Druga nitka rurociągu przesyłowego do oczyszczalni Czajka już działa - poinformował prezydent stolicy Rafał Trzaskowski. To jednak nie koniec prac przy budowie alternatywnego układu do transportu ścieków pod dnem Wisły. Trzeba jeszcze wybudować sieci i obiekty łączące obie nitki z zakładami przy Świderskiej i Farysa. Całość ma być gotowa w trzecim kwartale 2022 roku.
"Dwa place budowy, a na nich ponad 100 zaangażowanych pracowników, roboty trwające 24h na dobę. Efekt: niemal 800 m przewiertu metodą direct pipe - to najdłuższy taki przewiert w Polsce. Druga nitka rurociągu przesyłowego do oczyszczalni Czajka już działa" - napisał w sobotę na Facebooku prezydent Trzaskowski.
Decyzja o budowie alternatywnego układu przesyłowego pod dnem Wisły zapadła po drugiej awarii z sierpnia ubiegłego roku. Prace przy budowie drugiego kolektora ruszyły na początku maja 2021 roku. Z końcem miesiąca tarcza drążąca dotarła do punktu docelowego po lewej stronie rzeki i zakończyła pracę. Pokonała prawie 800 metrów, drążąc tunel dla rurociągu o średnicy 1,2 metra. Całość odbywała się metodą bezwykopową direct pipe.
"Jednocześnie wybudowano komory połączeniowe, przeprowadzono niezbędne prace przyłączeniowe oraz wykonano testy szczelności i próby ciśnieniowe nowego rurociągu. Z końcem czerwca bieżącego roku rozpoczął się rozruch, a drugi rurociąg jest zdolny do eksploatacji, co oznacza, że mogą nim płynąć ścieki do oczyszczalni Czajka" - podało z kolei we wcześniejszym w komunikacie Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji.
Wodociągowcy wyliczają, że do budowy obu nitek rurociągu wykorzystano łącznie 710 ton stali. Nitka A znajduje się około dziewięciu metrów pod dnem Wisły, a nitka B - około 10. Obie są oddalone od siebie o 10 metrów. W ciągu doby drążono około 29 metrów tunelu. Prace przy pierwszym rurociągu zakończyły się w grudniu ubiegłego roku.
Rusza drugi etap prac
Układ przesyłowy składa się z dwóch podziemnych rurociągów oraz trzeciego, uzupełniającego rurociągu naziemnego. Jego budowa toczyła się równolegle do prac podziemnych. Zepnie on istniejącą infrastrukturę naziemną po obu stronach rzeki - pompownię na lewym brzegu i komorę rozprężną na prawym brzegu Wisły - z rurociągami pod korytem rzeki. "Uruchomienie dodatkowego rurociągu ma za zadanie wzmocnienie wydajności przesyłu do czasu całkowitego zakończenia budowanego obecnie alternatywnego układu przesyłowego" - poinformowało MPWiK.
Przedsiębiorstwo zaznaczyło, że oddanie do eksploatacji drugiego kolektora pod Wisłą zamyka pierwszą fazę budowy alternatywnego układu przesyłowego. Podkreślono też, że jednocześnie trwają dalsze prace "w celu terminowego zakończenia całej inwestycji".
Na początku czerwca wodociągowcy podpisali umowę z firmą Budimex S.A. na wykonanie sieci i obiektów łączących rurociągi pod Wisłą z zakładami "Świderska" i "Farysa". Koszt prac to prawie 58 milionów złotych netto. Wykonawca będzie miał za zadanie zaprojektowanie, budowę oraz uruchomienie docelowej infrastruktury nowego alternatywnego układu, czyli komory wylotowej wraz ze związanymi sieciami i obiektami przy ulicach Świderskiej i Farysa.
Demontują uszkodzone kolektory
MPWiK informuje, że zgodnie z decyzją Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego prace powinny zostać zakończone w trzecim kwartale przyszłego roku. "Po zrealizowaniu tych prac oraz dzięki wykonanym już rurociągom pod Wisłą, możliwy będzie grawitacyjny transfer ścieków bez konieczności wykorzystywania agregatów pompowych. Tym samym powstanie alternatywny układ przesyłowy" - przekazała spółka.
Alternatywny układ przesyłowy pod Wisłą to inwestycja zapowiedziana przez władze stolicy po awarii kolektorów w układzie przesyłowym do "Czajki", która miała miejsce w 2019 roku. Jak przypomniało MPWiK, po awarii z sierpnia 2020 roku prace są prowadzone w oparciu o decyzję nakazową PINB wydaną 7 września ubiegłego roku.
"Równolegle z realizacją alternatywnego układu przesyłowego spółka prowadzi prace związane z demontażem uszkodzonych podczas awarii z 29 sierpnia 2020 roku kolektorów w tunelu pod Wisłą. Zadanie to wykonuje Zakład Remontowo-Budowlany ARGO-BUD, a jego realizacja została przewidziana na około rok" - napisano w komunikacie.
Spółka zaznacza, że jest to "niezwykle skomplikowane przedsięwzięcie w swoim charakterze zbliżone do prac górniczych, wymagające najwyższej precyzji i ostrożności z uwagi na bezpieczeństwo pracujących w tunelu ludzi". Odtworzenie układu w tunelu zaplanowano do końca 2024 roku.
Jaka jest przepustowość nowego układu?
MPWiK przypomniało, że w pogodzie suchej z lewobrzeżnej części Warszawy do oczyszczalni ścieków Czajka średnio na dobę przepływa 220 tysięcy metrów sześciennych ścieków, to znaczy około 2-3 metry sześcienne na sekundę. Dodano, że przepustowość układu przesyłowego pod Wisłą - obecnie wyłączonego z użytkowania - umożliwiała transfer ścieków nawet pięć razy wyższy, maksymalnie 10,85 metra sześciennego na sekundę.
"Układ ten bowiem zaprojektowano z dużą rezerwą z uwagi na rozwój miasta oraz pogodę deszczową. Obecnie budowany alternatywny układ przesyłowy, jest zaprojektowany na około 5-6 metrów sześciennych na sekundę, i jest wystarczający do przesyłania ścieków komunalnych w pogodzie bezdeszczowej, a także posiada rezerwę na porę deszczową" - zaznaczono.
Po całkowitym wybudowaniu alternatywnego układu przesyłu ścieków oraz odbudowie głównego układu przesyłowego pod Wisłą ma nastąpić - jak wskazuje MPWiK - wzrost możliwości przesyłu z lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni o około sześciu metrów sześciennych na sekundę, w stosunku do czasu sprzed awarii, czyli ogółem będzie możliwy przesył 15-16 metrów sześciennych na sekundę. "Takie rozwiązanie wpłynie znacząco na minimalizację ilości zrzutów mieszaniny wód opadowych i ścieków podczas deszczy nawalnych" - napisano
Źródło: tvnwarszawa.pl / PAP
Źródło zdjęcia głównego: MPWiK