"Domagamy się wstrzymania przebudowy Wybrzeża Helskiego, której ma towarzyszyć budowa wału przeciwpowodziowego" - taki apel połączony z petycją do władz Warszawy pojawił się w internecie. Autor podkreśla, że inwestycja jest niezgodna z planem zagospodarowania i będzie oznaczać wycinkę pół tysiąca drzew.
Za petycją stoi radny Pragi Północ Grzegorz Walkiewicz. Zwraca uwagę na konsekwencje przebudowy ciągu Wybrzeże Helskie i Szczecińskie od Okrzei do Wybrzeża Puckiego.
"Inwestycja ma być realizowana kosztem 500 drzew i kilkudziesięciu tysięcy krzewów rosnących na cennym przyrodniczo obszarze Natura 2000 Dolina Środkowej Wisły" – pisze radny na Facebooku. Zwraca również uwagę, że inwestycja jest niezgodna z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. A do tego część zieleni przy Parku Praskim ma zabrać planowany parking pomiędzy mostem Śląsko-Dąbrowskim a Ratuszową. Radny apeluje również do władz Warszawy o zmiany: chce by inwestycja tak bardzo nie ingerowała w środowisko.
Pod petycją podpisało się około tysiąca osób, a w sobotę o godzinie 10 przy pomniku Kościuszkowców organizowany jest spacer "Społeczna inwentaryzacja zagrożonej przyrody".
W planie był tunel, ale...
Jak pisaliśmy 11 stycznia, drogowcy wybrali wykonawcę przebudowy Wybrzeży Helskiego i Szczecińskiego. Skanska ma dostać za swoje prace 76 milionów złotych.
Zapytaliśmy inwestora, czyli Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych, o zarzuty pod adresem inwestycji. - Zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, w miejscu jezdni ma być tunel – przyznaje Małgorzata Gajewska, rzeczniczka ZMID. Dodaje jednak, że na tunel i urządzenie przestrzeni nad nim, miasto nie ma pieniędzy. Czy zatem można prowadzić prace niezgodne z planem miejscowym? Gajewska przypomina, że dla tej inwestycji wojewoda wydał ZRiD (zezwolenie na realizację inwestycji drogowej) - dokument, który zezwala na odstępstwa od planu.
Parking będzie albo nie
Rzeczniczka podkreśla również, że planowany parking znalazłby się w pasie drogowym. Ale już na etapie postępowania przetargowego zaznaczono, że jego budowa jest opcjonalna. - Różne organizacje protestowały przeciwko budowie parkingu. Teraz wykonawca prac będzie musiał zaktualizować projekt organizacji ruchu, ponieważ stracił ważność. W związku z tym wystąpiliśmy do Biura Polityki Mobilności i Transportu o opinię, czy parking powinien powstać - wyjaśnia Gajewska.
Mur zamiast drzew
A co z drzewami, które mają iść pod topór?
Tutaj drogowcy mówią wprost: nie ma wyjścia, bo chodzi o ochronę ludzi i zwierząt. - Zasadniczą częścią inwestycji jest budowa zabezpieczenia przeciwpowodziowego wzdłuż ulicy Wybrzeże Helskie, gdzie po wschodniej stronie znajduje się zabudowa mieszkaniowa, Park Praski i Miejski Ogród Zoologiczny. Mur przeciwpowodziowy połączony zostanie z wybudowaną przez spółkę Port Praski bramą przeciwpowodziową u wejścia do Portu Praskiego po stronie północnej i z istniejącym wałem przeciwpowodziowym w rejonie mostu Gdańskiego. Dzięki wybudowaniu muru wzdłuż Wybrzeża Helskiego zabezpieczenie przeciwpowodziowe Pragi Północ zyska ciągłość – argumentuje Gajewska.
I dodaje, że nieunikniona będzie wycinka zieleni. W decyzji środowiskowej wpisano, że budowa będzie wymagała usunięcia 530 drzew, a na etapie projektowania ograniczono wycinkę 497 drzew ze "względu na kolizję z inwestycją lub stan zdrowotny roślin". Posadzone mają być 74 nowe drzewa, 33 tysiące krzewów, zasiane 2,8 tysiąca metrów kwadratowych trawy. - Na terenie objętym przebudową znajduje się gęsta sieć instalacji podziemnych. W miejscach jej występowania zaprojektowano zieleń niską, a wszędzie tam, gdzie jest to możliwe. posadzone zostaną drzewa – wyjaśnia Gajewska.
tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Lech Marcinczak, tvnwarszawa.pl