Pomnik upamiętniający Bitwę Warszawską 1920 roku ma stanąć na placu Na Rozdrożu. Konkurs na jego koncepcję architektoniczno-rzeźbiarską został ogłoszony 6 grudnia ubiegłego roku. Zadaniem uczestników jest także opracowanie projektu zagospodarowania terenu wokół pomnika.
"Można spodziewać się gorącej dyskusji"
Do konkursu dopuszczono 85 pracowni, które spełniły wymagania organizatorów. Do poniedziałku grupy te musiały złożyć prace konkursowe w biurze stołecznego konserwatora zabytków. Ostatecznie wpłynęło 58 propozycji i to spośród nich sąd konkursowy wyłoni zwycięzcę.
Stołeczny konserwator zabytków przyznał, że sam nie widział dotychczas prac, bo dostęp do nich mają tylko sędziowie referenci, którzy muszą się z nimi zapoznać i w czasie obrad sądu konkursowego przedstawić pozostałym sędziom ich główne założenia. - Oni też je wieszają w salach, w których będą się odbywały obrady - dodał.
Dwudziestoosobowy sąd, który tworzą przedstawiciele Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, ratusza, Rady Warszawy oraz eksperci, będzie obradować w Pałacu Kultury i Nauki na początku przyszłego tygodnia. Na stanowisku przewodniczącej sądu - zastępczynię stołecznego konserwatora Sylwię Brzezińską - zamieniła dyrektor Biura Architektury i Planowania Przestrzennego, Architekt Miasta Marlena Happach.
- Zakładamy, że te obrady zmieszczą się w ciągu dwóch dni. Jeżeli nie, mamy pewną rezerwę czasową. Chcielibyśmy do końca lutego, czyli do końca przyszłego tygodnia, podać już wyniki konkursu, zakładając, że nie będzie żadnych problemów z wyłonieniem zwycięzcy - poinformował Krasucki. - Można spodziewać się jakiejś gorącej dyskusji, ale wydaje mi się, że koniec przyszłego tygodnia jest możliwym terminem do ogłoszenia wyników - zaznaczył.
Wystawa prac konkursowych
Przedstawiciele rządu i miasta deklarują chęć, aby pomnik został odsłonięty 15 sierpnia w setną rocznicę bitwy. Krasucki dopytywany, czy uda się to zrobić, jeśli zwycięzca zostanie wyłoniony w przyszłym tygodniu, zauważył, że zależy to od samego projektu. - To, na czym nam najbardziej zależy, to żeby to się odbyło w tym roku, w roku obchodów setnej rocznicy bitwy - dodał.
Po ogłoszeniu wyników, co najprawdopodobniej nastąpi w czwartek lub w piątek w PKiN, planowana jest wystawa wszystkich prac i pokonkursowa dyskusja. - Wtedy będzie można zapoznać się nie tylko z tymi pracami, które wygrały konkurs - nie tylko z pierwszą, drugą, trzecią nagrodą czy wyróżnieniami - lecz także ze wszystkimi, które wpłynęły - powiedział stołeczny konserwator.
Dla najlepszych projektów przewidziano nagrody pieniężne. Zwycięzca, poza zaproszeniem do negocjacji w trybie zamówienia z wolnej ręki, otrzyma 50 tysięcy złotych. Druga nagroda opiewa na 25 tysięcy złotych, a trzecia - na 15 tysięcy złotych. Na wyróżnienia zaplanowano łączną kwotę w wysokości 10 tysięcy złotych.
Kilka propozycji poza konkursem
W konkursie udział biorą różne grupy. - Są i większe pracownie architektoniczne, i rzeźbiarze indywidualni, którzy doprosili architekta. Są osoby bardziej znane, mniej, są także debiutanci. Spodziewam się dużego rozrzutu - wyjaśnił.
- Zdarzyło się nawet kilka propozycji niezgłoszonych w trybie konkursu - ktoś zgłaszał jakiś pomysł, trochę fantazyjny, żeby zrealizować to tak, a nie inaczej. Nie startuje w konkursie, bo nie może, ale zgłasza się ze swoim pomysłem - powiedział stołeczny konserwator.
Forma pomnika jest dowolna, powinna jednak spełniać wytyczne organizatorów. To m.in. kwestia dostosowania obiektu do Osi Stanisławowskiej i uwzględnienia charakteru placu gwiaździstego, jakim jest plac Na Rozdrożu. Otoczenie pomnika powinno być przyjazne i umożliwiające wypoczynek. Wśród założeń ideologicznych wymienia się m.in. podkreślenie zjednoczenia polskiego społeczeństwa mimo głębokich podziałów politycznych w decydującym momencie wojny polsko-bolszewickiej.
Autorka/Autor: kk/pm
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz, tvnwarszawa.pl