Dzielnicowy radni poparli protest części mieszkańców Ochoty przeciwko zmianom w sposobie parkowania. W związku z rozszerzeniem płatnej strefy Zarząd Dróg Miejskich porządkuje przestrzeń i wprowadza miejsca równoległe zamiast skośnych lub prostopadłych. Radnych poparł wiceburmistrz, według którego dotychczasowy system jest dobry, a mieszkańcy się do niego przyzwyczaili. Drogowcy odpowiadają, że nad chaosem trzeba zapanować, a konsultacje społeczne były szerokie.
Ochoccy radni przyjęli w środę stanowisko, w którym wzywają Zarząd Dróg Miejskich "do niezwłocznego podjęcia rozmów z mieszkańcami przy udziale władz dzielnicy" w sprawie zmian związanych z rozszerzeniem Strefy Płatnego Parkowania Niestrzeżonego na Ochocie. Radni napisali w nim, że w pełni popierają protest mieszkańców przeciwko działaniom ZDM, polegającym na zmianie sposobu parkowania ze skośnego na równoległy. "W konsekwencji zlikwidowane zostanie część miejsc parkingowych na ulicy Mochnackiego i Mianowskiego na Starej Ochocie" - zaznaczono.
Rada Ochoty oczekuje od ZDM natychmiastowego wstrzymania realizacji nowej strefy płatnego parkowania w tym rejonie oraz do podjęcia rozmów w tej sprawie.
Domagają się ponownych konsultacji
Oburzenie zarówno mieszkańców, jak i radnych oraz władz dzielnicy budzi to, że ZDM wprowadza zmiany na ulicach, które już od kilku lat są w strefie. "Od 2013 roku na tym obszarze (ulice Mochnackiego i Mianowskiego - red.) funkcjonuje strefa płatnego parkowania, będąca efektem wypracowanego kompromisu społecznego i konsultacji z mieszkańcami, które przeprowadzono przez ówczesnego burmistrza Ochoty Wojciecha Komorowskiego" - czytamy w uzasadnieniu do stanowiska.
Radni zaznaczają też, że konsultacje w sprawie nowej SPPN na Ochocie były przeprowadzane w trakcie pandemii, głównie w październiku i w listopadzie on-line. "Istnieje uzasadniona obawa, że konsultacje społeczne nie były powszechne. Świadczyć o tym mogą chociażby obecne protesty mieszkańców, zarzucających ZDM brak konsultacji i informacji o wprowadzanych zmianach w SPPN w rejonie ww. ulic" - napisali radni.
W uzasadnieniu stanowiska, radni przypominają, że w raporcie po konsultacjach społecznych we wnioskach i rekomendacjach występują argumenty przeciwko zmniejszaniu liczby miejsc parkingowych i zmianie sposobu parkowania skośnego lub prostopadłego na równoległe. "Dlaczego ostateczne projekty SPPN nie uwzględniają tych rekomendacji" - pytają radni?
Kontrowersje budzi też sposób działania ZDM dotyczący przygotowania ulic do wprowadzenia nowej strefy. "Bez konsultacji z mieszkańcami oraz bez należytej akcji informacyjnej, z ulic Starej Ochoty wywożone są na lawetach samochody" - wskazują radni, dodając, że auta wywożone są nie tylko w dzień, ale i w nocy. "Mieszkańcy uważają to za rzecz niedopuszczalną i w istocie za bezprawny zabór mienia" - piszą radni. Uważają też, że malowanie znaków poziomych powinno odbywać się w miarę możliwości bez konieczności odholowywania aut, a gdy jest to niemożliwe - odcinkami, z akcją ulotkową i właściwą informacją oraz oznakowaniem taśmami.
"Mając na względzie powyższe, biorąc pod uwagę brak powszechnej dostępności do konsultacji społecznych w okresie ich trwania, a także realizacje projektów dla ww. ulic niezgodnych z zapisami rekomendacji tychże konsultacji dotyczących pozostawienia miejsc do parkowania skośnego, koniecznie jest wstrzymanie realizacji nowej SPPN i podjęcie przez ZDM konsultacji z mieszkańcami przy udziale władz dzielnicy" - podsumowali radni.
Rzecznik ZDM odpowiada na zarzuty radnych
O odniesienie się do zarzutów mieszkańców i radnych poprosiliśmy Zarząd Dróg Miejskich.
- Konsultacje w sprawie SPPN na Ochocie odbyły się jesienią zeszłego roku. Aby każdy mieszkaniec był o nich poinformowany, przekazaliśmy Poczcie Polskiej kilkadziesiąt tysięcy ulotek z zadaniem doręczenia ich pod każdy adres na Ochocie. Konsultacje składały się z pięciu spotkań z mieszkańcami za pośrednictwem Zooma i YouTube’a (wymogi pandemii), pięciu dyżurów telefonicznych i trzech wizji lokalnych w terenie. W spotkaniach wzięło udział 332 osób, które mogły zabrać głos. W trakcie każdego spotkania działał też czat, który moderowaliśmy i na bieżąco odpowiadaliśmy na pytania - twierdzi Jakub Dybalski, rzecznik ZDM. I wylicza, że w trakcie spotkań online pojawiło się w sumie 1 251 komentarzy, a dodatkowo wpłynęło też 241 maili z uwagami i 294 zgłoszenia przez specjalny e-formularz. Było też 85 osób, które skorzystały z dyżuru telefonicznego.
Dybalski broni formuły konsultacji on-line, wskazując, że "w zaskakującej skali, pozwoliła na uczestnictwo w konsultacjach wielu osób, które wcześniej nie brały w nich udziału". Chodzi tu o osoby, które nie mogły stawiać się na takich spotkaniach osobiście ze względu na pracę czy inne obowiązki.
- W trzech wizjach lokalnych w terenie aktywnie brali udział radni, w tym ci, którzy obecnie zasiadają w zarządzie dzielnicy Ochota. Mieli szereg bardzo konkretnych uwag, które jednak nie dotyczyły ulic Mochnackiego czy Mianowskiego. Wszystkie ich uwagi uwzględniliśmy i nanieśliśmy na projekty, co radni z satysfakcją odnotowali - twierdzi rzecznik stołecznych drogowców.
Auta na chodnikach, przy "zebrach", w misach drzew
Wyjaśnia też, że zmiany w organizacji ruchu na wspomnianych ulicach nie są bezpośrednio związane z rozszerzeniem SPPN, bo strefa obowiązuje tam od lat. - Zmiana sposobu parkowania ma na celu uporządkowanie sytuacji obecnej, gdy auta często stoją na chodnikach albo przeciwnie - prawie na środku jezdni, a poza tym bezpośrednio przy przejściach dla pieszych, a nawet w misach drzew. Uporządkowane parkowanie będzie zgodne z przepisami i bezpieczne, dla wszystkich użytkowników ulic. Dzieje się to cały czas, w wielu miejscach Warszawy, ostatnio choćby na Rozbrat - przekonuje Jakub Dybalski.
Zapewnia też, że każda taka zmiana poprzedzana jest wywieszaniem tablic informacyjnych. Są one montowane z co najmniej pięciodniowym wyprzedzeniem. Dodatkowo na stronie ZDM umieszczona jest lista ulic wraz z terminami nadchodzących prac. Drogowcy aktualizują ją na bieżąco. - Trudno to nazwać brakiem informacji - ocenia rzecznik ZDM.
- Warto zauważyć, że na ulicy Mianowskiego, gdzie nowa organizacja ruchu już funkcjonuje, wcześniej na większej części ulicy kierowcy parkowali skośnie, tylko po północnej stronie, między drzewami. Obecnie parkują równolegle, ale na miejscach wyznaczonych i po jednej, i po drugiej stronie jezdni. Przestrzeni parkingowej jest tam więcej niż wcześniej. Więcej miejsca do parkowania jest również na sąsiedniej ulicy Raszyńskiej, gdzie wyznaczyliśmy pas postojowy na jezdni. Ogólnie na każdej ulicy staramy się, aby wyznaczyć maksymalną liczbę miejsc postojowych. Zarzuty o tym, że zamierzamy je likwidować, są absurdalne - dodaje.
Rozszerzenie SPPN na Ochocie
Mieszkańcy Starej Ochoty zorganizowali już dwa protesty w tej sprawie. Tłumaczą, że w ich proteście chodzi generalnie o zmiany, które Zarząd Dróg Miejskich wprowadza bez konsultacji, a niekiedy nawet wbrew konsultacjom z mieszkańcami.
Od 15 listopada strefa płatnego parkowania rozszerzona zostanie na obszar całej Ochoty. W związku z tym ZDM rozpoczął wyznaczanie miejsc parkingowych. Niejako przy okazji zmienia też sposób parkowania ze skośnego na równoległy w rejonach, gdzie już od kilku lat strefa płatnego parkowania obowiązuje. Drogowcy informowali, że obecnie SPPN na Ochocie obejmuje 25 kilometrów dróg, a po jej rozszerzeniu będzie to 145 ulic o ponad 80 kilometrach długości.
Protesty popiera wiceburmistrz Ochoty Grzegorz Wysocki. "Popieram protest mieszkańców i jestem z nimi. Nie rozumiem, dlaczego zmieniany jest układ miejsc parkingowych, który funkcjonował i mieszkańcy się do tego przyzwyczaili. Sposób parkowania nie wpływa na szerokość chodnika ani jezdni. Po co więc zmieniać coś, co funkcjonowało, a teraz przez to zmniejszy się liczba miejsc parkingowych" - przekazał we wtorek PAP, wiceburmistrz Wysocki.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl