Pożar w Elektrociepłowni Siekierki. "Zauważono dym w rejonie zbiornika"

Jak poinformował Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl, służby w poniedziałek wieczorem pracowały przy jednym z silosów na terenie elektrociepłowni. - Wydobywa się z niego dym. Na miejscu działa kilka zastępów straży pożarnej. W silosie prawdopodobnie znajduje się pellet, czyli biopaliwo - mówił Zieliński.

Kilka minut przed 22 Łukasz Płaskociński ze stołecznej straży pożarnej przekazał, że strażacy wraz z technikami z elektrociepłowni prowadzą działania przy pożarze jednej z instalacji na terenie zakładu. - W akcji uczestniczy pięć zastępów straży pożarnej. Awaria nie ma wpływu na działanie elektrociepłowni - poinformował Płaskociński. Dodał również, że w wyniku pożaru nikt nie został poszkodowany.

We wtorek rano strażacy nadal byli na miejscu. - Sytuacja jest opanowana, ale cały czas działamy we współpracy z pracownikami i technologami Elektrociepłowni Siekierki. Obecnie na miejscu są trzy nasze zastępy: dwa gaśnicze i jeden podnośnik - mówił Płaskociński.

O komentarz do sprawy poprosiliśmy Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo Termika, które zarządzą Elektrociepłownią Siekierki. - W poniedziałek o godzinie 19.50 w rejonie zbiornika peletu biomasy. Przeprowadzono pomiary kamerami termowizyjnymi i stwierdzono wzrost temperatury wewnątrz urządzeń podających biomasę do produkcji. Przygotowano do użycia instalacje i sprzęt gaśniczy - przekazała rzecznik prasowa PGNiG Termika Barbara Gorzelak.

Jak dodała, strażacy akcję gaśniczą na terenie Elektrociepłowni rozpoczęli około godziny 20.30. - Właściwa akcja gaszenia zarzewia wewnątrz zbiornika zakończyła się około godziny 23. Straż pożarna pozostaje na terenie EC Siekierki w celu zabezpieczenia i monitorowania pogorzeliska - poinformowała Gorzelak. I zaznaczyła, że nie są już prowadzone żadne działania gaśnicze.

Przed południem Michał Konopka ze straży pożarnej poinformował, że służby kończą już swoje działania na terenie elektrociepłowni.