Trzy dni kolejek na placu Bankowym. "Zaszczepiono około 3,5 tysiąca osób"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
"Im później ktoś przyszedł, tym mniej ma przed sobą godzin oczekiwania"
"Im później ktoś przyszedł, tym mniej ma przed sobą godzin oczekiwania"TVN24
wideo 2/7
"Im później ktoś przyszedł, tym mniej ma przed sobą godzin oczekiwania"TVN24

Mazowiecki Urząd Wojewódzki podsumował akcję "Zaszczep się w majówkę". Przez trzy dni, przed mobilnym punktem szczepień na placu Bankowym ustawiały się długie kolejki. Jednodawkową szczepionką firmy Johnson&Johnson zaszczepiono około 3,5 tysiąca osób - przekazał MUW.

Na dziedzińcu pałacu Komisji Rządowej Przychodów i Skarbu, gdzie siedzibę ma ratusz i urząd wojewódzki, w majówkę stanął kontenerowy punkt szczepień. Kolejne dwa zostały zorganizowane w budynku urzędu. W punkcie na placu Bankowym, mogli zaszczepić się wszyscy, którzy mają wystawione już skierowanie. W poniedziałek mogli szczepić się już 34-latkowie.

Przez trzy dni na placu Bankowym - jak informuje Mazowiecki Urząd Wojewódzki - udało się zaszczepić ok. 3,5 tysiąca osób. W sobotę, 1 maja padł rekord – szczepionki przyjęło 1200 chętnych. Kolejne 1043 osoby zaszczepiono 2 maja.

W poniedziałek wieczorem MUW podsumował akcję szczepień na Twitterze:

Wcześniej tego dnia poinformował też o zamknięciu kolejki.

"Zaszczepiliśmy już ponad 700 osób. Obecnie na szczepienie oczekuje ponad 300 osób, więc zamykamy kolejkę osób oczekujących na szczepienie" – czytamy na Twitterze WUM.

W kolejce od 1 w nocy

Jak relacjonowała w poniedziałek, po godzinie 7 reporterka TVN24 Małgorzata Telmińska, rekordziści czekali na szczepienie już od pierwszej w nocy.

- Pierwszego maja pierwsze osoby stały tutaj o godzinie trzeciej, wczoraj [2 maja - red.] o drugiej, więc ja postanowiłem przyjść o godzinie pierwszej. Byłem umówiony na 18 maja na Stadionie Narodowym, ale wolę tutaj, bo jest jednodawkowa – mówił mężczyzna, który jako pierwszy ustawił się w kolejce przed punktem.

Takich osób, które przyjechały na plac Bankowy w nocy lub nad ranem, było więcej. Aby załagodzić trudy długiego oczekiwania, niektórzy mają swoje sposoby. - Troszkę stoję, troszkę spaceruję, wchodzę do samochodu, trochę pospałam – opowiadała kobieta, która w kolejce ustawiła się około godziny drugiej.

Jak podała rzeczniczka wojewody mazowieckiego, na poniedziałek przygotowano 1300 dawek.

Osoby, które pojawiły się na placu Bankowym między godziną 7 a 8, na swoją kolej czekały około pięciu godzin. - Wczoraj odbiłem się od kolejki, bo byłem tysiąc ósmy. Jak rozmawiałem z panem wojskowym, to powiedział mi, że jak będziemy między siódmą a ósmą, to najkrócej się stoi w kolejce – powiedział jeden z mężczyzn, który otrzymał swoją dawkę szczepionki. Dodał, że zależało mu na tym, że zaszczepić się już teraz, bo planuje za dwa miesiące wylecieć za granicę. - Zależało nam na tym, żeby nie robić testów, tylko wylecieć swobodnie i mieć wakacje – podkreślił.

"Wczoraj odbiłem się od kolejki"
"Wczoraj odbiłem się od kolejki"

Można obejrzeć film, posłuchać muzyki, pogadać

W niedzielę również w kolejce stały osoby, które przyjechały w nocy, a wśród nich pan Adam z Pułtuska. O godzinie 7 rano, czyli jeszcze przed otwarciem punktu, był ósmy w kolejce.

- Bez rejestracji się tutaj zaszczepimy z kolegą we dwóch. W nocy zimno było – ocenił. I dodał: - Znajomi z kolejki mówią, że otwierają o 10, a w innych województwach w Polsce od 8 już działają.

Czemu się szczepi? - Pracuję za granicą. Żeby nie mieć problemów na granicy. Mam dokument: zaszczepiony i sprawa załatwiona – skwitował.

- Ja byłam, że tak powiem sceptycznie nastawiona, ale ponieważ moje dzieci się szczepią, więc ja ze względu na nich też. To jest moja dobra wola. Wolę, żeby wszystko było w porządku. Tym bardziej, że córka już przeszła covid. Nie miałam z nią w ogóle kontaktu – powiedziała z kolei pani Janina, której miejsce zajął w nocy syn. - Rodzina jest dla mnie najważniejsza, a przy okazji chronię też inne osoby – dodała.

Pan Bartek z kolei zauważył, że w oczekiwaniu na swoją kolej można obejrzeć jakiś film, posłuchać muzyki, pogadać. - Takie czekanie na szczepionkę ma też swoje plusy. Ludzie między sobą bardziej się integrują. Termin mam, ale stwierdziłem, że po pierwsze to jednostrzałowa – podsumował.

Zimno i mokro, ale są poczekalnie w autobusach

W niedzielę po godzinie 15 reporter TVN24 Paweł Łukasik sprawdził, jakie są nastroje wśród oczekujących w kolejce. Jak zauważył, są jeszcze osoby, które czekają od nocy, ale też ci, którzy przyszli od otwarcia punktu. Czekają już od sześciu godzin. Dodał, że kolejka będzie do 18. Mówią, że jest mokro i zimno. Ale są poczekalnie autobusowe: jeden czeka na pacjentów po szczepieniu, a drugi jest dla tych, którzy na szczepienie czekają.

Miasto przygotowało je w związku z pogodą i kolejkami.

"Pogody nie zmienimy, ale dla czekających na szczepienie na pl. Bankowym podstawiliśmy trzy wyjątkowe poczekalnie. Jeden z autobusów jest przeznaczony dla osób po szczepieniu" – poinformował Warszawski Transport Publiczny.

"Na godzinę 13.30 zostało zaszczepionych 420 osób. Informujemy również, że kolejka osób oczekujących na szczepienie dzisiaj została zamknięta" – poinformował Mazowiecki Urząd Wojewódzki na Twitterze.

Akcja od soboty

W sobotę rano kolejka liczyła kilkaset metrów. Reporterka TVN24 Małgorzata Telmińska, jeszcze przed otwarciem punktu szczepień, rozmawiała z osobami, które znajdowały się na jej początku. Jak usłyszała, na plac Bankowy przyszły o godzinie 3 nad ranem. Ludzie przyszli z kocami, śpiworami, niektórzy mieli z sobą składane krzesełka, a nawet leżaki.

Około godziny 10, kiedy rozpoczęły się szczepienia, kolejka zataczała już krąg wokół całego pałacu i sąsiednich budynków. Ludzie stali, jeden za drugim, nie trzymając dwumetrowego dystansu. Ogonek rozpoczynał się na placu Bankowym, przed bramą ratusza i ciągnął się Elektoralną, Orlą i aleją Solidarności znów do placu Bankowego.

W sobotę zaszczepionych zostało więcej chętnych niż zakładano - 1200 osób.

Zaszczepić będzie się można jeszcze także w poniedziałek, 3 maja. Mobilny punkt przed miejskim ratuszem i urzędem wojewódzkim czynny jest od godziny 10 do 18. W poniedziałek zaszczepić się będą mogły osoby w wieku 34 lat i starsze. Nie trzeba się wcześniej rejestrować, wymagane jest jedynie aktywne e-skierowanie.

"To jedyna droga"

W sobotę po godzinie 9 na placu Bankowym pojawił się wojewoda Konstanty Radziwiłł. - Nie ukrywam, że cieszę się z tego, że uda się zaszczepić tak dużą liczbę osób w dniu dzisiejszym, ale również cieszę się z tego, że jest to kolejny sygnał dla tych, którzy jeszcze się wahają – powiedział.

Dodał, że osoby, które były zaangażowane w przygotowanie punktu na Bankowym oraz ludzie, którzy przyszli się zaszczepić, pokazują, że "to jedyne rozwiązanie naszych problemów związanych z pandemią, że to jedyna droga, żeby wyplątać się ze wszystkich ograniczeń". - Zredukować zagrożenia zdrowotne dla każdego z nas, dla naszych bliskich, których kochamy, ale również, żeby skończyć ze wszystkimi ograniczeniami o charakterze społecznym, gospodarczym, żeby wrócić do normalnego życia – wskazał.

Krótką konferencję zakończył stwierdzeniem: szczepienia są skuteczne, szczepienia są bezpieczne.

"To kolejny sygnał dla tych, którzy jeszcze się wahają"
"To kolejny sygnał dla tych, którzy jeszcze się wahają"TVN24

Zwiększyli liczbę szczepionek

Szczepienia potrwają do 18. Pacjenci otrzymają jednodawkową szczepionkę firmy Johnson & Johnson i kod QR potwierdzający.

Wojewoda Konstanty Radziwiłł podkreślił jeszcze w piątek, że akcja ma charakter promocyjny i zachęcił warszawiaków do skorzystania z okazji. - Szczepienia są dobrą odpowiedzią na wszystkie problemy związane z epidemią, zarówno te zdrowotne, czyli zagrożenie zdrowia i życia obywateli, jak i gospodarcze. Niewątpliwie, jeżeli zaszczepimy się w większej liczbie, to uda się zdusić szybko pandemię. To jest jedyna droga, żeby jak najszybciej powrócić do normalności – powiedział.

Autorka/Autor:kz, katke/r

Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl