Pisarz i scenarzysta Józef Hen skończył 100 lat

Źródło:
PAP
Hen: przeżyłem dzięki podejrzliwości Stalina
Hen: przeżyłem dzięki podejrzliwości Stalina
tvn24
Hen: przeżyłem dzięki podejrzliwości Stalina (wideo z 2013 roku)tvn24

Józef Hen, pisarz, scenarzysta, autor takich książek jak "Nikt nie woła", "Błazen - wielki mąż", "Dziennik na nowy wiek", skończył w środę, 8 listopada, 100 lat. Hen napisał prawie sto książek, wiele z nich zdobyło dużą popularność i uznanie. Niektóre zostały zekranizowane. Już jako dziesięciolatek zaczął współpracę z jednym z pism. Debiutował w 1947 roku książką "Kijów, Taszkent, Berlin. Dzieje włóczęgi".

Józef Hen, a właściwie Józef Cukier, urodził się 8 listopada 1923 roku w Warszawie w żydowskiej rodzinie drobnych przedsiębiorców z Nowolipia. Jako dziesięcioletni chłopiec napisał list do "Małego Przeglądu" prowadzonego przez Janusza Korczaka i zaczął współpracę z pismem. Do wojny opublikował tam 14 artykułów nazywanych "listami", zyskał status stałego współpracownika. Już w tamtych czasach postanowił, że będzie literatem.

"Wszystkie sceny w tej książce są autentyczne"

Po wybuchu II wojny światowej uciekł na Wschód, jego rodzina została w Warszawie. 16-latek samodzielnie przekroczył zieloną granicę, trafił w okolice Lwowa i podjął naukę w ukraińskiej szkole pedagogicznej. Gdy do Lwowa zbliżyła się armia niemiecka, ewakuowano go wraz z innymi uczniami w głąb Rosji. Pracował przy budowie szosy Lwów-Kijów, potem trafił do Samarkandy w Uzbekistanie. W czerwcu 1941 roku został wcielony do Armii Czerwonej, potem do Ludowego Wojska Polskiego. Te wydarzenia Hen opisał w powieści "Nikt nie woła".

- Właściwie aż wstyd się przyznać, że w powieści aż tak czerpałem ze swojej biografii, ale wszystkie sceny w tej książce są autentyczne, nie wymyślone. O niektórych rzeczach nie napisałem, ukryłem je, ale zupełnie niczego nie dodałem. Ja te rzeczy naprawdę przeżyłem – mówił Hen na spotkaniu z czytelnikami w Warszawie w lutym tego roku.

Bohaterem powieści jest 17-letni Bożek, pochodzący jak Hen z warszawskiego Nowolipia, który we wrześniu 1939 roku uciekł przed Niemcami do ZSRS. Po tułaczce znalazł się w azjatyckiej części Związku Sowieckiego. Chciał dostać się do armii generała Andersa, ale nie przyjęto go z powodu żydowskiego pochodzenia. Bożek jest młodym i wrażliwym chłopcem. W batalionie pracy pod Taszkientem styka się z okrucieństwem i głodem, ale też przeżywa wielką miłość. W anegdocie zamykającej posłowie Hen zdradza zakończenie wątku miłosnego, który w napisanej przed pół wiekiem powieści pozostaje niedomknięty. Po publikacji z 1990 roku zapytany przez jedną z czytelniczek, czy wie, jakie były dalsze losy dziewczyny, z którą Bożek żegna się na peronie w ostatnich scenach książki, Hen odpowiada: "Tak, wiem. Jest babcią moich wnucząt".

Józef Cukier rzeczywiście chciał dostać się do armii generała Andersa, ale nie przyjęto go tam z powodu żydowskiego pochodzenia. W czerwcu 1941 roku został wcielony do Armii Czerwonej, potem Ludowego Wojska Polskiego. Podczas spotkania z warszawskimi czytelnikami z okazji swoich 90. urodzin Hen zastanawiał się, jakie byłyby jego losy, gdyby udało mu się dostać do armii Andersa. - Zakładając, że nie zginąłbym pod Monte Cassino, po wojnie znalazłbym się na Zachodzie, to i tak wróciłbym do Polski, choćby po to, żeby szukać mojej rodziny. Los polskiego pisarza był mi widać pisany - mówił.

Czas dojrzałych 20-latków. Wojsko i debiut powieściowy

Po wojnie, po powrocie do kraju został redaktorem tygodnika "Żołnierz Polski", w tych latach przyjął też pseudonim "Hen". Ukończył szkołę oficerską i dosłużył się stopnia kapitana, służbę wojskową zakończył w 1952 roku. Jego debiutem powieściowym była wydana w 1947 roku książka "Kijów, Taszkent, Berlin. Dzieje włóczęgi". - Miałem wtedy zaledwie 23 lata, ale książka doczekała się rekordowej liczby ponad 40 recenzji. To był czas, gdy 20-latkowie bywali dojrzałymi pisarzami - jak Tadeusz Borowski, Tadeusz Różewicz, którzy debiutowali w tym samym czasie. To doświadczenie wojny dawało taką dojrzałość - wspominał Hen.

Pisywał reportaże, nowele, opowiadania, prozę historyczną i powieści dla dorosłych i młodzieży. Był jednym z niewielu PRL-owskich literatów, który utrzymywał się tylko z pisania, nie miał nigdzie etatu. Nigdy też nie zapisał się do partii. Gdy chciał wyjechać do Francji w celach zarobkowych, oficer Służby Bezpieczeństwa namawiał go do współpracy.

- Nie spałem całą noc, zastanawiając się, jak mu odmówić. Spotkaliśmy się w kawiarni w Alejach Ujazdowskich. Pokazałem mu legitymację Związku Literatów Polskich, tak jak on wcześniej pokazał mi swoją legitymację. Powiedziałem, że najlepiej będzie, gdy każdy z nas zajmie się tym, do czego go zobowiązuje legitymacja, którą posiada. Ja ograniczę się do pisania. W gruncie rzeczy najważniejsze było jednak to, że dla mnie sprawa tego wyjazdu nie była jakoś dramatycznie ważna, mogłem zrezygnować - opowiadał pisarz.

Hen przyznał, że o emigracji z Polski poważnie myślał tylko raz: po pogromie kieleckim. - Ale potem w prasie ukazywały się głosy tylu poważnych, szanowanych przeze mnie ludzi potępiających pogrom, że zdecydowaliśmy z żoną, żeby zostać; poczuliśmy też, że wyjazd w takiej atmosferze byłby dezercją. Szczególnie poruszył nas list Gałczyńskiego, który zaczynał się od słów: "piszę te słowa jako były antysemita". To była prawda, przed wojną Gałczyński tak właśnie się zachowywał, i potrafił się do tego przyznać - wspominał Hen.

Napisał prawie sto powieści i scenariusze go głośnych filmów

Zarabiał m.in. pisaniem scenariuszy filmowych. W 1959 roku na podstawie trzech nowel Józefa Hena Kazimierz Kutz nakręcił "Krzyż walecznych". Niedługo później ten sam reżyser zekranizował powieść "Nikt nie woła" (1960). Na ekran przeniesiono też opowiadanie "Prawo i pięść" (1964) z Gustawem Holoubkiem w roli głównej oraz powieść "Crimen" (1988). Hen współtworzył także serial historyczny "Królewskie sny" (1988).

Spośród prawie setki książek Hena wiele zdobyło dużą popularność i uznanie. Były wśród nich powieść dla dzieci "Bitwa o Kozi Dwór" (1955), nawiązująca do "Chłopców z Placu Broni" Molnara, powieść wojenna "Kwiecień" (1960), zbiór opowiadań "Krzyż Walecznych" (1964) oraz tomy wspomnień "Nie boję się bezsennych nocy" (1987) i "Nowolipie" (1991). W 1969 roku Hen napisał opowiadanie "Western" o marcowej historii swojej córki w warszawskim liceum Rejtana, gdzie nauczyciel historii zalecał uczniom czytanie "Mein Kampf" Hitlera, bo, jak mówił, jest tam dużo ciekawych rzeczy, szczególnie o Żydach i Cyganach. Opowiadanie ukazało się w paryskiej "Kulturze" podpisane pseudonimem "Korab". Współpraca Hena z "Kulturą" trwała kilka lat. Książką podejmującą trudne tematy historii polsko-żydowskiej jest także wydany w 2008 roku "Pingpongista" - o zamordowaniu żydowskich mieszkańców powieściowego miasteczka Cheremiec przez sąsiadów.

Józef HenUM

Nie był w partii, nie związał się z opozycją

Sam Hen postrzega siebie jako outsidera, który przeżył czasy PRL-u, nie wiążąc się ani z partią, ani z opozycją. Znalazł się wśród sygnatariuszy listu potępiającego "List 34" wystosowanego w 1964 roku przez polskich intelektualistów przeciwko ograniczeniom w kulturze. Z drugiej strony w 1975 roku podpisał "Memoriał 59" - przeciwko umieszczeniu w konstytucji PRL-u zapisów o przewodniej roli partii i wieczystym sojuszu z ZSRS.

Wyjątkową pozycją w dorobku Hena są beletryzowane biografie, wśród nich "Ja, Michał z Montaigne" (1978) - panorama XVI-wiecznej Europy ujęta na tle życiorysu słynnego francuskiego pisarza oraz "Błazen - wielki mąż" (1998) - opowieść o Tadeuszu Boyu-Żeleńskim. W 2003 roku ukazała się powieść "Mój przyjaciel król" o Stanisławie Auguście Poniatowskim.

"Dziennik na nowy wiek", zapiski pisarza z pierwszych lat XXI wieku, ukazał się 2009 roku. - Nowy wiek nie jest ani lepszy, ani gorszy od poprzedniego - jest po prostu zupełnie inny, zwłaszcza dla ludzi mojego pokolenia. Z trudem się dostosowujemy. Choć ja akurat używam komórki, opanowałem nawet sztukę wysyłania SMS-ów, co niektórzy moi rówieśnicy podziwiają. Ten dziennik przepisałem i zredagowałem na laptopie. Ale w nowym wieku czuję się obco - powiedział Hen w rozmowie z PAP.

"Postawa Józefa Hena przywraca wiarę w prawdziwą moc słowa"

- Będąc pisarzem na wskroś współczesnym, zanurzonym w naszym świecie, nie bojąc się bezsennych nocy i zaglądając w najpiękniejsze lata, namawia, by szukać odpowiedzi w przeszłości, tej zwycięskiej, tej przegranej, rozrywanej, sklejanej, utraconej, poranionej, osieroconej, opluwanej, osobnej. Znajduje w niej zawsze jakieś światło, oświeconą myśl, humanizm. Tym samym idzie wbrew modom i oczekiwaniom, także za to płacąc. Przez lata właściwie nie istniał, a na pewno nie tak, jak na to zasługiwał - mówił w laudacji podczas urodzin Hena na tegorocznym Festiwalu Warszawa Singera Remigiusz Grzela.

- W świecie, w którym wszystko osiąga stan wrzenia, gdzie tyle jest punktów zapalnych i gdzie naprawdę płonie – w świecie, w którym pewne jest tylko niepewne, w którym zapanowała moda na brak humanizmu, (…) w świecie, w którym autorytetami stają się ignoranci, obecność i postawa Józefa Hena, (…) ocalałego z prawie ośmiu dekad XX wieku i ponad dwóch dekad wieku XXI, przywraca wiarę w prawdziwą moc słowa jako ustanawianie porządku i prawa, porządkowanie, nazywanie, tworzenie wspólnoty, wreszcie także jej rozwój - dodał Grzela.

W poniedziałek, 13 listopada, z Józefem Henem można będzie spotkać się w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN. Wydarzenie z cyklu Czytelnia POLIN poprowadzi Remigiusz Grzela. Spotkanie odbędzie się w Sali Audytorium, wstęp wolny.

W 2019 roku Józef Hen był gościem programu "Xięgarnia":

"Xięgarnia". Odcinek 286
"Xięgarnia". Odcinek 28609.02.| - Najważniejszy okres życia człowieka to jest dzieciństwo. Dopiero po latach człowiek wie, że był szczęśliwy w dzieciństwie - mówi w "Xięgarni" Józef Hen.

Autorka/Autor:mg/b

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: UM

Pozostałe wiadomości

W sieci pojawiły się filmy nagrane podczas odbywającego się w weekend na Torze Wyścigów Konnych Służewiec Clout Festivalu. Widać na nich zachowanie niektórych ochroniarzy, którzy biją uczestników imprezy, wykręcają im ręce, a także ciągną ich po ziemi. Sprawą interesuje się policja, która zapewnia, że dostępne w sieci nagrania zostaną poddane analizie. Wyjaśnienia zapowiadają organizatorzy i firma ochroniarska.

Ochroniarze wykręcali ręce i ciągnęli po ziemi uczestników festiwalu. Policja analizuje nagrania

Ochroniarze wykręcali ręce i ciągnęli po ziemi uczestników festiwalu. Policja analizuje nagrania

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dwuletni chłopiec zginął pod kołami samochodu ciężarowego w okolicach Ostrołęki (Mazowieckie). Do zdarzenia doszło, kiedy kierowca, który przyjechał z paszą dla zwierząt, manewrował na podwórku.

Tragedia pod Ostrołęką. Dwuletnie dziecko zginęło pod kołami ciężarówki

Tragedia pod Ostrołęką. Dwuletnie dziecko zginęło pod kołami ciężarówki

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Do gmachu Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na rogu Nowogrodzkiej i Brackiej wszedł mężczyzna, który w torbie miał niebezpieczne przedmioty - powiedział Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej policji. 44-latek został zatrzymany. Wstępne ustalenia prokuratora wykazały, że w tym przypadku "nie można mówić o popełnieniu przestępstwa".

Wszedł do ministerstwa z "niebezpiecznymi przedmiotami". Jest decyzja prokuratury

Wszedł do ministerstwa z "niebezpiecznymi przedmiotami". Jest decyzja prokuratury

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

- W cztery następujące po sobie weekendy pociągi kursujące po linii obwodowej nie zatrzymają się przy peronie 9. Dworca Zachodniego - poinformował rzecznik PKP PLK Karol Jakubowski.

Pociągi nie zatrzymają się przy tym peronie. Utrudnienia dotyczą ponad 100 połączeń

Pociągi nie zatrzymają się przy tym peronie. Utrudnienia dotyczą ponad 100 połączeń

Źródło:
PAP

Do niebezpiecznego zdarzenia doszło we wtorek pod Garwolinem. Na auto, w którym znajdował się kierowca, runęło duże drzewo. Ze skutkami nocnej nawałnicy walczyli też straży z Wyszkowa. Dochodziło tam do podtopień, uszkodzone zostały dachy.

Drzewo runęło na auto, w środku był kierowca

Drzewo runęło na auto, w środku był kierowca

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kryminalni z Targówka zatrzymali 41-letniego mieszkańca dzielnicy, który nie tylko był poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności, ale też posiadał znaczną ilość narkotyków.

Właśnie miał odjeżdżać autem, został obezwładniony

Właśnie miał odjeżdżać autem, został obezwładniony

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Młocku niedaleko Ciechanowa 46-latka kierująca renault wjechała do rowu. Miała ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Tłumaczyła policjantom, że była przekonana, że ktoś ją goni.

Pijana wjechała autem do rowu, bo myślała, że ktoś ją goni

Pijana wjechała autem do rowu, bo myślała, że ktoś ją goni

Źródło:
PAP

Groźnie wyglądająca kolizja w okolicy Dworca Zachodniego. Zderzyły się tam cztery samochody osobowe, na miejsce przyjechały służby.

Kolizja przy Dworcu Zachodnim. Cztery auta rozbite, podróżowało nimi 11 osób

Kolizja przy Dworcu Zachodnim. Cztery auta rozbite, podróżowało nimi 11 osób

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W ogrodzie zoologicznym w Warszawie na świat przyszedł samczyk irbisa śnieżnego, zwanego Duchem Gór. Kociak skończył właśnie sześć tygodni.

Ma słodko-puchaty wygląd, ale to "potężny drapieżnik". Duch Gór urodził się w Warszawie

Ma słodko-puchaty wygląd, ale to "potężny drapieżnik". Duch Gór urodził się w Warszawie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zaniepokojenie kota uratowało egzotycznego gościa - informuje stołeczne straż miejska. Mieszkańcy bloku na Bródnie zauważyli dziwne zachowanie swojego pupila, okazało się, że na ich balkonie pojawił się niespodziewany przybysz - gekon. Na miejsce wezwali ekopatrol.

Kot był zaniepokojony. Jego czujność wzbudził egzotyczny gość

Kot był zaniepokojony. Jego czujność wzbudził egzotyczny gość

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Opublikowano sprawozdanie roczne Portu Lotniczego Warszawa-Modlin. Zawarto w nim założenia nowych planów inwestycyjnych i finansowych, które zakładają rozbudowę infrastruktury do przepustowości 7-8 milionów pasażerów rocznie w roku 2029 roku. Z lotniska Warszawa Modlin od stycznia do końca maja tego roku skorzystało 1,18 mln pasażerów.

Ambitne plany rozbudowy Modlina

Ambitne plany rozbudowy Modlina

Źródło:
PAP

Z utrudnieniami musieli się liczyć kierowcy, którzy w porannym szczycie wybrali podróż mostem Świętokrzyskim. Jezdnię zablokowali aktywiści i aktywistki z Ostatniego Pokolenia, którzy domagają się większych inwestycji w transport publiczny.

Aktywiści klimatyczni zablokowali most Świętokrzyski

Aktywiści klimatyczni zablokowali most Świętokrzyski

Źródło:
tvnwarszawa.pl

20 zastępów straży gasiło w nocy z wtorku na środę pożar hali w Nowym Dworze Mazowieckim. Nikt nie ucierpiał, ale straty finansowe są duże.

Płonęła hala w kompleksie magazynowo-biurowym

Płonęła hala w kompleksie magazynowo-biurowym

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Płocka zatrzymali na gorącym uczynku 19-latka, który próbował sprzedać innemu nastolatkowi marihuanę. W mieszkaniu zatrzymanego znaleziono ponad 2,5 kilograma narkotyków, w tym amfetaminę i MDMA.

Chciał sprzedać marihuanę nastolatkowi. Wpadł. W mieszkaniu miał więcej towaru

Chciał sprzedać marihuanę nastolatkowi. Wpadł. W mieszkaniu miał więcej towaru

Źródło:
PAP

Pod Ciechanowem kierujący volvo w obszarze zabudowanym przekroczył dozwoloną prędkość aż o 68 km/h. Okazało się, że własne błędy nic go nie nauczyły. Wcześniej był już karany za przekroczenie prędkości. Teraz zapłaci cztery tysiące złotych mandatu i za kółko nie wsiądzie przez najbliższe trzy miesiące.

Cztery tysiące złotych mandatu za przekroczenie prędkości

Cztery tysiące złotych mandatu za przekroczenie prędkości

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przy ulicy Marywilskiej powstaje tymczasowe targowisko. Pomieści 800 kontenerów i parking na 400 samochodów. Jak przekazała prezes spółki Marywilska 44, zapewni ono miejsce pracy około 60 procentom kupców, którzy stracili swoje sklepy w pożarze hali. Kiedy będzie otwarte?

Tymczasowe targowisko na Marywilskiej ma zostać otwarte jeszcze w wakacje

Tymczasowe targowisko na Marywilskiej ma zostać otwarte jeszcze w wakacje

Źródło:
PAP

W miejscowości Michałów-Reginów koło Legionowa odkopano ludzkie szczątki. Prawdopodobnie pochodzą z czasów drugiej wojny światowej i należą do żołnierzy, którzy polegli podczas prowadzonych w tym miejscu walk.

Podczas rozbudowy drogi odkryto ludzkie szczątki

Podczas rozbudowy drogi odkryto ludzkie szczątki

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kierowcy podróżujący trasą S8 musieli liczyć się z utrudnieniami, drożny był jeden pas ruchu. Strażacy gasili płonący kamper. Nikt nie ucierpiał.

Kamper stanął w płomieniach

Kamper stanął w płomieniach

Źródło:
tvnwarszawa.pl