- Historycznie wspominamy Solidarność jako wielki ruch odnowy. Ale myślimy również o solidarności w czasach, które są niebywale trudne. Prawdopodobnie bez tej solidarności nie udałoby się nam poradzić z epidemią, w tak trudnych czasach być razem, wykazywać się empatią, pomagać sobie nawzajem – mówił podczas uroczystości odsłonięcia pomnika Rafał Trzaskowski.
- Myślimy oczywiście o solidarności z naszymi najbliższymi sąsiadami, będąc pomni tego dziedzictwa ruchu Solidarności i sygnału, który wtedy płynął do całego świata – dodał prezydent Warszawy.
W piątkowej uroczystości na skwerze u zbiegu ulic Świętokrzyskiej i Kopernika wzięli udział również: wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz. Były obecne Henryka Krzywonos, Barbara Labuda oraz inicjator i fundator pomnika Solidarności, prezes fundacji im. Ronalda Reagana Janusz Dorosiewicz.
W trakcie swojego przemówienia Trzaskowski podkreślił też rolę kobiet w działaniu na rzecz demokratyzacji Polski w latach 80. ubiegłego wieku. - Na monumencie można przeczytać słowa prezydenta Stanów Zjednoczonych Ronalda Reagana: "Żadna broń w światowych arsenałach nie jest tak groźna, jak wola i moralna odwaga wolnych mężczyzn i kobiet". To ogromnie ważne, żebyśmy pamiętali o uczestniczkach Sierpnia 1980 roku, kobietach które zupełnie bezinteresownie oddały się idei Solidarności – mówił Trzaskowski.
Nawiązał również do sytuacji obecnej sytuacji politycznej na Białorusi. - Patrząc wstecz możemy śmiało powiedzieć, że Solidarność zmieniła całą Europę i dziś bardzo ważny jest ten kontekst międzynarodowy. Mamy nadzieję, że przemiany nastąpią również za naszą wschodnią granicą. Ci, którzy mają odwagę walczyć o wolność, o demokrację, krytykując reżimy z otwartą przyłbicą, nie bojąc się represji, zasługują na solidarność. Dzisiaj również tutaj jesteśmy, żeby naszą solidarność zaprezentować – powiedział prezydent Warszawy.
Członkiniami komitetu honorowego pomnika Solidarności zostały Swiatłana Cichanouska, Agnieszka Holland, Małgorzata Kidawa-Błońska, Henryka Krzywonos-Strycharska, Ewa Kulik-Bielińska, Barbara Labuda, Ewa Malinowska-Grupińska, Barbara Mikulski, Anna Nehrebecka-Byczewska, Janina Ochojska, Zofia Romaszewska, Ludwika Wujec.
"Solidarność daje natchnienie"
Po prezydencie Trzaskowskim głos zabrała Swiatłana Cichanouska. - Drodzy przyjaciele, chciałam złożyć najserdeczniejsze życzenia z okazji odsłonięcia tego pomnika, który świadczy o walce o Polaków i o tym, że walkę można wygrać. Dla Białorusi historia polskiego ruchu Solidarności jest szczególnie bliska i ważna - mówiła liderka białoruskiej opozycji.
Podkreśliła, że dla jej rodaków dążących do przemian demokratycznych polska Solidarność to wzór. - Doświadczenie Solidarności podtrzymywało i dawało natchnienie Białorusinom zarówno wtedy, kiedy zaczął się ruch Solidarności za czasów Związku Sowieckiego i zarówno teraz, kiedy Białorusini walczą z nową dyktaturą. Jednak, nigdy wcześniej w historii Białorusi, Białorusini i Białorusinki nie pamiętali o Solidarności, tak jak podczas ostatniego roku, kiedy cały naród powiedział zdecydowane "nie" dyktatorowi – dodała Cichanouska, nawiązując do masowych protestów, które przetoczyły się przez Białoruś po wyborach prezydenckich w 2020 roku.
Obchody wyborów 4 czerwca 1989 roku
Monument jest połączeniem fragmentów muru berlińskiego i napisu "Solidarność". W projektowaniu uczestniczył Jerzy Janiszewski, twórca logotypu "Solidarności". Inicjatorem stworzenia pomnika była Fundacja im. Ronalda Reagana. Decyzja o jego budowie zapadła w 2014 roku, a jego osłonięcie było już kilkakrotnie przekładane. W 2017 roku stołeczny ratusz informował, że monument zostanie ukończony rok później, na 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.
Oprócz odsłonięcia pomnika Solidarności w ramach obchodów rocznicy wyborów 4 czerwca 1989 roku na piątek zaplanowano spotkanie pod "Niespodzianką", dawną kawiarnią na placu Konstytucji, w której w 1989 roku mieścił się Warszawski Komitet Obywatelski "Solidarność". Z kolei o godzinie 19 w Multimedialnym Parku Fontann odbędzie się koncert "Pieśni o szczęściu". Będą to autorskie aranżacje utworów wybitnych polskich poetów: Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, Mirona Białoszewskiego oraz Juliana Tuwima.
4 czerwca 1989 Polacy poszli na wybory, by - jak się okazało - dać wyraz niezadowoleniu wobec panującego systemu. Komunistyczna partia, która od końca II wojny światowej trzymała kraj twardą ręką, zachwiała się w posadach i kilka miesięcy później przestała istnieć, chociaż mogła liczyć na to, że czerwcowe wybory - owoc kompromisu Okrągłego Stołu - przedłużą jej życie. Stało się inaczej. Po wyborczym trzęsieniu ziemi po władzę - jeszcze niepełną - sięgnęła Solidarność. Według historyków głosowanie z 4 czerwca było jednym z czynników, które doprowadziły do upadku komunizmu i trwałych demokratycznych zmian w Polsce i całej Europie Środkowo-Wschodniej.
Autorka/Autor: dg/b
Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24
Temat: NSZZ "Solidarność"