Reżyser i scenarzysta Jerzy Gruza spoczął na Powązkach Wojskowych. Został odznaczony pośmiertnie Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi dla rozwoju polskiej kultury.
Msza święta została odprawiona w Kościele Środowisk Twórczych na Placu Teatralnym w Warszawie, potem ciało zmarłego spoczęło na Powązkach Wojskowych w Alei Zasłużonych.
Nabożeństwo poprzedziło odczytanie listów od prezydenta Andrzeja Dudy oraz ministra kultury Piotra Glińskiego. Reżyser został podczas piątkowych uroczystości pogrzebowych odznaczony pośmiertnie Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi dla rozwoju polskiej kultury, za osiągnięcia w pracy artystycznej i twórczej. Order w imieniu prezydenta RP Andrzeja Dudy przekazał doradca prezydenta Tadeusz Deszkiewicz na ręce Pawła Gruzy, syna zmarłego.
"Człowiek, z którym każdy chciałby się zaprzyjaźnić"
List Jacka Bromskiego w trakcie uroczystości pogrzebowych odczytał też aktor i reżyser Andrzej Seweryn. - Niedawno omawialiśmy szczegóły premiery twojego ostatniego filmu. Nie mogę pożegnać cię osobiście, ale muszę to zrobić po 50 prawie latach przyjaźni - czytał słowa Bromskiego.
W liście wspomniane są też wybitne osiągnięcia teatralne i telewizyjne, kultowe seriale i filmy Gruzy.
- Arbiter przekornego dowcipu i elegancji o wielkim poczuciu humoru, dusza towarzyskich spotkań, człowiek, z którym każdy chciałby się zaprzyjaźnić. To dzięki ludziom takim, jak ty, życie w przaśnym i zatęchłym PRL-u uzyskiwało swój wymiar absurdu. To poczucie pomagało żyć i zachować zdrowie psychiczne - czytał dalej Seweryn.
Przypomniane został także zdanie reżysera, które według Bromskiego zasługuje na pamięć: "w Polsce groteska nieśmiało naśladuje życie".
Andrzej Duda: "Odszedł arcymistrz komedii"
Z kolei w liście Andrzeja Dudy odczytanym przed mszą pogrzebową prezydent napisał, że "odszedł arcymistrz komedii, reżyser, scenarzysta, aktor. Przez całe swe twórcze życie dbał o to, by poprawiać nastrój Polakom, co zwłaszcza w czasach PRL-u nie było zadaniem łatwym" - podkreślił.
Dodał, że reżyser "jednocześnie realizował rozrywkę na wysokim poziomie połączoną z refleksją nad człowiekiem".
Minister Kultury: "Nie bał się ironizować z polityki i narodowych przywar"
Minister kultury i dziedzictwa narodowego przypomniał w liście odczytanym przez wiceministra kultury i dziedzictwa narodowego Pawła Lewandowskiego, że zmarły artysta był także wieloletnim dyrektorem Teatru Muzycznego w Gdyni.
"Jerzy Gruza swoim znakiem firmowym uczynił żartobliwe puentowanie rzeczywistości oraz bezkompromisowe, aczkolwiek subtelne rozprawianie się z absurdami" - podkreślił Piotr Gliński. Przypomniał, że Gruza tworzył dzieła komediowe, "w których nie bał się ironizować z polityki i narodowych przywar zarówno w czasach głębokiego PRL-u, jak i po transformacji ustrojowej".
Twórca kultowego "Czterdziestolatka"
Jerzy Gruza urodził się 4 kwietnia 1932 roku w Warszawie. Po ukończeniu Wydziału Reżyserii łódzkiej PWSFTviT związał się z Telewizją Polską, gdzie w latach 1955-83 tworzył programy muzyczne i rozrywkowe (między innymi we współpracy z Bogumiłem Kobielą i Jackiem Fedorowiczem – "Poznajmy się", "Małżeństwo doskonałe") oraz reżyserował spektakle Teatru TV.
Od 1983 do 1991 roku był dyrektorem Teatru Muzycznego w Gdyni, gdzie zrealizował - po raz pierwszy w Polsce - między innymi musicale "Skrzypek na dachu" i "Jesus Christ Superstar". Był twórcą popularnych filmów i seriali: "Dzięcioł", "Alicja", "Przyjęcie na dziesięć osób plus trzy", "Wojna domowa", "Czterdziestolatek", "Motylem jestem czyli romans czterdziestolatka", "Alicja", "Pierścień i róża", "Czterdziestolatek. 20 lat później", "Gosia i Małgosia".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Marcin Obara / PAP