Na skrzyżowaniu nie działały światła, rowerzystka wjechała na pasy, kierowca przejechał tuż przed nią

Do zdarzenia doszło na Mokotowie
Sytuacja miała miejsce na skrzyżowaniu w Warszawie
Źródło: Kontakt 24/ michal_jadach
Niebezpieczną sytuację na jednym z mokotowskich skrzyżowań nagrał nasz czytelnik. Przed rowerzystkę, która przejeżdża przez drogę rowerową, wjeżdża rozpędzone auto. Policja apeluje do kierowców o rozwagę.

Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać, jak na pasy na skrzyżowaniu Niepodległości z ulicą Domaniewską wjeżdża młoda rowerzystka, ale kiedy jest w połowie przejścia, tuż przed nią przejeżdża samochód. Do zdarzenia, jak przekazuje autor nagrania,  doszło w piątek, około godziny 16:20.

- Jechałem od strony Sadyby i w alei Niepodległości przygotowywałem się do skrętu w ulicę Domaniewską, ale okazało się, że światła na skrzyżowaniu były wyłączone, dlatego podjechałem do skrętu, włączyłem kierunkowskaz i czekałem, aż zrobi się luka, abym mógł przejechać. Samochodów było coraz mniej, i po przeciwległej stronie zauważyłem młodą dziewczynę, która podjeżdżała akurat ścieżką do przejazdu przez jezdnię. Mniej więcej w tej samej chwili dostrzegłem też nadjeżdżające z naprzeciwka auto - relacjonował. 

- Rowerzystka wjechała na pasy, ale kierowca jadąc lewym pasem od strony centrum, zamiast zwolnić, zaczął wyraźnie przyspieszać. Wtedy zdecydowałem się, żeby zacząć trąbić, żeby ostrzec dziewczynę, która zbliżała się do połowy jezdni, albo zwrócić uwagę kierującego. Na szczęście przejechał tuż przed nią, chociaż w pewnej chwili zaczął z tego lewego pasa zjeżdżać na środkowy, czyli w jej kierunku. Później sam zaczął trąbić na mnie, przejeżdżając obok mnie i zobaczyłem, że rzuca mi wściekłe spojrzenie - opisywał. 

Apel policji

Do kierowców, w ostatnich dniach wakacji, apeluje policja.

"Spodziewamy się większego ruchu na drodze, dlatego przewidując sytuacje, możemy uniknąć niepotrzebnego stresu. Przecież każdemu zależy na tym, żeby bezpiecznie dotrzeć do celu. Kierujmy się rozsądkiem – lepiej wyjechać wcześniej i dojechać spokojnie, niż w pośpiechu łamać przepisy i wykazywać się brakiem kultury na drodze" – piszą w komunikacie funkcjonariusze.

"Policjanci będą nadzorować płynność ruchu, a w uzasadnionych przypadkach – tam, gdzie wystąpi duże natężenie, podejmą ręczną regulację. Spodziewajmy się wzmożonych badań trzeźwości kierujących, kontroli korzystania z pasów bezpieczeństwa oraz sposobu przewożenia dzieci. Policjanci będą sprawdzać także stan techniczny pojazdów. Kontrolowana będzie też prędkość, z jaką poruszają się kierujący, bo to jedna z głównych przyczyn zdarzeń drogowych. Ważne jest jej dostosowanie do limitów określonych znakami, ale też do warunków panujących na drodze" – dodają.

Czytaj także: