające - oceniła.
Jej zdaniem Polska ma w tej kwestii dużą rolę do odegrania, bo poziomy emisji w ostatnich latach nie spadły, a wręcz nieco wzrosły. Jak dodała Guzek, kraje UE do 2030 roku powinny odejść od używania węgla.
Marsz ruszy o 17 sprzed KPRM
Przedstawiciele Młodzieżowego Strajku Kobiet zaznaczyli też, że środowa manifestacja będzie protestem przeciwko zapowiedziom rządu dotyczącym możliwości weta unijnego budżetu. - Nie pozwolimy odebrać nam naszej przyszłości. Nie mamy zamiaru biernie przyglądać się temu, co dzieje się na naszych oczach. W najbliższą środę będziemy wychodzić na spacery w całej Polsce i Europie. Będziemy mobilizować się dla klimatu, równości i praw człowieka. Wyjdziemy wspólnie, ponad podziałami - zapowiedział Jakub Kwiatkowski z MSK. - Wychodzimy na spacer dla przyszłości o godzinie 17 w Warszawie. Startujemy sprzed Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Wzywamy wszystkich młodych ludzi, którzy wykazują determinację, by walczyć o wspólną przyszłość, by teraz razem z nami oraz innymi ruchami działającymi na rzecz ochrony klimatu i ochrony praw człowieka wyszli na ulicę - przekonywał.
Kwiatkowski zaapelował, by - z myślą o osobach, które tego dnia nie są w stanie wziąć udziału w manifestacji - akcja przeniosła się także do mediów społecznościowych. Wyjaśnił, że solidarność można okazywać, korzystając z hasztagu #wszyscydlaprzyszłości. - Zdajemy sobie sprawę z tego, że istnieje wokół tego duży strach, biorąc pod uwagę wydarzenia w ostatnim czasie. I my też się boimy. Strach nam towarzyszy dosyć duży, ale jeszcze bardziej boimy się tego, co może wydarzyć się na szczycie Rady Europejskiej, przez co czujemy, że musimy wyjść na ulice, by się zjednoczyć i coś zdziałać - zaznaczyła Dominika Lasota.
"Nie chcemy nikomu niczego odbierać, chcemy budować wspólnie coś lepszego"
Lasota tłumaczyła, że młodzi ludzie, pojawiający się także na demonstracjach Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, walczą równie mocno o prawa człowieka, jak i o zatrzymanie kryzysu klimatycznego. - Wszystko sprowadza się do jednego: żebyśmy mieli życie w bezpieczeństwie, godności, z zachowanymi prawami człowieka, perspektywami i nadzieją. Od lat, a szczególnie w ostatnich miesiącach, byliśmy ignorowani. Nie słuchano nas. Bardzo często rząd uderzał bezpośrednio w młodzież, społeczności LGBT, w prawa kobiet - zaznaczała.
- Nie chcemy nikomu niczego odbierać, chcemy budować wspólnie coś lepszego. Zdajemy sobie sprawę z tego, że jako społeczeństwo polskie, ale i europejskie stoimy w obliczu kryzysów. Walczymy z pandemią, olbrzymim kryzysem społeczno-politycznym. Jesteśmy tego świadomi, ale często ulatuje to, że to wszystko przekreśla w pewnym momencie naszą przyszłość - podkreśliła Lasota. Zaapelowała też do innych organizacji zajmujących się walką o klimat i prawa człowieka o solidarność z protestem 9 grudnia.
Przedstawicielki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet zapowiedziały, że są współorganizatorkami środowego protestu. - Nie wyobrażam sobie, żeby ktokolwiek z naszego pokolenia, kto walczy o różne sprawy czy postulaty dotyczące praw człowieka czy demokracji, nie poparł młodych osób w tej walce. Jako Ogólnopolski Strajk Kobiet Podpisujemy się pod tym apelem - powiedziała Marta Lempart.
Strajk edukacyjny
Strajki zapowiedziały także środowiska uczniowskie, które domagają się między innymi dymisji ministra edukacji Przemysława Czarnka. Pod petycją w tej sprawie zebrano ponad 90 tysięcy podpisów. - Postanowiliśmy zorganizować Ogólnopolski Strajk Edukacyjny, odbędzie się od 7 do 11 grudnia. Ten strajk będzie miał formę ostrzegawczą, żadnych bardzo radykalnych działań. Po prostu chcemy wyrazić niezadowolenie, mówiąc delikatnie. Zachęcamy w ramach strajku do brania udziału w akcjach charytatywnych - mówił Kamil, przedstawiciel OSE. Zaproponował oddawanie krwi, oddawanie szpiku, pomoc gastronomii, spacery po lesie, sprzątanie lasu.
- 9 grudnia zachęcamy wszystkich do niebrania udziału w zajęciach dydaktycznych. Zachęcamy wykładowców i nauczycieli do włączenia się - powiedział. Aktywiści proponują także, by w ramach sprzeciwu wobec Przemysława Czarnka oznaczać w mediach społecznościowych zdjęcia hasztagiem #MENczarnia i podpisem "dlaczego Czarnek nie powinien dłużej piastować zajmowanego stanowiska".
Źródło: tvnwarszawa.pl / PAP
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter/ tvnwarszawa.pl