Chodzi o opinię przedstawioną w poniedziałek w toczącym się przed Sądem Okręgowym w Warszawie procesie Marka M. i Krystyny O., oskarżonych o oszustwo w związku z reprywatyzacją. Według prokuratury Marek M. miał w porozumieniu z Krystyną O. wprowadzić w błąd spadkobierczynię dawnych właścicieli nieruchomości przy Dynasy 4 na i odkupić od niej za 800 zł roszczenia do części nieruchomości o wartości 2 mln 80 tys. zł
Opinia dwóch biegłych
Podczas rozprawy w poniedziałek obrońca Marka M. adwokat Krzysztof Stępiński złożył prywatną opinię eksperta rzeczoznawcy, z której wynika, że wartość 1/6 udziału w roszczeniach do prawa użytkowania wieczystego nieruchomości w 2006 roku wynosiła 85 tysięcy złotych.
W opinii tej ekspert podkreślił, że nie można utożsamiać wartości roszczeń z wartością rynkową prawa użytkowania wieczystego. Według rzeczoznawcy wartość roszczeń jest wielokrotnie mniejsza. Pogląd ten podzielił także biegły powołany przez prokuraturę, który składał w poniedziałek zeznania przed sądem. Jego zdaniem wartość roszczeń to nie to samo, co wartość rynkowa nieruchomości. - Kiedy wyceniamy roszczenia, bierzemy pod uwagę coś, co nie jest pewne, tylko prawdopodobne - powiedział biegły.
Ekspert ten zaznaczył też, że w opinii sporządzonej na wniosek prokuratury w tej sprawie wycenił wartość rynkową nieruchomości, a nie wartość roszczeń, które kupił Marek M.
Akt oskarżenia
Jak podkreślił mec. Stępiński opinia ta ma istotne znaczenie dla oceny dowodów w tym postępowaniu. Obrońca dodał, że występuje zasadnicza różnica pomiędzy wartością rynkową nieruchomości przywołaną przez prokuraturę, a wartością roszczenia dekretowego nabytego przez oskarżonego.
Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Warszawie w lutym. Proces przed sadem w ruszył w końcu lutego. Oskarżeni nie przyznali się do winy.
Marek M., antykwariusz i znany handlarz roszczeń, jest bohaterem kilku innych sprawa zwianych z warszawską reprywatyzacją.
W początkach grudnia zeszłego roku warszawski sąd okręgowy wymierzył M. nieprawomocnie karę 60 tysięcy złotych grzywny i 31 tysięcy złotych kosztów sądowych w sprawie dotyczącej wyłudzenia poświadczenia nieprawdy w dokumencie sądowym w związku z reprywatyzacją kamienicy przy Targowej.
W październiku sąd apelacyjny zmienił karę wymierzoną przez sąd niżej instancji i prawomocnie skazał M. na rok i sześć miesięcy pozbawienia wolności oraz 60 tysięcy złotych grzywny.
ZOBACZ MATERIAŁ CZARNO NA BIAŁYM O MARKU M.:
Jego grunty warszawskie. Marek M. - "przebojowy, podstępny, bezwzględny"
Autorka/Autor: kz/r
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN