"Zachwycał unikalnym talentem, szerokim wachlarzem umiejętności". Wiesław Gołas spoczął na Starych Powązkach

Źródło:
PAP
Pogrzeb Wiesława Gołasa
Pogrzeb Wiesława GołasaTVN24
wideo 2/2
Pogrzeb Wiesława GołasaTVN24

"Na aktorskim firmamencie zgasła gwiazda, która była punktem odniesienia zarówno dla młodych adeptów, jak i mistrzów tej profesji" - napisał do uczestników uroczystości pogrzebowych Wiesława Gołasa prezydent Andrzej Duda. Wykonawca piosenki "W Polskę idziemy", twórca ponad 120 ról filmowych, kabaretowych, teatralnych i telewizyjnych zmarł w wieku 90 lat.

Uroczystości pogrzebowe odbyły się w kościele św. Karola Boromeusza na warszawskich Starych Powązkach. Postanowieniem prezydenta Andrzeja Dudy "za wybitne zasługi dla kultury, za znaczący wkład w rozwój sztuki teatralnej i filmowej" Wiesław Gołas został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski.

Order w imieniu prezydenta przekazał na ręce małżonki zmarłego Marii Krawczyk-Gołas sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Wojciech Kolarski.

Wybitny artysta, wspaniały człowiek, patriota

Prezydent skierował także list do uczestników uroczystości. "Z ciężkim sercem żegnam dzisiaj wybitnego artystę i wspaniałego człowieka. Uwielbianego przez publiczność, krytyków oraz całą społeczność twórców teatru, filmu, telewizji i estrady" - napisał.

Podkreślił, że "na aktorskim firmamencie zgasła gwiazda, która było punktem odniesienia zarówno dla młodych adeptów, jak i mistrzów tej profesji, szczególnie na polu arcytrudnej sztuki komedii".

Wskazał, że "odszedł twórca o wielkiej wrażliwości i kulturze ducha, wierny etyce swojego zawodu, patriota i bojownik o wolną Polskę". "Niegdyś żołnierz Szarych Szeregów, uczestnik brawurowych akcji podziemia niepodległościowego i więzień gestapo" - przypomniał w liście prezydent.

Ocenił, że "Wiesław Gołas zachwycał unikalnym talentem, szerokim wachlarzem umiejętności i zdumiewającą swobodą, z jaką poruszał się w różnych konwencjach, gatunkach i stylach swojego rzemiosła".

Prezydent zacytował wypowiedź Aleksandra Bardiniego, który był przyjacielem Gołasa. "Zwracając się do kolegów reżyserów mawiał: Jeśli chodzi o Gołasa, to miałbym tylko jedną wskazówkę – nie przeszkadzać".

"Dziesiątki przedstawień teatralnych, spektakli Teatru Telewizji i Radia, kabaretowych miniatur, filmów fabularnych i seriali było świadectwem pasji i oddania, z jakimi artysta wykonywał swój zawód" - podkreślił.

"Odchodzisz spełniony zawodowo, uwielbiany przez tłumy"

- Obaj pochodziliśmy z Kielc, gdzie Wiesław urodził się przed wojną a ja mieszkałem od zakończenia wojny, aż do zdania matury. W czasie okupacji Wiesław Gołas był członkiem Szarych Szeregów, aresztowany w 1944 roku, przeżył ciężkie śledztwo, więziony w tej samej celi, w której wcześniej przebywał jego ojciec, zamordowany przez hitlerowców - mówił na pogrzebie aktora Kumor. Zaznaczył, że "nawet te tragiczne wydarzenia nie zabiły w nim poczucia humoru".

- Osobiście poznaliśmy się dosyć późno, bo dopiero w stanie wojennym, kiedy Kazimierz Dejmek zaangażował nas obu do Teatru Polskiego w Warszawie. Graliśmy razem w kilku sztukach i zbliżyliśmy się do siebie jako krajanie. Dejmek bardzo cenił Gołasa. Pamiętam taki w sumie dość przykry epizod, kiedy w czasie próby Wiesław zapomniał tekstu czy też zagubił się i stał bezradny, wtedy jeden z młodych aktorów wybuchnął śmiechem. Dejmek zareagował bardzo ostro: "Proszę przestać, trochę szacunku. Pan nigdy nie będzie takim aktorem, jak Gołas" - wspominał przedstawiciel ZASP.

Jak mówił, "Wiesiek uczył się tekstu z trudem, ale kiedy już go wykuł na blachę, pamiętał przez kilka lat" - Jestem przekonany, że teraz jesteś już u Pana, który nagrodzi cię za trudy życia i twoją sztukę, bo religia to miłość i radość, a ty dawałeś ludziom jedno i drugie. Dziękujemy ci za wszystko drogi Wiesiu za twoją pogodę ducha, twój optymizm, za twoją przyjaźń, serce i poczucie humoru. Odchodzisz spełniony zawodowo, uwielbiany przez tłumy i otoczony miłością bliskich. Na zawsze pozostaniesz z nami we wspomnieniach, anegdotach czy serdecznej pamięci" - powiedział Kumor.

Po mszy nastąpiło odprowadzenie ciała zmarłego do pobliskiego grobu rodzinnego.

Harcerz Szarych Szeregów, aresztowany przez Gestapo

Wiesław Gołas przyszedł na świat 9 października 1930 roku w Kielcach, choć oficjalnie w metryce urodzenia wpisano mu datę 4 października. W 1943 roku wstąpił go Szarych Szeregów, gdzie był najmłodszy z grupy. Rok później w trakcie jednej z akcji został aresztowany przez Gestapo. Zamknięto go w celi, w której wcześniej przebywał aresztowany przez Niemców jego ojciec. Był torturowany.

W okresie powojennym był studentem Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie. Ukończył ją w 1954 roku. W tym samym roku zadebiutował w Teatrze Dolnośląskim w Jeleniej Górze rolą Papkina. Występował także na scenie stołecznych teatrów: Dramatycznego (1955-85) oraz Polskiego (1985-92). Jako Gil w "Paradach" Jana Potockiego, wyreżyserowanych w Teatrze Dramatycznym przez Ewę Bonacką, po występie w kwietniu 1959 w paryskim Teatrze Narodów doczekał się w prasie francuskiej następującej recenzji: "jeden z aktorów jest po prostu sensacyjny (nazywa się Wiesław Gołas) i umie wszystko: grać komedię – oczywiście, ale także śpiewać, tańczyć, grać pantomimę i pojedynkować się tak, jak nikt się na naszych scenach nie pojedynkuje".

Stworzył ponad 120 ról filmowych, kabaretowych i telewizyjnych. Kojarzony był głównie z postaciami komediowymi m.in. Tomkiem Czereśniakiem z "Czterech pancernych i psa", Przemysławem Stefanem Waldkiem z "Dzięcioła", Robertem z "Żony dla Australijczyka" - i kreacjami kabaretowymi. W dorobku miał również ważne role dramatyczne, wśród nich tytułowego "Ogniomistrza Kalenia" w filmie Ewy i Czesława Petelskich.

Był współtwórcą kabaretu "Koń" oraz - w latach 1965-74 - gwiazdą kabaretu "Dudek", w którym wykonywał słynne skecze m.in. "Ucz się Jasiu" i popularne piosenki: "Balladę o Dzikim Zachodzie", "Tupot białych mew", "W co się bawić" czy "W Polskę idziemy". Popularność przyniosły mu występy w telewizyjnym Kabarecie Starszych Panów Jeremiego Przybory i Jerzego Wasowskiego (1959-66) oraz w Divertimentach (1966-67)- wykonywał tam m.in. piosenki "Upiorny twist", "Kapturek 62", "No co ja ci zrobiłem?", "Podła".

Zagrał także w rozrywkowym spektaklu telewizyjnym Aleksandra Bardiniego "Czytaj Szekspira" w 1962 roku, u Wandy Laskowskiej w pantomimie "Mandagora" (1963) i w parodii "Hamleta" (1967) w reżyserii Witolda Fillera. Wziął udział w widowisku Olgi Lipińskiej "Jadą komedianci" (piosenki kabaretu "Semafor" z Pragi, 1967) i w cyklicznych programach rozrywkowych, m.in.: "Miks" i "Z kobietą w tytule" w reżyserii Olgi Lipińskiej (1963-66).

W 1995 roku powstał film "100 Filmów z Wiesławem Gołasem" Tadeusza Pawłowicza. W tym samym roku Gołas zagrał ostatnią rolę - w "Szabli od komendanta" Jana Jakuba Kolskiego. W lutym 2015 roku zdecydował się zakończyć karierę aktorską.

W październiku ubiegłego roku przeszedł udar. Cztery miesiące później jego żona Maria Krawczyk-Gołas wyjawiła, że aktor czuje się dobrze, ale ma problemy z mówieniem. 4 września znów trafił do szpitala. Zmarł w czwartek 9 września. Miał 90 lat.

Autorka/Autor:b

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl