Jednym z punktów harmonogramu sesji Rady Warszawy w czwartek, 12 maja, był projekt uchwały w sprawie zgody na przejęcie od resortu kultury Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Po południu ratusz przekazał, że radni zagłosowali za jej przyjęciem. O planowanych zmianach w strukturze właścicielskiej placówki informowała we wtorek m.in. "Gazeta Stołeczna".
MSN jest współprowadzone przez ministerstwo i samorząd
W uzasadnieniu uchwały autorzy podkreślają, że przejęcie muzeum jest uzasadnione z dwóch względów. Po pierwsze miasto zapewnia tymczasową siedzibę placówce przy Wybrzeżu Kościuszkowskim, a także jest odpowiedzialne za budowę nowej - przy placu Defilad. "Miasto zaangażowało się w duży proces inwestycyjny. W okresie obowiązywania umowy Miasto, wypełniając obowiązki współprowadzącego Muzeum, poniosło łączne koszty w wysokości ok. 644 500 000 zł" - czytamy w uzasadnieniu.
Ponadto jak zaznaczono, MSN "silnie wpisało się w mapę kulturalną Warszawy". "Oprócz działalności ekspozycyjnej jest ono przestrzenią dialogu wykraczającego poza obszar sztuki. Tematy podejmowane przez Muzeum niejednokrotnie dotyczą tożsamości Miasta i jej mieszkańców, pozwalają postrzegać stolicę z różnych perspektyw. Muzeum stało się wizytówką stolicy" - podkreślono w dokumencie.
Obecnie MSN funkcjonuje na podstawie umowy zawartej 30 października 2006 roku. Zgodnie z jej zapisami to resort kultury finansuje bieżącą działalność muzeum, ale za siedzibę odpowiada miasto.
Wiceprezydentka: miasto da radę finansować działalność muzeum
Jak podała "Gazeta Stołeczna", prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski rozpoczął rozmowy o przejęciu z ministerstwem kilka miesięcy temu. - Budowa muzeum w całości jest finansowana przez samorząd. Rozmywanie odpowiedzialności za jego prowadzenie pomiędzy dwa podmioty - państwowy i samorządowy - nie sprzyjałoby dobremu funkcjonowaniu MSN - powiedziała "Stołecznej" Aldona Machnowska-Góra, wiceprezydentka Warszawy, odpowiedzialna za kulturę.
W przypadku przejęcia placówki miasto byłoby zobowiązane do ponoszenia wszystkich kosztów związanych z jej funkcjonowaniem. A te - jak wylicza gazeta - szacowane są na 20 milionów złotych rocznie. Machnowska-Góra zapewniła, że miasto jest przygotowane na taki wydatek.
W uchwale napisano, że trwają prace między stronami w celu wypracowania treści umowy. - Mam nadzieję, że negocjacje zakończą się sukcesem - powiedział we wtorek podczas konferencji prasowej Rafał Trzaskowski. - To prawda, to oznacza dla nas dodatkowe koszty bieżące, ale jeżeli poniosło się tak olbrzymie wydatki (na budowę - red.), to warto, żeby gospodarzem tego miejsca był ten, który to muzeum wybudował - dodał prezydent stolicy.
Planują zmiany w Muzeum Techniki
Jednocześnie ratusz podaje, że zmiany w MSN pociągałyby za sobą także przekształcenia w Narodowym Muzeum Techniki. "Stolica deklaruje wycofanie się z finansowania Narodowego Muzeum Techniki pod warunkiem dalszego zapewnienia preferencyjnych warunków najmu pomieszczeń w Pałacu Kultury i Nauki, gdzie mieści się obecnie siedziba NMT. Miasto ma także potwierdzić własność Muzeum wobec zbiorów, które zostały mu przekazane zgodnie z warunkami umowy o jego utworzeniu" - wyjaśniono w komunikacie.
Narodowe Muzeum Techniki zostało utworzone 9 czerwca 2017 roku jako wspólna instytucja kultury Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego (obecnie MEiN) oraz Miasta Stołecznego Warszawy. Placówka kontynuuje spuściznę Muzeum Techniki i Przemysłu, które od lat borykało się z problemami finansowymi. W czerwcu 2016 roku zarząd Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie, gdzie mieści się muzeum, wypowiedział umowę najmu - powodem było zadłużenie placówki, na które złożyły się m.in. zaległości w opłatach za czynsz. Pod koniec 2016 roku zarząd PKiN wezwał muzeum do opróżnienia zajmowanych pomieszczeń. Na początku 2017 roku zarząd główny Federacji Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych Naczelnej Organizacji Technicznej, prowadzący muzeum, podjął uchwałę o postawieniu placówki w stan likwidacji. Wtedy też doszło do porozumienia o utworzeniu Narodowego Muzeum Techniki prowadzonego przez resorty oraz miasto.
Trwa budowa Muzeum Sztuki Nowoczesnej, w tyle realizacja teatru
Budowa siedziby MSN jest opóźniona. Pierwotnie miała zakończyć się z końcem 2022 roku, ale najprawdopodobniej prace przedłużą się do drugiego kwartału 2023. Poślizg w harmonogramie - jak tłumaczył ratusz - wynikał z pandemii COVID-19 oraz kolizji z miejskimi instalacjami odkrytymi podczas budowy. Dziś budynek na placu Defilad osiągnął już docelową wysokość.
Siedziba MSN to prosta bryła, będzie miała bardzo jasną elewację, a parter będzie wręcz transparentny, szklany. Znajdą się tam galeria z często zmieniającymi się wystawami oraz księgarnia. Na pierwszym i drugim piętrze przewidziano główne przestrzenie wystawowe. W planach jest też budowa sal edukacyjnych, biblioteki, audytorium, kina i kawiarni. Obok (bliżej Pałacu Kultury i Nauki) ma stanąć ciemny budynek TR Warszawa. Razem ułożą się w literę L. Pierwotnie obiekty miały być budowane jednocześnie, ale prace przy teatrze jeszcze nie ruszyły.
Za projekt obu odpowiada amerykański architekt Thomas Phifer, współpracujący z polskimi architektami z pracowni APA Wojciechowski.
Autorka/Autor: dg/b
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN Warszawa