Do sądu wpłynęło zażalenie na areszt dla kierowcy autobusu, któremu zarzucono doprowadzenie do katastrofy komunikacyjnej, w wyniku której zginęła jedna osoba, a cztery zostały poważnie ranne.
Jak przekazała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Mirosława Chyr, zażalenie na areszt zostało złożone do sądu przez obrońcę mężczyzny we wtorek i jeszcze nie zostało rozpatrzone.
Tragiczny wypadek
25 czerwca kierowca autobusu linii 186 spowodował wypadek na moście Grota-Roweckiego, w którym zginęła pasażerka, a czworo innych pasażerów zostało ciężko rannych. Tomasz U., który kierował autobusem, był pod wpływem amfetaminy. Został aresztowany.
Mężczyzna usłyszał m.in. zarzut sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym, w wyniku której doszło do zgonu jednej z pasażerek, a także ciężkich obrażeń u czterech innych osób.
Prokurator ogłosił także Tomaszowi U. zarzut posiadania substancji psychotropowej w postaci amfetaminy. - Zarzut ten odnosi się do amfetaminy, która została znaleziona w kabinie kierowcy, w kokpicie pod portfelem z dokumentami kierowcy – wyjaśniała Chyr.
Do 15 lat więzienia
Podkreślała też, że podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. - Przyznał się do tego, że zażył amfetaminę, zanim rozpoczął zmianę, zanim wsiadł do autobusu – informowała. Za to przestępstwo Tomaszowi U. grozi mu do 15 lat więzienia.
Źródło: PAP