Mieszkańcy obawiają się, że po zakończeniu planowanych prac w Parku Bródnowskim, to miejsce utraci swój spokojny, zielony charakter. Wskazują na planowane wycinki drzew czy budowę drogi pożarowej, która - ich zdaniem - w praktyce oznaczać będzie wpuszczenie aut.
Część mieszkańców jest przeciwna modernizacji Parku Bródnowskiego. Interpelację w tej sprawie złożyła Agata Diduszko-Zyglewska, niezrzeszona radna Warszawy. Podkreśliła w niej, że przebudowa ma być przeprowadzana "wbrew ich woli" oraz sprzeczna z deklarowaną przez prezydenta Rafała Trzaskowskiego polityką zazieleniania miasta. Radna przytoczyła petycję mieszkańców, którzy w konsultacjach społecznych z 2018 roku sprzeciwili się rewolucyjnym zmianom oraz domagali się zachowania charakteru parku.
Jak podała radna, mieszkańcy z niepokojem patrzą na koncepcję zmian w parku, "wiele z nich budzi kontrowersje i sprzeciw, gdyż wiążą się z likwidacją istniejącej zieleni". Szczególnie niepokoi ich "droga pożarowa" wzdłuż całego parku, równoległa do Kondratowicza. "Droga ma być wykorzystywana przez ciągniki siodłowe oraz naczepy typu tir do obsługi sceny oraz lokali gastronomicznych" - zauważyli mieszkańcy.
Ich zdaniem poszerzenie alei głównej i "zalegalizowanie jazdy po parku samochodów ciężarowych i dostawczych spowoduje że park utraci swój spokojny charakter". Zwrócono także uwagę na budowę "placu manewrowego" o powierzchni 400 metrów kwadratowych dla ciężkich samochodów. Mieszkańcom nie podobają się także planowane drewniane tarasy, które mają powstać "w miejscu obecnych krzewów i drzew" oraz wycinka kilkudziesięciu drzew.
Radna: budowa sceny to próba komercjalizacji parku
Agata Diduszko-Zyglewska zaakcentowała kwestię sceny o powierzchni 900 metrów kwadratowych, którą przewidziano w projekcie. "Planowana budowa scen stałych w parku i urządzanie tam koncertów i innych masowych imprez to po prostu próba komercjalizacji parku" - stwierdziła. "Czy stworzenie dodatkowego źródła dochodu dla Urzędu Dzielnicy jest warte odebrania mieszkańcom szansy na wytchnienie i odpoczynek wśród zieleni?" - zapytała.
"Mieszkańcy są zadowoleni z obecnej infrastruktury parkowej i publicznie proszą o dalsze inwestycje w zieleń, w nowe nasadzenia, o dostawienie ławek i koszy na śmieci. Chcą parku, który będzie oazą ciszy, zieleni i wypoczynku" - zaznaczyła radna w interpelacji.
Zwróciła się do prezydenta Trzaskowskiego o interwencję oraz "natychmiastowe powstrzymanie niepotrzebnych, szkodliwych i sprzecznych z potrzebami mieszkańców i ekologią inwestycji forsowanych przez Urząd Dzielnicy Targówek".
Dyrektorka odpowiada: droga pożarowa to istniejąca aleja
Na interpelację Agaty Diduszko-Zyglewskiej w imieniu prezydenta Warszawy odpowiedziała Magdalena Młochowska, dyrektorka koordynatorka do spraw zielonej Warszawy. Zapewnia, że w planach nie ma budowy stałej sceny.
Rzeczywiście w dokumentach nie ma tego na żadnym z czterech planowanych etapów. Jest tylko budowa utwardzonego placu i drogi technicznej. W odpowiedzi na interpelację, czytamy, że "ma to być trawnik o wzmocnionej nawierzchni, zabezpieczającej teren przed uszkodzeniem w trakcie wydarzeń kulturalnych". Wtedy prawdopodobnie ustawiana mogłaby być scena tymczasowa. Jednak jak podała w odpowiedzi dyrektorka "obecnie realizowany etap prac nie obejmuje tego zakresu".
Młochowska odniosła się także do kwestii drogi pożarowej. Zaznaczyła, że planuje się jedynie wykonanie wzmocnienia podbudowy istniejącej już alei spacerowej, by umożliwić dojazd służb. "Obecnie samochody obsługi niszczą trawniki i nawierzchnię alejek parkowych, a ich naprawa wymaga poniesienia dużych kosztów finansowych" - argumentowała. Zwróciła także uwagę, że nie ma możliwości przeprowadzenia alei przez cały park, dlatego konieczne jest wskazanie przestrzeni umożliwiającej zawracanie pojazdów.
Zauważyła, że przy okazji prac alejki asfaltowe zostaną zastąpione mineralnymi. Poruszyła także kwestię lokalu gastronomicznego: jak podała, istniejący od wielu lat punkt gastronomiczny (nie spełniający wymagań sanitarnych) zastąpiony zostanie lekkim pawilonem kawiarnianym z ogólnodostępnymi sanitariatami. Opisała również, gdzie powstaną drewniane siedziska. Pojawią się one przy fontannie posadzkowej, w miejscu nawierzchni betonowej. Nie powstaną one przy skarpie, wzdłuż alei spacerowej. Zapewniała, że "wycinkę drzew na terenie parku ograniczono do niezbędnego minimum, wykonane zostaną nasadzenia kompensacyjne".
Podkreśliła, że modernizacja Parku Bródnowskiego była wielokrotnie konsultowana z mieszkańcami dzielnicy. "Realizowane obecnie zamierzenie jest zgodne z wynikami powyższych prac oraz prawem miejscowym i ma na celu zachowanie jak największej powierzchni terenu zapewniającego naturalną wegetację roślin oraz retencję wód opadowych i roztopowych" - napisała.
Park z lat 70., znajdują się w nim rzeźby współczesnych artystów
Park Bródnowski powstał w latach 70. XX wieku, na obszarze dawnych ogrodów działkowych. Obecnie położony jest w centrum dużego Osiedla Bródno, pomiędzy ulicami Kondratowicza, Chodecką, Wyszogrodzką i ciągiem pieszym będącym przedłużeniem ulicy Łabiszyńskiej. Jest to jedno z większych założeń parkowych Warszawy, zajmuje powierzchnię ponad 25 hektarów.
W parku zlokalizowano też "Park Rzeźby", który nadzoruje przez Muzeum Sztuki Nowoczesnej.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl