Bomba lotnicza znaleziona na budowie metra "zneutralizowana" przez saperów

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
Służby musiały zachować szczególne środki ostrożności
Służby musiały zachować szczególne środki ostrożnościTVN24
wideo 2/8
Służby musiały zachować szczególne środki ostrożnościTVN24

Na terenie budowy metra na Bródnie robotnicy odkryli niewybuch z czasów II wojny światowej, z okolicznych bloków ewakuowano blisko tysiąc osób. Około południa zakończyła się akcja wydobywania bomby, została przewieziona na poligon i tam "zneutralizowana".

Pierwszą informację o pocisku na terenie budowy metra otrzymaliśmy na Kontakt 24. Jak podał w sobotę Rafał Retmaniak z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji, robotnicy znaleźli niewybuch z czasów II wojny światowej podczas robót w okolicy adresu Bazyliańska 7.

- To największy niewybuch, jaki odnaleziono do tej pory na budowie drugiej linii metra. Waży 250 kilogramów, ma 165 centymetrów długości i 50 centymetrów średnicy - mówił jeszcze w sobotę Bartosz Sawicki, rzecznik firmy Gulermak, budującej metro na Bródnie.

Ewakuacja z ośmiu bloków

- O godzinie 6 w niedzielę rozpoczęła się ewakuacja mieszkańców bloków położonych najbliżej miejsca, w którym w sobotę znaleziono niewybuch. Wszystkie służby są już na miejscu - poinformował dyżurny komisariatu policji na Targówku.

Bartosz Sawicki podał, że ewakuacja dotyczyła mieszkańców ośmiu nieruchomości. Dla lokatorów podstawiono miejskie autobusy, przygotowano też miejsca w pobliskiej szkole. Funkcjonariusze zapewniali z kolei, że ewakuacja odbywała się w reżimie sanitarnym - w maseczkach i z zachowaniem odpowiednich odległości od siebie. Podkreślali, że nie wszystkie osoby mogły samodzielnie opuścić swoje mieszkania - policja i służby medyczne pomagały osobom chorym czy niepełnosprawnym.

Rzeczniczka ratusza Karolina Gałecka podała na Twitterze, że akcja dotyczyła około 1,5 tysiąca mieszkańców. - Przy ewakuacji pracuje w niedzielę 90 policjantów i siedem patroli straży miejskiej - dodała.

Po godzinie 11 rzecznik KSP Sylwester Marczak poinformował, że "zakończyła się ewakuacja mieszkańców bloków na Bródnie w związku ze znalezieniem niewybuchu". Jak dodał Rafał Retmaniak, ostatecznie ewakuowano blisko tysiąc osób. Wtedy do akcji wkroczyli saperzy.

Pocisk wydobyty

Około godziny 12 reporter tvnwarszawa.pl Lech Marcinczak poinformował, że akcja zbliża się już końcowi. - Pocisk został wydobyty na powierzchnię na koparko-spycharce. Przyjechał wóz, saperzy podjęli niewybuch i przetransportowali go do auta - relacjonował.

- Zakończyły się działania policjantów na miejscu znalezienia niewybuchu, w tej chwili patrol saperski z jednostki wojskowej Kazuń-Bielany wywozi niewybuch ulicami Warszawy w kierunku poligonu - przekazał po godzinie 13. rzecznik Komendy Stołecznej Policji Sylwester Marczak. - Najważniejsze jest to, że mieszkańcy mogą już powoli wracać do swoich mieszkań mieszkań - dodał.

"Trwa pilotaż patrolu saperskiego z JW Kazuń-Bielany. Przewożona jest bomba lotnicza z okresu II WŚ. Niewybuch odkopano wczoraj podczas prac budowlanych przy II linii metra" - poinformowała Komenda Stołeczna Policji na Twitterze.

Saperzy podejmują pocisk w oku kamery
Saperzy podejmują pocisk w oku kameryLech Marcinczak / tvnwarszawa.pl

Niewybuch został przewieziony na poligon, a tam zdetonowany. Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych podało, że patrol jest w trakcie przemieszczania się na poligon Centrum Szkolenia Artylerii i Uzbrojenia koło Torunia w celu detonacji bomby.

Po godzinie 15 dowódca patrolu z 2. Mazowieckiego Pułku Saperów Marcin Drozd przekazał, że pocisk zostanie zdetonowany jeszcze w niedzielę. Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało przed godziną 18, że patrol saperski z 2. Pułku Saperów "zneutralizował" bombę.

Umowa z nadzorem saperskim

Pocisk znaleziono na wysokości ulicy Bazyliańskiej 7, na poziomie minus jeden, przekazał Sawicki w niedzielę rano. - Na gotowej stacji metra jest to odpowiednik antresoli, w tym przypadku mówimy oczywiście o konstrukcji, ale jest to poziom zabudowany - zwrócił uwagę Sawicki.

I wyjaśniał sposób transportu niewybuchu, czyli najpierw przeniesienie pod otwór technologiczny, a później podnoszenie na powierzchnię. - Musi być unieruchomiony i odpowiednio zabezpieczony, żeby nie spadł. Jak znajdzie się już na powierzchni, to zostanie wywieziony - mówił Sawicki.

O utrudnieniach w ruchu informowało z kolei KSP. "Na czas czynności prowadzonych przez patrol saperski WP został wycięty ruch kołowy i pieszy na skrzyżowaniu ul. Wysockiego/Bazylianska oraz na skrzyżowaniu ul. Bartnicza/Rembielinska" - podała na Twitterze.

 

Budowniczowie metra na Bródnie często wykopują z terenu budowy pociski z czasów II wojny światowej, więc Gulermak ma podpisaną umowę z nadzorem saperskim. - Ten teren był już przez nich sprawdzany, ale niedoskonałością tego nadzoru jest to, że on jest skuteczny do około półtorej, trzech metrów w głąb, a jak my mamy się wkopać 30 metrów w dół to nie jesteśmy w stanie w sposób efektywny sprawdzić każdej grudy ziemi. To jest po prostu fizycznie niemożliwie - powiedział Bartosz Sawicki, rzecznik firmy Gulermak.

Autorka/Autor:mp,kk/ran,ec

Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Lech Marcinczak / tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl