"Antoni zawiadamia żonę Leokadię, że żyje". Prasa w Powstaniu Warszawskim

Mariusz Nowik opowiedział o prasie powstańczej
O powstańczej prasie opowiadał Mariusz Nowik
Źródło: TVN24
- Czytaliśmy między innymi o gazeciarzu Antku z Czerniakowa, który stał się najlepszym strzelcem w dzielnicy, czytaliśmy o dzielnej żołnierce Basi, która niestety na Krakowskim Przedmieściu zginęła, kiedy biegła zniszczyć czołg z butelką zapalającą. Czytaliśmy również o okrucieństwie Niemców - opisywał na antenie TVN24 dziennikarz Mariusz Nowik, pytany o powstańczą prasę.

O tym, jak prasa opisywała początek powstania w swoim podcaście mówi Mariusz Nowik, dziennikarz i wydawca tvn24.pl. Opowiedział o tym również na antenie TVN24.

- W czasie Powstania Warszawskiego, od 1 sierpnia do 5 października wychodziło w sumie 167 tytułów. To była prasa powstańcza, to była prasa konspiracyjna, to była bardzo ważna prasa dla Polaków. To był wysyp, wysyp prasy powstańczej - opisywał Nowik.

"To musiało być ogromne poświęcenie"

Mariusz Nowik zaznaczył, że dziś do tych artykułów możemy zaglądać, ponieważ zachowały się w archiwach. Do studia przyniósł kilka z nich, bo, jak zaznaczył, gdyby przyniósł wszystkie, na pewno nie zmieściłyby się na stole.

- Możemy zobaczyć, o czym wtedy pisano, co ludzi interesowało. Prasa była bardzo ważnym nośnikiem informacji - powiedział.

- Należy podkreślić, że sam początek powstania to był ogromny entuzjazm. To były informacje o kolejnych zajmowanych ulicach, były informacje o kolejnych zajmowanych przecznicach, instytucjach, ważnych budynkach dla Warszawy, ale także od razu pojawiły się informacje kierowane do ludności. Prasa powstańcza, co należy wyraźnie podkreślić, miała też bardzo ważną funkcję polegającą na swojego rodzaju edukowaniu ludności. Można było znaleźć informację o tym, jak założyć kuchnię polową, można było znaleźć informację, jak założyć punkt pomocy, gdzie można było oddać dziecko na jakiś czas pod opiekę. Pojawiały się informacje, gdzie szukać pomocy na wypadek rany odniesionej w boju. Pojawiały się ogłoszenia od osób poszukujących bliskich - zaznaczał.

Dodawał, że prasa "rozchodziła się po całej Warszawie". - Szacuje się, że przy przygotowywaniu prasy powstańczej brało udział 250 dziennikarzy, ale samych dziennikarzy. A mówimy jeszcze o druku, o kolportażu, to musiało być ogromne poświęcenie - stwierdził.

Opisał też, że kolportażem zajmowali się głównie harcerze, którzy musieli dotrzeć w najdalsze zakątki Warszawy. - To było ogromne przedsięwzięcie. Prasa miała za zadanie integrować ludzi, informować ludzi, podnosić ludzi na duchu - wyliczał.

Promowanie postaw bohaterskich

Wskazał też konkretne artykuły, między innymi tekst opublikowany w Rzeczpospolitej Polskiej, gdzie można było przeczytać, że "pomoc nadchodzi".

- Rzeczywiście ta pomoc nadchodziła, może nie w takim zakresie jakbyśmy się spodziewali, ale oczekiwanie na pomoc, oczekiwanie zwycięstwa było ogromne. Trzeba też podkreślić, że prasa miała za zadanie również promować pewne postawy. Było promowanie postaw bohaterskich - wskazał.

- Czytaliśmy między innymi o gazeciarzu Antku z Czerniakowa, który stał się najlepszym strzelcem w dzielnicy, czytaliśmy o dzielnej żołnierce Basi, która niestety na Krakowskim Przedmieściu zginęła, kiedy biegła zniszczyć czołg z butelką zapalającą. Czytaliśmy również o okrucieństwie Niemców. W tym samym numerze, który pisze o bohaterstwie Basi, jest również wzmianka o łajdackim, jak pisze autor, postepowaniu Niemców, którzy przed czołgami idącymi do szturmu na barykadę powstańczą, wystawili ludność cywilną - dodał.

W innym z tytułów - gazecie "Barykady Powiśla" - mogliśmy przeczytać między innymi fraszki czy żarty powstańcze. - Bo ludzie potrzebowali wytchnienia, ludzie potrzebowali powrotu do normalności, zrozumienia, że państwo polskie działa, ale także w sferze kultury - powiedział Mariusz Nowik.

Przytoczył też jedno z ogłoszeń: "Antoni Maciejewski zawiadamia żonę Leokadię, że żyje i prosi by dała znać o sobie, Szpitalna 12".

- Takie informacje, bardzo krótkie, były wręcz na wagę życia i śmierci dla osób, które zostały rozdzielone ze swoimi bliskimi w powstaniu - stwierdził.

Spotkanie z powstańcami

Oficjalne obchody 79. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego zainaugurowało w niedzielę, 30 lipca, spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy i prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego z powstańcami warszawskimi w Parku Wolności przy Muzeum Powstania Warszawskiego. Prezydent wręczył uczestnikom powstania ordery i odznaczenia państwowe.

Powstanie Warszawskie było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. 1 sierpnia 1944 r. do walki stanęło ok. 40-50 tys. powstańców. Planowane na kilka dni trwało ponad dwa miesiące. W czasie walk w Warszawie zginęło ok. 18 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wyniosły ok. 180 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, ok. 500 tys., wypędzono ze zniszczonego miasta, które po powstaniu Niemcy niemal całkowicie zburzyli.

Czytaj także: